To zamach na demokrację. Tak eksperci oceniają stanowisko Zbigniewa Ziobry dotyczące wniosku prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt Kp1/18). Andrzej Duda zakwestionował nowelizację ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dotyczącą zniesienia limitu tzw. trzydziestokrotności. Zastrzeżenia głowy państwa dotyczyły standardów procesu legislacyjnego, a dokładnie braku poszanowania zasad dialogu i współpracy z partnerami społecznymi. A prokurator generalny? Ten kwestionuje argumenty prezydenta, uznając, że zaskarżona ustawa jest zgodna z konstytucją.
Prokurator jest za
Zbigniew Ziobro w oficjalnym stanowisku (PK VIII TK 7.2018) skierowanym do TK wskazuje, że wbrew zarzutom prezydenta projekt był konsultowany. I każdy miał możliwość wypowiedzenia się we właściwym czasie. Autor stanowiska odnalazł bowiem informacje o otrzymaniu projektu do konsultacji na stronach internetowych NSZZ „Solidarność”, Forum Związków Zawodowych, Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP i Związku Pracodawców Business Centre Club oraz Związku Rzemiosła Polskiego. Co więcej, zaproszeni na posiedzenie komisji sejmowej związkowcy mieli możliwość wypowiedzenia się i z niej skorzystali. Potwierdzeniem są wystąpienia Wiesławy Taranowskiej, wiceprzewodniczącej OPZZ, oraz Henryka Nakoniecznego, członka prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Co na to sami zainteresowani?
zobacz także:
– Taka forma wypowiedzi w czasie posiedzenia sejmowej komisji nie ma nic wspólnego ani z ustawą o związkach zawodowych, ani o Radzie Dialogu Społecznego – oburza się Henryk Nakonieczny. – Partnerzy społeczni powinni mieć możliwość zapoznania się ze zmianami przed przyjęciem projektu przez rząd. Powinni mieć też możliwość zgłoszenia swoich uwag. Co więcej, w czasie prac w RDS wszystkie strony powinny wypracować wspólne stanowisko. Rząd może je uwzględnić lub nie. Ale w przypadku ich odrzucenia ma obowiązek uzasadnić swoją odmowę. W tym konkretnym przypadku RDS została pozbawiona możliwości wypowiedzenia się – podkreśla.
Prokurator generalny potwierdza, że „tylko Rada Dialogu Społecznego nie sporządziła pisemnej opinii w terminie zakreślonym w powołanym wcześniej piśmie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej”. Ale jednocześnie dodaje, że „rzeczywisty przebieg postępowania legislacyjnego wskazuje, że zarówno uprawnione organizacje związkowe, jak i organizacje pracodawców oraz Rada Dialogu Społecznego miały realną możliwość przedstawienia opinii o projekcie”.
Z zaskoczenia
W jaki sposób o planowanych zmianach dowiedzieli się związkowcy i pracodawcy? Był czwartek, 26 października. Dochodziła godz. 9 rano. Z serwera MRPiPS do związków zawodowych oraz organizacji pracodawców został wysłany projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Jednocześnie resort zaproponował skrócenie z 30 do 21 dni terminu konsultacji. Ale nie to zbulwersowało związkowców. Otóż tego samego dnia, kiedy projekt wysłano do konsultacji, dokument przyjął Komitet Stały Rady Ministrów. A już 31 października 2017 r., czyli przed upływem terminu do przedstawienia opinii przez stronę społeczną, został skierowany do Sejmu.
– Strona rządowa obiecała nam, że będziemy się mogli wypowiedzieć w czasie prac w Sejmie. Ale ja się pytam, w jakim trybie? – denerwuje się Henryk Nakonieczny.
– Tak naprawdę moja wypowiedź w czasie posiedzenia sejmowej komisji nie miała żadnego wpływu na kształt projektu – podkreśla Wiesława Taranowska. – Ale jak widać, nasza obecność wystarczyła, żeby stwierdzić, że odbyły się konsultacje. To źle wróży dialogowi społecznemu, rząd bowiem chce ograniczyć rolę Rady Dialogu Społecznego – podkreśla. – Przedstawiona przez prokuratora generalnego argumentacja jest wytrychem, który ma umożliwić w przyszłości unikanie konsultacji społecznych – podkreśla prof. Jan Klimek ze Szkoły Głównej Handlowej, przewodniczący zespołu ds. ubezpieczeń społecznych RDS. – A przecież naszym zadaniem jest wypracowanie wspólnego stanowiska, nim rząd podejmie decyzje o ostatecznym kształcie projektu ustawy – dodaje.
Prezydent we wniosku do TK wskazał, że w świetle zasady demokratycznego państwa prawnego ważna jest instytucja dialogu społecznego, do której odwołuje się preambuła konstytucji. Użyte tam pojęcie „dialogu społecznego” dotyczy wszelkich jego form. Naruszenie tego obowiązku podważa zasadę zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. – I dlatego nie można się zgodzić ze stanowiskiem prokuratora generalnego – podkreśla dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. – W ten sposób dialog społeczny byłby ograniczony wyłącznie do fazy ustawodawczej mającej miejsce w Sejmie. A to oznaczałoby pozbawienie znaczenia konsultacji społecznych mających miejsce w Radzie Dialogu Społecznego. A ona sama nie byłaby potrzebna. I dlatego związki zawodowe i organizacje pracodawców mają rację, nie godząc się z zawężaniem demokracji przez pomniejszenie znaczenia dialogu – dodaje.
