Pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej zyskują sojuszników w walce o podwyżki. Poparł ich Związek Powiatów Polskich, który zwrócił uwagę na złą sytuację płacowo-kadrową w tej instytucji.



Jak podkreśla ZPP, w administracji to czynnik ludzki jest tym, który decyduje o jakości wykonywanych zadań. Trudno wymagać, by instytucja prawidłowo wypełniała swoje zadania, jeżeli nie zabezpieczono środków na wynagrodzenia adekwatnych do potrzeb i kwalifikacji pracowników – wskazuje związek. W piśmie czytamy również, że brak właściwego nadzoru weterynaryjnego lub jego osłabienie może rodzić negatywne skutki dla całego sektora rolno-spożywczego.
Przed fatalnymi konsekwencjami obecnej sytuacji płacowo-kadrowej ostrzegali sami pracownicy IW, przy okazji niedawnej akcji polegającej na masowym składaniu wniosków o podwyżki, o której informowaliśmy jako pierwsi. Zaznaczali, że jeżeli nic się w ich kwestii nie zmieni, to mogą być problemy nie tylko z zatrzymaniem ASF, ale i zapobieganiem innym kryzysom, które co jakiś czas dotykają branże przez nich nadzorowane. Do tego bowiem, jak argumentowali, potrzebna jest doświadczona, wyspecjalizowana kadra lekarzy weterynarii oraz innych specjalistów.
Wygląda na to, że pojawiła się szansa na poprawę sytuacji. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel w odpowiedzi na interpelację poselską poinformował, że wystąpił do resortu finansów o zwiększenie wydatków na wynagrodzenia pracowników Inspekcji Weterynaryjnej z rezerwy celowej dla województw lubelskiego, mazowieckiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego oraz podkarpackiego.
Z kolei z uwagi na kontrolę bioasekuracji na terenie całego kraju szef resortu rolnictwa zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji o zwiększenie wydatków na wynagrodzenia oraz pochodne w powiatowych inspektoratach weterynarii oraz zwiększenie zatrudnienia o 440 etatów.
Jurgiel poinformował jednocześnie, że Stały Komitet Rady Ministrów prowadzi analizy funkcjonowania i finansowania IW, które mają na celu jej wzmocnienie.