Sejmowa komisja zdecydowała w czwartek, że nie będzie publicznego wysłuchania projektu tzw. Konstytucji dla Nauki. Szef resortu nauki Jarosław Gowin zapowiedział, że do ustawy rząd przygotował jeszcze obszerny pakiet poprawek.

W czwartek sejmowa komisja ds. Edukacji, Nauki i Młodzieży zajęła się rządowymi projektami ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tzw. Konstytucja dla nauki lub Ustawa 2.0), a także projektem przepisów wprowadzających tę ustawę.

Komisja odrzuciła wnioski posłów Kukiz’15 oraz PO o wysłuchanie publiczne ustawy. Odrzucono też wniosek posłanki PO Urszuli Augustyn o skierowanie projektów do stałej komisji ds. szkolnictwa wyższego.

Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin komentując na posiedzeniu to, że wysłuchanie publiczne się nie odbędzie, powiedział, że zapisy ustawy były "starannie konsultowane” ze środowiskiem akademickim przez ostatnie dwa lata.

Jarosław Gowin w rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu komisji powiedział: "po konsultacjach, także z udziałem pana prezydenta Dudy, ministerstwo przygotowało nowe poprawki" - powiedział. Zapewnił, że uwzględniają one w większym stopniu uwagi związane z "trzymaniem się zasady zrównoważonego rozwoju". Rządowych poprawek do obu projektów jest około 160. "Ale tych merytorycznych, istotnych poprawek jest kilkanaście" - skomentował Jarosław Gowin.

Podczas posiedzenia komisji odbyła się ogólna debata nad reformami uczelni. Aleksander Temkin z Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej podsumował, że powracające w dyskusji nad projektem krytyczne uwagi z różnych stron koncentrują się w trzech obszarach. Pierwszy z nich to struktura wewnętrzna uczelni i związane z nimi zagrożenia dla autonomii uczelni. Drugą sprawą jest zrównoważony rozwój i to, czy nowa ustawa uderzy w uczelnie pozametropolitalne. A trzecia sprawa to los humanistyki i czasopism naukowych.

Problemy te poruszał w swoim wystąpieniu m.in. prof. Wojciech Polak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Krytykował projekt za to, jak bardzo pozwala się w nim na wzrost roli rektorów uczelni. Niepokoił się też tym, kto będzie wchodził w skład nowych gremiów - rad uczelni. Wyrażał też obawy o los, jaki czeka polskie czasopisma naukowe, które nie są w międzynarodowych bazach i w związku z tym publikowanie w nich nie będzie już przez ministerstwo tak dobrze punktowane.

Odnosząc się do kwestii polskich czasopism Jarosław Gowin podkreślił, że przewiduje się przeznaczone dla nich granty, aby mogły wejść do międzynarodowych baz.

"Proszę nie imputować, że ta ustawa zabiera samorządność" - przekonywał do ustawy przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Jan Szmidt. A rektor UW Marcin Pałys mówiąc o autonomii uczelni ocenił, że ustawa “robi wielki krok naprzód". Według niego dotychczasowe struktury uczelniane były zbyt sztywne, a nowa ustawa daje uczelniom "niezbędną elastyczność”.

Pałys zwrócił uwagę, że to statut uczelni staje się konstytucją uczelni. Jeśli członkowie społeczności boją się, że rektor będzie miał zbyt dużą władzę, ograniczenia rektorskiej władzy mogą wpisać w statucie uczelni.

Przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej Krzysztof Diks również zwracał uwagę na to, jak wiele będzie zależeć od statutu uczelni - tworzonego przecież przez społeczność akademicką. "Wierzmy w siebie" - apelował do przedstawicieli uczelni.

Przewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego Zbigniew Marciniak skomentował: "Nie znajdujemy w ustawie rozwiązania, które nie byłoby sprawdzone na świecie”.

"Musimy mieć pełną jasność. Rozwiązania z ustawy tworzą ramy, by skoku dokonać. Skoku nie dokonamy, jeśli nie będzie dodatkowych środków, by go wykonać”- powiedział Zbigniew Marciniak. Zaapelował do posłów, by te projekty nierozerwalnie łączyli z projektami budżetu na rok następny i kolejne.

Gowin zgodził się z tą opinią. Według niego, "jeśli chcemy wykonać cywilizacyjny skok”, "poziom finansowania nauki i szkolnictwa wyższego powinien być znacznie wyższy".

W rozmowie z dziennikarzami wicepremier podsumował, że czwartkowe posiedzenie komisji było "pewnym substytutem wysłuchania publicznego". "Całe posiedzenie poświęciliśmy generalnej dyskusji nad ustawą" - skomentował.

Jak zapewnił, mimo protestu rodziców osób niepełnosprawnych i utrudnień dla osób wchodzących na teren parlamentu, władze Sejmu "zdecydowały się dopuścić przedstawicieli środowiska akademickiego do udziału w posiedzeniu".

Komisja sejmowa nie zakończyła prac nad projektami. Przewodniczący komisji Rafał Grupiński, na wniosek posłów, zarządził przerwę w obradach do 29 maja.