Sprawa dotyczyła powództwa o odszkodowanie z tytułu niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę, jakie wytoczył jednemu z łódzkich szpitali lekarz anestezjolog Adam C.
Wszystko zaczęło się w 2015 r., kiedy w szpitalu przeprowadzono restrukturyzację. Dyrekcja zdecydowała, że w przypadku zatrudnionych lekarzy wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, zostaną rozwiązane umowy o pracę, etaty lekarskie zlikwidowane, a lekarze, byli pracownicy, zostaną zaproszeni do współpracy w ramach nowo podpisanych kontraktów medycznych. Tak stało się też z lekarzami na oddziale anestezjologii, gdzie zatrudniony był także dr Adam C. Wszyscy specjaliści otrzymali wypowiedzenia umów o pracę, z wyjątkiem ordynatora oraz jednej lekarki, będącej już w wieku przedemerytalnym. Po likwidacji etatów szpital rozpisał konkurs ofert na świadczenie usług medycznych w zakresie anestezjologii, do którego przystąpili wszyscy dotychczas zatrudnieni medycy. Spośród nich jedynie z C. nie podpisano nowego kontraktu, gdyż nie spełniał on wymogów formalnych przystąpienia do konkursu – miał jedynie I stopień specjalizacji, podczas gdy szpital żądał wykazania przez zakontraktowanego lekarza już II stopnia specjalizacji.
W tej sytuacji Adam C. wytoczył byłemu pracodawcy sprawę, żądając początkowo przywrócenia do pracy, a później, wobec przeciągającego się procesu, domagał się już tylko samego odszkodowania za niezasadne wypowiedzenie umowy o pracę.
Sąd I instancji wydał dla lekarza korzystny wyrok. Uznał, że wypowiedzenie nie było prawidłowe, ponieważ przyczyna nie była rzeczywista, efektem zmian było faktyczne zatrudnienie niemal tych samych lekarzy, na podobnych stanowiskach, tyle że na podstawie umów cywilnoprawnych. Stanowiska zostały więc zachowane, zatem wypowiedzenie umowy o pracę z dr. C. nie miało podstaw. Inaczej ocenił sprawę sąd II instancji, który uznał, że szpital miał prawo w ten sposób zreorganizować swoją działalność. Dawało to realne oszczędności finansowe i lepsze wykorzystanie czasu pracy lekarzy. Poza tym wskazał, że możliwe jest w tych warunkach zastąpienie kontraktami cywilnoprawnymi umów o pracę, co uzasadnia wypowiedzenie tych ostatnich.
Skargę kasacyjną złożył pełnomocnik lekarza, ale Sąd Najwyższy nie uznał jej za zasadną i oddalił w całości.
– Gdyby z powodem została rozwiązana umowa o pracę, a potem zawarto z nim umowę cywilnoprawną i powód twierdziłby, że nadal na podstawie nowego kontraktu wykonuje tę samą pracę, byłaby podstawa do badania jego umowy i porównywania jej ze stosunkiem pracy. Tu jednak powód nie został ponownie zatrudniony i nie można porównywać sytuacji prawnej innych lekarzy, zatrudnionych u pozwanego, do jego – powiedziała sędzia Katarzyna Gonera.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., sygn. akt I PK 48/17.