Już za dwa lata w Polsce na 100 pracujących przypadnie 56 niepracujących, dlatego konieczne jest podwyższenie wieku emerytalnego - uważa wiceminister pracy i polityki społecznej Czesława Ostrowska.

Podczas środowego panelu w Warszawie "Nie aktywizujmy pięćdziesięciolatków" Ostrowska ostrzegła, że sytuacja demograficzna pod tym względem będzie się z roku na rok pogarszać.

"W 2050 roku na 100 pracujących będzie przypadało 98 niepracujących, w tym 67 w wieku poprodukcyjnym, dlatego musimy zrobić wszystko, żeby wydłużyć okres aktywności zawodowej" - podkreśliła Ostrowska. Z przytoczonych przez nią danych wynika, że wskaźnik aktywności zawodowej osób w wieku 55-64 obecnie wynosi 28 proc.

"W Polsce przez wiele lat promowano rozwiązanie, zachęcające do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Tłumaczono, że dzięki temu zwolnią się miejsca dla młodych. Tymczasem tak się nie stało" - zauważyła Ostrowska.

Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" powiedział, że konieczne jest podniesienie wieku emerytalnego kobiet do 65 lat, ograniczenie możliwości korzystania z rent rodzinnych dla wdów, zrezygnowanie z 4-letniego okresu ochrony przedemerytalnej, finansowanie edukacji ze środków publicznych oraz usprawnienie ochrony zdrowia.

Zdaniem Czapińskiego konieczne jest zwiększenie liczby lekarzy psychiatrów i przeszkolenie lekarzy pierwszego kontaktu w wykrywaniu depresji

Socjolog prof. Janusz Czapiński z Wyższej Szkoły Zarządzania i Finansów zwrócił uwagę, że z badań przeprowadzonych w latach 2006- 2007 na próbie 2,7 tys. osób wynika, że 48 proc. respondentów w wieku ponad 50 lat ma objawy depresji. W krajach śródziemnomorskich jest to 32 proc., w Europie Płn. - 19 proc., a w Czechach - 25 proc. Jednocześnie - jak powiedział - w Polsce jest najmniej zdiagnozowanych przypadków depresji.

Zdaniem Czapińskiego konieczne jest zwiększenie liczby lekarzy psychiatrów i przeszkolenie lekarzy pierwszego kontaktu w wykrywaniu depresji. "Chodzi też o odpowiedź na pytanie czy psychicznie nie dają sobie rady, więc przechodzą na emeryturę czy też po odejściu z rynku pracy pogrążają się w depresji? Moim zdaniem zależność jest w obie strony" - powiedział socjolog.

Uważa on, że konieczne jest dłuższe utrzymywanie osób powyżej 50. roku życia na rynku pracy również ze względu na ich psychiczne samopoczucie.