Osoba bezrobotna otrzyma stypendium za udział w szkoleniu, które potrwa krócej niż 30 godzin zegarowych w tygodniu.
Resort pracy dopuszcza finansowanie z Funduszu Pracy szkoleń dla bezrobotnych krótszych niż 30 godzin zegarowych w tygodniu z zachowaniem prawa do stypendium. Obecne przepisy na to nie zezwalają. Od 1 lutego zgodnie z art. 40 ust. 4 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 69, poz. 415 z późn. zm.) fundusz zapłaci za takie szkolenie. Bezrobotny otrzyma maksymalnie 662 zł stypendium, gdy będzie szkolił się co najmniej 150 godz. w miesiącu.
Przedstawiciele urzędów pracy od początku krytykowali tę regulację. Domagali się jej uelastycznienia. Ich zdaniem zapis o tygodniowym wymiarze czasu trwania szkoleń powoduje, że niektórych z nich nie będą mogli zorganizować.
- Codzienny sześciogodzinny udział w kursie języka angielskiego, IT lub księgowości przekracza możliwości percepcyjne uczestników - mówi Iwona Trzcińska, kierowniczka Działu Rynku Pracy w Urzędzie Pracy m.st. Warszawy.
Urzędy w Piotrkowie Trybunalskim i w Zabrzu poprosiły resort pracy o interpretację przepisów. Odpowiedział on dyrektorowi z Zabrza, że każdy urząd pracy może skierować bezrobotnego na szkolenie, które będzie trwało krócej niż 30 godzin zegarowych w tygodniu.
- Stypendium będzie proporcjonalnie zmniejszone - mówi Halina Matys z Powiatowego Urzędu Pracy w Zabrzu.
Co więcej, ustawowe ograniczenia czasu trwania szkoleń nie obejmują tych, których program, w tym wymiar i rozkład godzin, określa minister właściwy dla danego zawodu. Dotyczy to na przykład kursów na prawo jazdy kat. A i D, które trwają krócej niż 30 godzin w tygodniu. O kat. A czy D będą mogli ubiegać się zatem bezrobotni.
- To dobre rozwiązanie, bo dość kosztowne szkolenia kierowców samochodu ciężarowego i autobusu cieszą się dużym zainteresowaniem - mówi Mariola Dróżdż, kierownik Referatu Programów i Usług Rynku Pracy PUP w Piotrkowie Trybunalskim.