Pracodawcy oraz organizacje związkowe chcą przesunąć uruchomienie systemu PPK z 1 stycznia na 1 lipca 2019 r. Ich zdaniem dzięki temu wszyscy będą się mogli lepiej przygotować na ich wprowadzenie
Jutro prezydium Rady Dialogu Społecznego podejmie decyzję o ostatecznym kształcie uchwały w sprawie rządowego projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych. Dyskusje pracodawców i związkowców w zespole problemowym ds. ubezpieczeń społecznych trwały długo i były wyjątkowo burzliwe. Ale i sprawa jest wyjątkowo ważna. Dotyczyć bowiem będzie ok. 11,5 miliona osób.

Strach o wynagrodzenia

– Pomimo przegłosowania wspólnego dokumentu i tak będę musiał przedstawić prezydium protokół rozbieżności. Business Centre Club domaga się usunięcia zdania, że wprowadzenie w Polsce systemu pracowniczych planów kapitałowych należy ocenić pozytywnie. Natomiast Forum Związków Zawodowych chce dopisania innego zdania – mówi prof. Jan Klimek, przewodniczący zespołu ds. ubezpieczeń społecznych RDS.
– Chodzi o to, że koszt finansowania wpłat przez pracodawców na PPK nie może stać się elementem regulacji i kształtowania wynagrodzeń – wyjaśnia Waldemar Lutkowski, wiceprzewodniczący Forum Związków Zawodowych. – I dlatego Rada Dialogu Społecznego w ostatecznym kształcie stanowiska powinna dodać ten zapis – dodaje.
Związkowcy także zwracają uwagę, że projekt ustawy w obecnym kształcie spowoduje wyhamowanie wynagrodzeń.
– Trzeba sobie powiedzieć prawdę. Bez względu na to, co zostanie zapisane w ustawie, to i tak przedsiębiorcy będą nową formę oszczędzania wykorzystywać do ograniczenia wzrostu wynagrodzeń. A wpłaty składek na PPK będą traktować jako koszty pracy – podkreśla Henryk Nakonieczny, członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Ale pomimo tych uwag związkowcy i tak mogą mieć powody do zadowolenia. Udało im się bowiem przeforsować rozwiązania zachęcające do oszczędzania osoby najbiedniejsze. W efekcie tego we wspólnym stanowisku partnerów społecznych pojawi się zapis, że w projektowanych przepisach należy uwzględnić zasadę, zgodnie z którą wpłata podstawowa, finansowana przez uczestnika PPK, może wynosić nie mniej niż 0,5 proc. wynagrodzenia, jeżeli jego wynagrodzenie osiągane z różnych źródeł nie przekracza 120 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Takie rozwiązanie spowoduje, że osoby zarabiające najmniej, nie odczują tego i nie będą musiały ograniczać bieżących wydatków. To zaś oznacza, że więcej osób może się zdecydować na taką formę odkładać na starość. – Dzięki temu na PPK będą mogli oszczędzać ci, których sytuacja finansowa w praktyce wykluczała możliwość uczestnictwa w pracowniczych planach kapitałowych w standardowej formule, gdzie finansowana przez nich wpłata podstawowa wynosi 2 proc. wynagrodzenia – podkreśla Bogdan Grzybowski, dyrektor wydziału polityki społecznej OPZZ i członek Rady Nadzorczej ZUS.

Trzeba więcej czasu

Partnerzy społeczni podkreślają, że dobrze się stało, że do projektu ustawy zostanie wprost zapisane, że środki zgromadzone w PPK będą mieć status prywatnych. To powinno wzmocnić zaufanie do tworzonego systemu.
Ich zdaniem ważną sprawą jest poszerzenie grona instytucji finansowych uprawnionych do zarządzania PPK o powszechne towarzystwa emerytalne oraz zakłady ubezpieczeń. Zwiększy to różnorodność i atrakcyjność oferty w ramach pracowniczych planów kapitałowych, zapewniając wyższą konkurencyjność systemu. Partnerzy społeczni wskazują także, że projekt ustawy powinien zostać uzupełniony o przepisy gwarantujące osobom zatrudnionym ochronę przed dyskryminacją ze strony podmiotu zatrudniającego ze względu na rezygnację – lub jej brak – z uczestnictwa w PPK. Równocześnie przesłanki stosowania kar za nakłanianie osób zatrudnionych do rezygnacji z uczestnictwa w PPK, a także surowość sankcji grożących z tego tytułu podmiotowi zatrudniającemu, wymagają doprecyzowania.
Czy uda się wdrożyć system? Zdaniem partnerów, udział pracodawcy i zakładowej organizacji związkowej w wyborze instytucji finansowej oferującej PPK istotnie zwiększa siłę negocjacyjną celem uzyskania możliwie najlepszych warunków, w tym poziomu kosztów. A pracodawcy tworząc nowy system, uzyskują nowe, dodatkowe narzędzie motywacji oraz zwiększenia lojalności i zaangażowania pracowników poprzez poprawę warunków zatrudnienia.
Ale tak poważne zmiany wymagają czasu. I dlatego zespół ubezpieczeń społecznych w swoim stanowisku wskazuje, że konieczne jest wydłużenie okresu na realizację obowiązków wynikających z ustawy o PPK. To bowiem umożliwi lepsze przygotowanie się zainteresowanym podmiotom, osobom i spokojniejsze wdrożenie całego systemu, z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych. I dlatego w firmach zatrudniających co najmniej 250 osób program ten powinien rozpocząć funkcjonowanie nie 1 stycznia, a dopiero 1 lipca 2019 r.
52 proc. Polaków – wynika z badań Izb Zarządzających Funduszami i Aktywami
Etap legislacyjny
Zakończenie konsultacji społecznych