W 2345 kontroli stwierdzono nieprawidłowości dotyczące nawiązywania stosunku pracy; najwięcej przypadków stosowania umowy cywilnoprawnej zamiast umowy o pracę odnotowano w budownictwie - wynika z danych PIP za 2017 r.

Z danych PIP wynika, że naruszanie art. 22 Kodeksu Pracy, dotyczącego nawiązania stosunku pracy, ujawniono podczas 2345 kontroli (13,2 proc.). "Najwięcej przypadków zatrudniania w ramach umów cywilnoprawnych w warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy odnotowano w budownictwie (16,8 proc. kontroli), podmiotach świadczących usługi w zakresie zakwaterowania i usług gastronomicznych (15,2 proc.), w sekcji handel i naprawy (14,9 proc.) oraz w przetwórstwie przemysłowym (14,1 proc.)" - napisano w sprawozdaniu.

W związku z wykroczeniami w 435 przypadkach inspektorzy pracy nałożyli karę grzywny (w formie mandatu), do sądów skierowali 89 wniosków o ukaranie. Oprócz tego do sądów wniesiono 187 powództw o ustalenie istnienia stosunku pracy na rzecz 315 osób. Dla porównania: w 2016 r. było 150 powództw na rzecz 238 osób.

Według informacji z 25 maja 2018 r. - czytamy w raporcie PIP - sądy wydały w 12 przypadkach wyroki ustalające istnienie stosunku pracy, uwzględniając powództwa inspektorów pracy. "W 26 sprawach strony zawarły ugodę sądową, a w 10 powództwo zostało oddalone z uzasadnieniem, że wolą stron było zawarcie umowy cywilnoprawnej. W 15 przypadkach sąd umorzył postępowanie" - wskazano.

Inspekcja wyjaśniła, że stosunkowo niewielka liczba powództw o ustalenie stosunku pracy wynikała głównie z tego, że osoby wykonujące pracę na podstawie umów cywilnoprawnych nie były zainteresowania zmianą formy zatrudnienia. "Gdy inspektorzy wnioskowali mimo wszystko o taką zmianę, pracujący niejednokrotnie w ogóle rezygnowali z dalszej współpracy z przedsiębiorcami" - napisano.

Ponadto z informacji PIP wynika, że zatrudnieni wielokrotnie przekazywali inspektorom pracy pisemne deklaracje o braku zainteresowania umowami o pracę i o chęci utrzymania dotychczasowego stanu prawnego. "Brak zgody na zmianę podstawy prawnej świadczenia pracy, podobnie jak w latach ubiegłych, pracobiorcy w większości przypadków uzasadniali, przywołując takie argumenty, jak: dorywczość prac, sporadyczne dorabianie bez stałego zatrudnienia, oczekiwanie na lepsze oferty zatrudnienia, w tym również za granicą, a także brak zainteresowania stałą pracą" - wyjaśniono.

Jak zaznaczyła Inspekcja, "sytuacja na rynku pracy lokalnie, w mniejszych ośrodkach, nadal pozostaje trudna i powoduje, że osoby poszukujące zatrudnienia godzą się na wszelkie proponowane im warunki, aby tylko podjąć lub utrzymać jakąkolwiek pracę".

Według PIP, często umowy cywilnoprawne są zawierane albo w dniu prowadzenia czynności kontrolnych, albo w bardzo krótkim terminie przed rozpoczęciem kontroli.

"Najczęściej w miejscu wykonywania pracy brak jest dokumentacji, którą pracodawcy przedkładają inspektorom dopiero w siedzibie przedsiębiorstwa lub innym miejscu jej przechowywania. Można przypuszczać, że w części takich przypadków praca faktycznie jest świadczona dłużej bez jakiejkolwiek legalnej podstawy prawnej, a legalizacja zatrudnienia następuje dopiero w momencie rozpoczęcia przez inspektorów pracy kontroli. Obecny stan prawny praktycznie uniemożliwia eliminowanie takich przypadków (ze względu na obowiązujący nadal 7-dniowy termin na dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego)" - zwrócono uwagę.