Zdaniem b. wiceministra zdrowia, posła PiS Bolesława Piechy, przyjęty we wtorek przez rząd program ratowania polskich szpitali wprowadza niejasne procedury dotyczące ich przekształceń.

Rządowy tzw. plan B został przygotowany przez resort zdrowia po zawetowaniu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego trzech ustaw zdrowotnych. Zgodnie z programem samorządy, które zdecydują się przekształcić szpitale w spółki, będą mogły liczyć na wsparcie finansowe.

Plan przewiduje, że każda jednostka samorządu terytorialnego, która zdecyduje się na udział w programie przekształceń i spełni wymagane warunki, m.in. sporządzi plan restrukturyzacji, otrzyma rządowe wsparcie.

Według Piechy, program spowoduje, że będą podejmowane "wybiórcze decyzje": komu darować długi i udzielić pożyczki. "Protestujemy przeciwko takiemu rozwiązaniu" - dodał.

"Będziemy w zaciszach gabinetów, bez jasnych, ustalonych procedur decydować czy przyznajemy pieniądze czy nie" - powiedział dziennikarzom w Sejmie b. wiceminister zdrowia.

"Jakie są skutki finansowe dla budżetu państwa podobno doskonałego planu?"

Według posła PiS, na wtorkowej konferencji, na której rząd zaprezentował plan ratowania szpitali, nie przedstawiono jasnej kwoty, ile ma to kosztować. - "Jakie są skutki finansowe dla budżetu państwa podobno doskonałego planu?" - pytał Piecha.

Zdaniem b. wiceministra zdrowia, powinna powstać sieć szpitali odpowiedzialnych za zapewnienie konkretnych usług medycznych, a reszta powinna funkcjonować w oparciu o ustawę o swobodzie działalności gospodarczej.

Jak podkreślił, priorytetem jest zapewnienie równego dostępu do opieki medycznej. "Prywatyzacja tego nie zapewni" - zaznaczył.