Komornik będzie mógł zająć tylko część środków, jakie trafiają do placówek ochrony zdrowia z Narodowego Funduszu Zdrowia. Dodatkowo ograniczony ma być handel wierzytelnościami szpitali.
Ministerstwo Zdrowia chce chronić przed zajęciami komorniczymi środki z NFZ, jakie są przekazywane placówkom ochrony zdrowia. Ma w tym pomóc nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego i zmiana ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Ten pierwszy projekt zakłada, że komornik będzie mógł zablokować wyłącznie 25 proc. pieniędzy z Funduszu. Natomiast projekt nowelizacji ustawy o ZOZ, który został przekazany do konsultacji społecznych, wyklucza możliwość handlu wierzytelnościami szpitali, jeżeli nie wyrazi na to zgody jego organ założycielski, czyli np. powiat lub marszałek województwa.
Te rozwiązania, zdaniem resortu zdrowia, mają pomóc tym szpitalom posiadającym długi, które zamierzają przekształcać się w spółki prawa handlowego.

Gotowe do przekształceń

- 78 publicznych szpitali jest gotowych do przekształceń - zapewnia Ewa Kopacz, minister zdrowia.
Z rządowego programu Ratujemy polskie szpitale skorzystają jednak tylko te placówki, które na koniec 2008 roku miały zobowiązania wymagalne, czyli takie, których termin płatności minął. Obecnie zobowiązania takie wynoszą 2,5 mld zł. Zmiana obowiązujących przepisów w zakresie egzekucji komorniczych i handlu długami szpitali ma zapewnić im dodatkową ochronę w okresie przekształcania się w spółki.
- Takie rozwiązania na pewno zapewnią szpitalom bezpieczeństwo funkcjonowania - uważa Marcin Misiewicz, likwidator SP ZOZ w Krapkowicach (woj. opolskie).

Komornik zajmie tylko 25 proc.

Projekt nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego oraz innych ustaw, który wyłącza spod egzekucji komorniczych aż 75 proc. środków pochodzących z budżetu lub NFZ, ma przede wszystkim chronić środki, jakie są niezbędne placówkom medycznym do wykonywania świadczeń zdrowotnych oraz na wypłaty wynagrodzeń pracowników. Jak podkreśla Aleksander Woźnicki, szef działu procesowego kancelarii prawnej Gessel, nowelizacja ta ma na celu ograniczenie najbardziej dotkliwego dla szpitali sposobu egzekucji z wierzytelności przysługujących im z NFZ.
Praktycznie we wszystkich województwach są placówki ochrony zdrowia, których konta są zajmowane przez komorników. Łącznie w 2008 roku trafiło do nich prawie 216 mln zł. Placówki ochrony zdrowia muszą jeszcze przekazać 621 mln zł.



Niższe opłaty komornicze

Ministerstwo Zdrowia chciałoby również zmienić przepisy dotyczące wysokości prowizji pobieranej przez komorników. Dlatego proponowane jest wprowadzenie takich przepisów, które spowodują, że w sytuacji zajęcia komorniczego placówka ochrony zdrowia mogłaby występować o to, aby koszty jego obsługi były odpowiednie do nakładów faktycznie ponoszonych przez komornika.
- Obecnie szpital nie podlega żadnej szczególnej ochronie jako dłużnik w postępowaniu egzekucyjnym. Stosuje się wobec niego wszystkie przepisy kodeksu postępowania cywilnego - mówi Jolanta Żołna, przewodnicząca Izby Komorników w Katowicach.
Ochronie podlega jedynie wynagrodzenie pracowników, jeżeli egzekucja dotyczy zajęcia rachunku bankowego. Aby jednak tak się stało, dłużnik (szpital) musi złożyć do komornika wniosek w tej sprawie wraz z aktualną listą płac. To on wydaje zezwolenie na wypłatę pensji z rachunku bankowego. Taki przywilej nie przysługuje przy zajęciu wierzytelności, jakimi są pieniądze z NFZ za świadczenia i podlegają one egzekucji w pełnej wysokości. W takiej sytuacji szpital może jedynie podpisać ugodę z wierzycielem, który musi wyrazić zgodę na zwolnienie środków niezbędnych do wypłaty wynagrodzeń pracownikom.

Ograniczyć handel długami

Kolejną zmianą przepisów, która ma pomóc zadłużonym szpitalom, jest propozycja ograniczenia handlu ich wierzytelnościami przez osoby trzecie. Projekt nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, który jest obecnie konsultowany, zakłada, że wierzytelności można byłoby sprzedawać tylko wtedy, gdy wyrazi na to zgodę organ założycielski placówki, czyli np. starosta czy marszałek województwa. W przeciwnym razie cała operacja byłaby uznana za nieważną.
Jednak zdaniem niektórych ekspertów, taka propozycja jest co najmniej kontrowersyjna. Po pierwsze, może naruszać konstytucyjną zasadą wolnego rynku. Po drugie, jest to przykład tworzenia specjalnych rozwiązań dla wybranych podmiotów, co może ograniczać swobodę działalności gospodarczej.