Szczegółowa ewidencja czasu wykonywania zleceń oraz określenie terminu wypłaty minimalnej stawki godzinowej to główne wnioski legislacyjne, których wdrożenie jeszcze bardziej uskuteczniłyby nadzór nad przestrzeganiem przepisów o płacowym minimum. Wczoraj na posiedzeniu sejmowej komisji ds. kontroli państwowej informację w tej sprawie przedstawiła Państwowa Inspekcja Pracy (DGP zapowiadał to we wczorajszym wydaniu).
Wyniki ubiegłorocznych kontroli potwierdzają, że większość pracodawców (73 proc.) prawidłowo stosuje przepisy o minimalnym wynagrodzeniu dla zleceniobiorców i samozatrudnionych (13,70 zł w 2018 r.). Niektóre firmy obchodzą jednak obowiązujące od 1 stycznia 2017 r. minimum płacowe. Aby ograniczyć takie przypadki, PIP proponuje rozważenie zmian legislacyjnych, które ułatwiłyby nadzór nad stosowaniem przepisów o stawce. Chodzi m.in. o wprowadzenie limitu potrąceń z wynagrodzeń (np. opłat za użytkowanie odzieży roboczej lub kar umownych za uchybienia w wykonaniu usług) oraz wprowadzenie zasady, zgodnie z którą umowę cywilnoprawną trzeba byłoby potwierdzić na piśmie. Posłowie poprosili o wskazanie tych wniosków legislacyjnych, które miałyby najistotniejsze znaczenie dla uskutecznienia nadzoru.
– Duże znaczenie miałoby wprowadzenie obowiązku ewidencjonowania godzin wykonywania zadań przez zleceniodawcę – wskazała Halina Tulwin, dyrektor departamentu prawnego Głównego Inspektoratu Pracy.
Obecne przepisy przewidują, że sposób potwierdzania godzin świadczenia usług należy określać w umowie łączącej dwie strony. W przeciwnym razie to sam zleceniobiorca lub samozatrudniony ma przedstawiać firmie informację o przepracowanym czasie.
– W praktyce to rozwiązanie nie funkcjonuje prawidłowo. Zdarza się, że np. umowa nie określa sposobu ewidencjonowania godzin, a sam zleceniobiorca nie przekazuje zatrudniającemu informacji w tej sprawie lub przedstawia ją z opóźnieniem. Ogranicza to lub wręcz uniemożliwia ustalenie prawidłowej wysokości wynagrodzenia za dany miesiąc – tłumaczyła dyrektor Tulwin.
Kolejna zmiana – która zdaniem PIP – miałaby szczególne znaczenie dla skuteczniejszego egzekwowania nowych przepisów, dotyczy zasad przekazywania płacy zleceniobiorcom i samozatrudnionym. Obecne przepisy nie określają terminu wypłaty wynagrodzenia w wysokości co najmniej minimalnej stawki godzinowej i pozostawiają tę kwestię do rozstrzygnięcia stronom umowy. Określenie terminu wypłaty ułatwiłoby inspektorom nadzór w tym zakresie.
– Zdajemy sobie sprawę, że ustalenie jednej daty mogłoby być uciążliwe dla przedsiębiorców, ale znaczna część firm już teraz płaci wynagrodzenie zleceniobiorcom w tym samym czasie co pracownikom lub w innej, ustalonej na stałe dacie. Określenie terminu wypłat mogłoby być korzystne także dla samych zleceniodawców, bo mieliby pewność co do tego, kiedy należy przekazać pensje zatrudnionym na kontraktach cywilnoprawnych – wskazywała dyrektor Tulwin.
Na wczorajszym posiedzeniu posłowie zapoznali się także z informacją dotyczącą nadzoru nad delegowaniem pracowników. W tej kwestii PIP wnioskuje m.in. o zobowiązanie pracodawców do określania w umowie warunków zatrudnienia, które muszą zapewnić podwładnym za granicą, oraz umożliwienie dostępu do baz danych ZUS w zakresie ubezpieczonych i płatników składek.