Wsparcie finansowe dla samorządów, które zdecydują się przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego - to główne założenie wieloletniego programu "Ratujemy polskie szpitale", który we wtorek przyjęła Rada Ministrów.

Program ma obowiązywać w latach 2009-2011. Teraz jego program trafi do konsultacji społecznych. Jest to tzw. plan B, który powstał po tym, jak w listopadzie ub. roku prezydent Lech Kaczyński zawetował trzy z sześciu ustaw zdrowotnych, m.in. ustawę zakładającą obligatoryjne przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego.

Premier Donald Tusk mówił we wtorek do kilkuset samorządowców zgromadzonych w jego kancelarii z okazji prezentacji programu, że ma on ułatwić zmiany powodujące, że polskie szpitale staną się instytucjami, które będą sobie radzić bez nieustannego zadłużania się. Tusk zapowiedział, że program ratowania szpitali będzie dla rządu priorytetem niezależnie od trwającego kryzysu.

"Kiedy minister Ewa Kopacz przystępowała do tworzenia tego programu, zdawała sobie sprawę, że nie jest łatwy, wymaga współpracy z samorządami i wysiłku ze strony rządu. Zmiany wymagać będą odwagi i determinacji od wszystkich zaangażowanych w ten proces" - mówił premier.

"Chcę powiedzieć dzisiaj bardzo wyraźnie Polakom, że ten projekt ma zapobiec dzikiej prywatyzacji"

Dodał, że nie będzie na to zbyt wiele pieniędzy, zwłaszcza w roku 2009.

Zapewnił też, że na program nie zabraknie pieniędzy. "W tym zakresie, w jakim umówimy się z samorządami, środków nie zabraknie, niezbędne środki dla wdrożenia tego projektu, dla uratowania polskich szpitali znajdą się niezależnie od tego, gdzie będzie trzeba te środki znaleźć" - podkreślił.

"Chcę powiedzieć dzisiaj bardzo wyraźnie Polakom, że ten projekt ma zapobiec dzikiej prywatyzacji, że ten projekt ma zapobiec likwidacji szpitali, że to jest właśnie projekt, dzięki któremu te szpitale mogą przetrwać" - zaznaczył premier.

Zapewnił, że żaden z przekształconych szpitali nie zostanie zlikwidowany. "Przekształcone szpitale stają się lepszymi szpitalami, a nie hotelami. Za nas mówią fakty. (...) W każdym wypadku, bez wyjątku, po przekształceniu mamy lepiej działający szpital" - mówił premier.

Z kolei minister zdrowia Ewa Kopacz oświadczyła, że przekształcenie szpitali według planu B będzie trudniejsze i bardziej mozolne, ale skuteczne.



"Nie wprowadzalibyśmy programu bez akceptacji ministra finansów"

"Jeśli tylko obejmie 30 proc. placówek, to zobowiązania, które w tej chwili rosną od nowa, lawinowo - zmniejszą się o około 3 mld zł we wszystkich placówkach ochrony zdrowia" - podkreśliła.

Poinformowała, że udział w programie zadeklarowało już 57 szpitali. Dla żadnego szpitala, który przystąpi do programu, pieniędzy nie zabraknie - zapewniła. Wyjaśniła, że w budżecie zarezerwowano pieniądze na pomoc dla przekształcających się placówek. "Nie wprowadzalibyśmy programu bez akceptacji ministra finansów" - dodała.

Kopacz powiedziała, że zaplanowane na ten cel 2,7 mld zł miały być przeznaczone dla wszystkich szpitali, ponieważ w myśl ustawy, którą zawetował prezydent, przekształcenie byłoby obligatoryjne. Natomiast przystąpienie do programu ratowania szpitali jest dobrowolne. Zaznaczyła, że pomoc nie jest adresowana bezpośrednio do szpitali, ale do samorządów, jako ich organów założycielskich.

Rządowy plan przewiduje, że każda jednostka samorządu terytorialnego, która zdecyduje się wziąć udział w programie przekształceń i spełni wymagane warunki, m.in. sporządzi plan restrukturyzacji, uzyska rządowe wsparcie.

Od wtorku działa serwis internetowy www.ratujemyszpitale.pl, można w nim znaleźć najważniejsze informacje na temat programu

Program zakłada też, że samorządy, które zdecydują się w nim uczestniczyć, będą przygotowywały plany naprawcze lecznic. Narodowy Fundusz Zdrowia ma dokonywać ich audytu medycznego i oceny możliwych do wypracowania przychodów, natomiast Bank Gospodarstwa Krajowego - oceny ekonomicznej i finansowej.

Akceptacji pozytywnie ocenionych planów restrukturyzacyjnych będzie dokonywał wojewoda, następnie będą podpisywane umowy z ministr zdrowia i ministrem finansów. Kolejnym etapem ma być przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego oraz realizacja planów naprawczych.

Samorządy, które będą uczestniczyć w programie, mogą liczyć na rządową pomoc w spłacie długów szpitali. Ma ona polegać na umorzeniu zobowiązań bądź spłacie w formie dotacji celowej, poręczeniu (po zawarciu ugody z wierzycielami cywilnoprawnymi) oraz kredycie z BGK.

Od wtorku działa serwis internetowy www.ratujemyszpitale.pl, można w nim znaleźć najważniejsze informacje na temat programu.