Pracodawcy i związkowcy będą z rządem negocjować uelastycznienie czasu pracy i lepszą ochronę zatrudnionych na czas określony.
Związki zawodowe i organizacje pracodawców chcą rozmawiać z rządem m.in. na temat wydłużenia okresów rozliczeniowych czasu pracy, publicznych subwencji do zatrudnienia oraz ułatwień procedury ubiegania się o fundusze unijne. Tak wynika z wczorajszego dwustronnego spotkania partnerów społecznych oraz posiedzenia plenarnego Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych. W zespołach przedmiotowych KT przedstawiciele rządu, pracodawców i związków będą teraz negocjować warunki oraz zasady ewentualnego wprowadzenia takich zmian.
W dobie kryzysu gospodarczego szczególne znaczenie mogą mieć propozycje dotyczące czasu pracy. Partnerzy społeczni zgodzili się na rozmowy w sprawie możliwości wprowadzenia kont czasu pracy. Dzięki temu rozwiązaniu pracownicy mogliby pracować w wydłużonym wymiarze w okresie zwiększonej produkcji. Rekompensatą byłoby proporcjonalne wolne w okresie dekoniunktury na rynku.
Związki i pracodawcy będą też rozmawiać z rządem o możliwości wydłużenia okresów rozliczeniowych czasu pracy do 12 miesięcy. Obecnie w większości firm nie mogą one przekraczać czterech miesięcy. Obie strony pozytywnie zaopiniowały też wprowadzenie ruchomego czasu pracy dla rodzin opiekujących się dziećmi.
Z rządem przedyskutowana też zostanie propozycja zmiany zasad zawierania umów na czas określony. Zgodnie z nią mogłyby one trwać maksymalnie 18 miesięcy. Po tym czasie z mocy prawa przekształcałyby się one w umowy na czas nieokreślony.
W praktyce to rząd zdecyduje, czy w czasach kryzysu gospodarczego zatrudnienie będzie dodatkowo subwencjonowane ze środków np. Funduszu Pracy lub Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Związkowcy i pracodawcy chcą dyskutować również w tej sprawie.