"Zmniejszenie obciążeń najmniejszych przedsiębiorców składkami na ubezpieczenia społeczne adresowane jest do osób, które nie mogą podjąć pracy na etacie ze względu na obowiązki rodzinne lub brak ofert pracy i zatrudnieni są dorywczo lub nieoficjalnie. Być może część z nich zdecyduje się na podjęcie zarejestrowanej działalności gospodarczej" - napisał Mordasewicz w komentarzu.
Według niego, niższe składki oznaczają, niestety, niskie emerytury w przyszłości.
"Taka obniżka składek na ZUS nie będzie miała istotnego znaczenia dla gospodarki. Osoby, które prowadząc działalność gospodarczą przez dłuższy czas są mało efektywne i nie przekraczają progu przychodu wskazanego w ustawie powinny raczej szukać pracy najemnej, ponieważ w gospodarce liczy się produktywność pracy, a nie to, że jesteśmy samozatrudnieni, czy pracujemy u kogoś" - czytamy dalej.
Zdaniem Mordasewicza, do projektu ustawy powinien zostać wprowadzony zapis o obowiązkowym monitorowaniu jej wpływu nie tylko na finanse publiczne, ale także na powstanie i likwidację nowych firm, aby po dwóch latach można było dokonać oceny skutków tej ustawy.
Nowe przepisy obejmą najmniejszych przedsiębiorców, których przychody nie przekraczają 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia. W tym roku to 5 250 zł. Będą oni płacić proporcjonalnie niższą stawkę.