Stacje pogotowia ratunkowego, którym lekarze rodzinni najczęściej zlecają udzielanie świadczeń zdrowotnych w nocy i święta, będą mogły bezpośrednio podpisywać kontrakty z NFZ.

ZMIANA PRAWA

Świadczenia z zakresu nocnej i świątecznej pomocy medycznej będą odrębnie kontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Taką zmianę przewiduje projekt nowelizacji tzw. ustawy zdrowotnej przygotowanej przez resort zdrowia. Projekt został przesłany do konsultacji zewnętrznych. Zaproponowane tam zmiany mogą zacząć obowiązywać od połowy tego roku lub od 2010 r.
Obecnie za zapewnienie dostępu do świadczeń zdrowotnych w godzinach nocnych, w święta czy po godzinie 18.00 odpowiadają lekarze rodzinni. To oni podpisują umowy z NFZ.
W praktyce jednak bardzo rzadko są bezpośrednimi wykonawcami tych świadczeń. Najczęściej zlecają ich udzielanie stacjom pogotowia ratunkowego.
To natomiast powoduje, że stacje pogotowia są jedynie podwykonawcami świadczeń z zakresu wyjazdowej pomocy medycznej, a tym samym stawki, jakie są im płacone przez świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), są niższe.
Dodatkowo wciąż stacje pogotowia są traktowane przez pacjentów jak przychodnie na kółkach. Nawet połowa wezwań nie jest podyktowana względami medycznymi, czyli u wzywających karetki nie ma zagrożenia zdrowia lub życia.
- Ponieważ to i tak pogotowie najczęściej świadczy te usługi, chcemy mieć możliwość bezpośredniego podpisywania kontraktów z Funduszem. Dzięki temu zyskałoby ono dodatkowe środki - uważa Jacek Szarek, przewodniczący Krajowej Sekcji Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego NSZZ Solidarność.
W tej sprawie związek zamierza spotkać się w przyszłym tygodniu z Ewą Kopacz, minister zdrowia.
Na bezpośrednim podpisywaniu umów na świadczenie nocnej i świątecznej pomocy medycznej pogotowia ratunkowe mogłyby zarobić nawet 150 mln zł rocznie.
- Stacje pogotowia zyskają możliwość bezpośredniego kontraktowania świadczeń w rodzaju doraźnej pomocy medycznej, pod warunkiem że spełnią wymogi określone przez NFZ - podkreśla Krzysztof Klichowicz, kierownik sekcji POZ i stomatologii Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej NFZ.
Tłumaczy, że oznacza to, iż do wykonywania tych świadczeń nie będą mogły wykorzystywać tego samego sprzętu czy pracowników, którzy są już zaangażowani do udzielania świadczeń w rodzaju ratownictwa medycznego, czyli stanów bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia.
150 mln zł rocznie mogą zyskać stacje ratunkowe, podpisując umowę z NFZ na świadczenie pomocy doraźnej