Problemy psychiczne dzieci rozwiązać mają poradnie psychologiczno-pedagogiczne – resort zdrowia przygotowuje plan ratunkowy dla psychiatrii dzieci i młodzieży, oparty właśnie na działaniu tych placówek.
O przygotowywanej przez resort zdrowia reformie psychiatrii dziecięcej pisaliśmy już w marcu. Wczoraj wiceminister Zbigniew Król przedstawił jej kolejne szczegóły.
Nowy model opieki nad najmłodszymi ma ruszyć od stycznia przyszłego roku. Poradę zamiast w szpitalu psychiatrycznym mają uzyskać w poradni blisko domu. Nowością ma być m.in. wprowadzenie nowego zawodu – psychoterapeutów klinicznych dzieci i młodzieży. Kształcenie tych specjalistów zostanie sfinansowane z unijnych środków POWER, na ten cel ma zostać przeznaczone ok. 40 mln zł. Czteroletnimi szkoleniami zająć się mają ośrodki referencyjne wytypowane przez resort zdrowia: działać ma przynajmniej jeden na województwo. Nowo przeszkolony za pieniądze państwowe specjalista będzie musiał pracować w placówkach publicznych i pomagać dzieciom.

Poradnie blisko pacjenta

System opierać się ma na kilku szczeblach: pierwszym mają być działające już teraz poradnie psychologiczno-pedagogiczne. To do nich mają być kierowane w pierwszej kolejności dzieci z problemami, a nie – jak często zdarza się w tej chwili – od razu do szpitala. Kolejnymi etapami leczenia, jeśli problem nie zostanie rozwiązany, będą: poradnie psychologiczne, poradnie zdrowia psychicznego, oddziały dzienne i oddziały szpitalne.
Przeszkoleni psychoterapeuci mają trafić przede wszystkim na pierwszą linię frontu, czyli do poradni psychologiczno-pedagogicznych. Taki specjalista będzie pomagać w różnego rodzaju zaburzeniach. Zapewniałby opiekę na początkowym etapie i wystawiał wstępne orzeczenie. Jeżeli zdiagnozuje zaburzenia, które nie będą leżeć w jego kompetencjach, będzie mógł skierować pacjenta na kolejny etap opieki. Poradnia dysponowałaby listą miejsc, gdzie dziecko może uzyskać dalszą pomoc. Ale terapeuta nie tylko wypisywałby skierowanie – powinien umówić wizytę u kolejnego specjalisty. – Będzie miał także prawo otrzymać informację zwrotną np. od psychiatry o pacjencie, który później może trafić z powrotem pod jego opiekę – tłumaczy Zbigniew Król.
Ośrodki referencyjne, oprócz szkoleń nowych specjalistów, będą także miały za zadanie koordynować opiekę w danym województwie: od diagnozowania potrzeb kadrowych (wykazywania, gdzie i ilu specjalistów brakuje w odniesieniu do potrzeb w danym regionie) przez pomoc specjalistyczną do monitorowania losów pacjentów.
Kto będzie finansował nowe zadania poradni? Częściowo MEN, ale także Narodowy Fundusz Zdrowia. Już teraz w ramach wzmacniania opieki psychiatrycznej ma zostać podwyższona wycena świadczeń – nawet o 6 proc. w przypadku opieki dla dzieci i młodzieży.

System modelowy

Eksperci są zgodni – zmiany są konieczne. Obecny system nie odpowiada narastającym potrzebom i jest oparty przede wszystkim na leczeniu szpitalnym. Kiedy jest problem, dzieci trafiają na izbę przyjęć. – A następnie, ponieważ brak wcześniejszej diagnostyki, najczęściej na hospitalizację, co nie zawsze jest potrzebne – przekonuje Zbigniew Król. W efekcie takiego modelu opieki w szpitalach brakuje łóżek. – Nie chcemy rozbudowywać szpitali, ale stworzyć system opieki blisko dziecka – przekonuje wiceminister. Tym bardziej, że brakuje psychiatrów. Jest ich 400, ale – jak mówi wiceminister – 300 pracuje w… stolicy. Wielu prywatnie.
Tymczasem nowoczesna psychiatria oparta jest na leczeniu środowiskowym – we współpracy ze szkołą, bez odrywania pacjenta od codziennego życia. Przykładem dobrych praktyk może być Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu. Od września zeszłego roku funkcjonuje tam program rozwijania środowiskowej opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. Działa tam całe centrum zdrowia psychicznego (choć oficjalnie nie ma to takiej nazwy) dla dzieci i młodzieży. Jest oddział kliniczny – całodobowy oddział psychiatryczny wieku rozwojowego, z całym zapleczem szkolnym i gabinetów terapeutycznych. W tej strukturze znajduje się również oddział dzienny, dla 12–15 pacjentów. Jest też poradnia zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży, gdzie pacjenci mogą przyjść bez skierowania. Funkcjonują tam również, dla dwóch powiatów, terapeutyczne zespoły mobilne. Zespół jeździ do domu pacjenta, na umówione spotkania, koordynuje opiekę poszpitalną. Należą do niego terapeuci, psychologowie, jest nadzór lekarza.
Resort liczy, że nowy system ruszy już od stycznia. Zostanie wyłonionych 16 podmiotów, które będą ośrodkami koordynującymi, powstanie lista poradni, rozpoczną się szkolenia – lekarzy, pielęgniarek, psychologów, pedagogów. Przepisy, na których oparta będzie reforma, chce przygotować do końca wakacji.
408 psychiatrów dziecięcych
466 prób samobójczych