Ponad 400 firm powstało już w tym roku dzięki unijnym dotacjom. Do końca 2009 roku zostanie zarejestrowanych 5-6 tys. nowych firm. W 2009 roku na samozatrudnienie jest przeznaczone 59 mln euro.
Rozpoczęły się wypłaty bezzwrotnych dotacji unijnych dla przedsiębiorców. W regionie świętokrzyskim już 419 osób zarejestrowało swoje firmy. Średnia wysokość pomocy, jaką otrzymali, wyniosła 35 tys. zł. 592 tys. zł wypłacono też 15 osobom na Dolnym Śląsku. Tam najniższe dofinansowanie wyniosło 33,8 tys., a najwyższe 40 tys. zł.
Wypłaty są realizowane w ramach Działania 6.2 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki - Wsparcie oraz promocja przedsiębiorczości i samozatrudnienia. Kilkaset instytucji szkolących, tzw. operatorów, szkoli już przyszłych przedsiębiorców. W najbliższych miesiącach będą oni rejestrować firmy, bo jest to warunkiem otrzymania dotacji. Według naszych szacunków w 2009 roku może ich powstać 5-6 tys.

Na grotę solną i firmę PR

W województwie świętokrzyskim o dotacje ubiegało się ponad 5 tys. osób. Do projektu zakwalifikowano blisko tysiąc, a najlepsze 419 pomysłów na biznes nagrodzono dotacjami. Wojewódzki Urząd Pracy w Kielcach przekazał operatorom na realizację projektów 25 mln zł.
- Dofinansowane zostały przede wszystkim te pomysły, które mają największe szanse utrzymania się na rynku. Dominują usługi, tj. gabinety kosmetyczne, odnowa biologiczna, fitness, usługi motoryzacyjne czy wykończeniowe. Jednak nie brak też bardziej innowacyjnych pomysłów, jak jaskinia solna czy centrum reklamy i public relations - wylicza Paweł Lulek z WUP w Kielcach.
Uczestnikami projektów były przede wszystkim osoby pozostające bez pracy. Najczęściej młodzi ludzie, którzy już wcześniej nosili się z zamiarem założenia firmy. Mieli własny, przemyślany pomysł na biznes, a do działania zmobilizowała ich możliwość uzyskania dofinansowania. Tacy kandydaci stali się grupą docelową dla Kieleckiego Inkubatora Technologicznego (jednego z operatorów). Firma, przyznając dotacje, postawiła na innowacyjność pomysłów. Jej beneficjenci utworzyli firmy z tak różnych branż, jak marketing, media, wystawiennictwo artystyczne, metalurgia, usługi rehabilitacyjno-lecznicze, internetowe czy informatyczne.
Wśród beneficjentów Ośrodka Promowania i Wspierania Przedsiębiorczości Rolnej w Sandomierzu sporo było kobiet powracających na rynek po przerwie spowodowanej macierzyństem. Jedną z nich jest Małgorzata Majewska z Sandomierza. Nie pracowała zawodowo od 20 lat, a od początku stycznia jest właścicielką gabinetu kosmetycznego Venus. 30 tys. zł dotacji oraz wkład własny w wysokości 15 proc. dofinansowania (którego wymagała instytucja szkoląca) przeznaczyła na zakup wyposażenia gabinetu i kosmetyków.
- Kupiłam niezły, markowy sprzęt, na który nie byłoby mnie stać, gdybym nie otrzymała dotacji - mówi.
Jej zdaniem, największą korzyścią z udziału w projekcie była specjalistyczna wiedza z dziedziny przedsiębiorczości, podatków i marketingu oraz pomoc przy napisaniu biznesplanu.



Wracający z zagranicy

Paweł Chorąży, dyrektor Departamentu Zarządzania EFS w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, zwraca uwagę, że jest jeszcze jedna ważna grupa beneficjentów unijnych dotacji.
- Chodzi o osoby powracające do kraju z zagranicy. Ich zainteresowanie projektami jest duże. Dotacje mogą więc łagodzić skutki ich powrotu na polski rynek pracy - uważa.
Organizatorzy szkoleń z całego kraju podkreślają, że nabory do projektów odzwierciedlają faktyczne potrzeby lokalnych rynków pracy. Jak mówi Zenon Szacherski, prezes Działdowskiej Agencji Rozwoju, na decyzję wielu osób, które zgłosiły się w lutym na rekrutację do tej firmy, miał wpływ kryzys.
- Wśród zgłoszeń było dużo osób, które deklarowały, że zostały bezrobotne w sierpniu ubiegłego roku lub później. Inne składały wnioski zapobiegawczo, przewidując, że mogą stracić pracę - mówi Zenon Szacherski.
Dodaje, że najważniejszym kryterium selekcji wniosków było przewidywanie, czy ta działalność będzie stanowiła główne lub wyłączne źródło utrzymania beneficjenta. Dzięki temu w regionie o bardzo wysokim bezrobociu powstanie ponad 125 małych firm usługowych. A każda z nich w przyszłości może generować kolejne miejsca pracy.

Recepta na kryzys

Jak podkreśla prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego, kryzys może być najlepszym momentem na podejmowanie własnej działalności. Zwłaszcza gdy na starcie otrzyma się wsparcie finansowe.
- Młodzi stażem przedsiębiorcy mają ograniczoną zdolność kredytową, a zatem są zwykle skazani na własny kapitał. Dodatkowa pomoc jest dla nich wyjątkowo cenna. A to właśnie w sektorze małych firm w okresie dekoniunktury będą powstawać nowe miejsca pracy - uważa Elżbieta Kryńska.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego na dotacje dla początkujących przedsiębiorców przeznaczy w 2009 roku 59 mln euro. W tym roku dojdzie do kumulacji środków, ponieważ z 57 mln euro przewidzianych na 2008 rok udało się wydać tylko niewielką część.
W marcu rozpoczną się szkolenia w woj. mazowieckim, warmińsko-mazurskim i podlaskim. W woj. kujawskim trwa rekrutacja kandydatów. W Lubuskiem i Łódzkiem dopiero dokonano wyboru firm szkolących. Wykazy instytucji szkolących można odszukać na stronach internetowych WUP i urzędów marszałkowskich. Ponadto już niedługo ruszy druga edycja programu.

Dla kogo dotacja

O dotację może się starać każda osoba fizyczna, pod warunkiem, że przez ostatni rok nie miała zarejestrowanej działalności. Musi zgłosić udział w projekcie realizowanym przez któregoś z lokalnych operatorów. Ci przeprowadzają rekrutację i zapewniają bezpłatne szkolenie.
Intensywność szkoleń jest różna w poszczególnych regionach kraju. W Centrum Doradztwa i Szkoleń Europrojekt szkolenia trwały przez dwa miesiące i złożyło się na nie 96 godzin zajęć.
Natomiast cykl szkoleniowy Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości w Szczecinie potrwa cztery tygodnie (48 godzin).
Dotacje otrzymują osoby, które przygotują najlepszy biznesplan. Przez sześć miesięcy mogą liczyć na wsparcie pomostowe w kwocie nie wyższej niż równowartość minimalnego wynagrodzenia.
Operatorzy zwykle kwalifikują do projektu dwa razy więcej osób, niż dotacji jakimi dysponują. Szkolący się są tego świadomi. Jednak, jak podkreśla Joanna Juszczyńska z Centrum Doradztwa i Szkoleń Europrojekt, 99 proc. uczestników deklaruje, że założą własną działalność, nawet jeśli nie otrzymają dotacji.