Trybunał Konstytucyjny (TK) nie rozstrzygnął, czy podawanie w orzeczeniu o niepełnosprawności jej przyczyny jest niezgodne z konstytucją. Odroczenie rozprawy uzasadnił potrzebą zebrania dodatkowych informacji do wydania wyroku.



Skarga konstytucyjna, którą wczoraj rozpatrywali sędziowie, dotyczyła par. 13 ust. 2 pkt 9 rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 15 lipca 2003 r. w sprawie orzekania o niepełnosprawności oraz stopniu niepełnosprawności (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1110). Zgodnie z tym przepisem w dokumencie wskazującym na dysfunkcję zdrowotną podawany jest symbol przyczyny niepełnosprawności. Tak było również w przypadku mężczyzny, który złożył skargę do TK (sygn. akt SK 19/17). Na wydanym mu przez miejski ośrodek ds. orzekania o niepełnosprawności orzeczeniu, zamieszczony został symbol 02-P, oznaczający chorobę psychiczną. Zdaniem skarżącego ujawnienie rodzaju schorzenia narusza jego konstytucyjne prawa, a mianowicie prawo do prywatności oraz autonomii informacyjnej.
– Obligatoryjne zamieszczanie przyczyny niepełnosprawności na orzeczeniu nie służy realizacji celu, jakim jest rehabilitacja zawodowa – mówiła adwokat Małgorzata Mączka-Pacholak z Kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy, pełnomocnik skarżącego.
Dodała, że wiedza pracodawcy o powodzie niepełnosprawności jest niezbędna dla celów fiskalnych (np. uzyskania dofinansowania do wynagrodzenia), ale odbywa się to kosztem prawa do prywatności pracownika. Podkreśliła też, że zaskarżone przepisy – z uwagi na to, że znajdują się w rozporządzeniu – naruszają zasadę wyłączności ustawowej dla ingerencji w konstytucyjne prawa i wolności jednostki.
– Jedną z barier w zatrudnianiu niepełnosprawnych stanowią uprzedzenia i stereotypy funkcjonujące w społeczeństwie oraz wśród pracodawców, które dotykają w szczególności osoby z chorobami psychicznymi – przekonywała Anna Mikołajczak, reprezentująca rzecznika praw obywatelskich.
Obowiązujących obecnie przepisów bronił natomiast prokurator Adam Bociek, przedstawiciel prokuratora generalnego. Argumentował, że bez ujawniania przyczyny niepełnosprawności nie byłoby możliwie stosowanie udogodnień, takich jak przystosowanie stanowisk pracy, oraz zmniejszyłyby się zachęty do zatrudniania osób z dysfunkcjami.
Z kolei Zbigniew Wasiek z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zwrócił uwagę, że umieszczenie na orzeczeniu symbolu niepełnosprawności jest istotne z punktu widzenia nie tylko zatrudniania, ale również rehabilitacji społecznej, bo pozwala 3,2 mln osób z dysfunkcjami zdrowotnymi korzystać z różnego rodzaju ulg i uprawnień.
Po wysłuchaniu stron oraz odpowiedzi na zadane pytania, TK postanowił jednak odroczyć wydanie wyroku.
– Z uwagi na konieczność wszechstronnego rozpatrzenia sprawy trybunał zwróci się do innych organów o udzielenie dodatkowych informacji – wyjaśnił Piotr Pszczółkowski, sędzia TK.
Dodał, że po ich uzyskaniu wyznaczony zostanie nowy termin rozprawy.