Pracodawcy nie mają wątpliwości, że zaskarżona przez prezydenta ustawa ma także inne wady. – Ocena skutków wdrożenia ustawy zawiera poważne błędy – wyjaśnia Jeremi Mordasewicz, ekspert ubezpieczeniowy z Konfederacji Lewiatan. – Nie uwzględniono tego, że osoby bogate średnio żyją o 10 lat dłużej niż pozostali Polacy. To oznacza, że ZUS będzie musiał wypłacać dłużej wysokie świadczenia uzyskane przez osoby niemające już ograniczenia w płaceniu składek w postaci trzydziestokrotności. Nie policzono także skutków wypłaty rent rodzinnych wdowom po emerytach pobierających najwyższe świadczenia. Ustawa powinna zostać wycofana z obrotu prawnego – dodaje.
Zastrzeżenia do ustawy
Projekt ustawy znoszącej limit trzydziestokrotności dla składek ZUS od początku budził duże kontrowersje – nie tylko u związkowców, ale też wśród ekonomistów i ekspertów zajmujących się systemem ubezpieczeń społecznych.
W pierwszym scenariuszu, w którym wszystkie osoby korzystające dziś z trzydziestokrotności zaczynają płacić pełne składki, może dojść do nadmiernego obciążenia systemu w kolejnych latach. Co prawda FUS uzyska dodatkowe wpływy (autorzy projektu wyliczyli je na ok. 7 mld zł), ale jednocześnie ZUS będzie musiał znacząco zwiększyć wartość zgromadzonego kapitału emerytalnego na kontach wszystkich ubezpieczonych. Zasada jest taka, że zwiększa się go o tyle, o ile rocznie rośnie tzw. przypis składki w ciągu roku. Dzięki likwidacji trzydziestokrotności przypis w pierwszym roku wzrósłby skokowo, więc i waloryzacja byłaby wysoka, jej wskaźnik mógłby przekroczyć 10 proc.
W drugim scenariuszu, w którym beneficjenci trzydziestokrotności próbują uniknąć wzrostu obciążeń, przechodząc na przykład na działalność gospodarczą, może nastąpić inne niebezpieczne zjawisko: nie tylko brak dodatkowych wpływów ze składek, ale też ryzyko wzrostu wydatków z budżetu w przyszłości. A to dlatego, że samozatrudnieni – płacąc składki ryczałtem i gromadząc przez to niewystarczający kapitał – mogą mieć problem z uzyskaniem emerytur wyższych niż minimalna. Świadczenie na minimalnym poziomie jest gwarantowane przy odpowiednio dużym stażu ubezpieczeniowym, co przy braku kapitału oznacza, że trzeba je finansować z budżetowej dotacji.
Etap legislacyjny
Ustawa odesłana do TK 5 stycznia 2018 r.
prawnik(2018-03-08 10:31) Zgłoś naruszenie 360
Prawda taka: Podatek w postaci zniesienia 30-krotności pobierze się dziś. Emerytur NIE wypłaci się za kilkadziesiąt lat. Albo wypłaci na zasadzie "emerytury obywatelskiej", "zasiłku starczego". Niezależnie od kwoty podatku dziś zebranego.
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzprawnik(2018-03-09 06:48) Zgłoś naruszenie 10
@Inspektor: Jestem niezmiennie niewierny. "Bogdan mówi bankowy" mnie nie skusił. Uważałem upadek OFE za pewnik - i to się potwierdziło. Taki Tusk musiał nadejść, bo polityka NIGDY nie wygrywa z matematyką w długim okresie. Lecz, niestety, krótkoterminowo udaje skutecznie, że matematyki nie ma. Sprawa jest dość prosta: żeby system emerytalny działał, kobieta musi rodzić trójkę dzieci, budżet być zbilansowany, a kraj winien mieć nadwyżkę eksportu. Żaden z tych warunków nie był, nie jest i prawdopodobnie nie będzie spełniony.
Inspektor Pracy(2018-03-08 20:12) Zgłoś naruszenie 18
a podziekowałeś Tuskowi za Twoją wiare w systemy emerytalne?
Zenek(2018-03-08 10:40) Zgłoś naruszenie 291
A za jakiś czas okaże się, że są to publiczne pieniądze i będą przeznaczone również dla tych co krótko pracowali, płacili śmieszne składki KRUS lub nie płacili wcale składek, np. sędziowie itp.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzniePrawnik(2018-11-17 02:29) Zgłoś naruszenie 10
za łapownictwo idzie się w kamasze :) więc należałoby za zboczenie z drogi prawa tych, którzy orzekają na jego podstawie, zaostrzyć kk x2 minimum :) natomiast składki ZUS jak najbardziej powinien płacić każdy kto liczy na cokolwiek od tego społecznego ubezpieczyciela :) ps. jak dla mnie sędziowie (tych których poznałem) na starość mogą szukać suchego chleba po śmietnikach - na takie "poważanie" zasłużyli swoją postawą
prawnik(2018-03-09 06:51) Zgłoś naruszenie 21
Jeśli Sędziom zaoferowanoby emerytury ZUS (obniżkę wynagrodzenia + niskie świadczenia starcze), pokusa łapownictwa w wieku przedemerytalnym gwałtownie by wzrosła.
Jasiek(2018-03-08 09:55) Zgłoś naruszenie 195
Bogaci powinni oszczedzac dodatkowo na swoja emeryture w III filarze np. w IKE dla Bogatych, do ktorego mogliby wplacac nielimitowana skladke z wlasnej kieszeni np. 20 lu 50% swojego wynagrodzenia. Nic nie mam przeciw takiej zasadzie. ..... NIE! dla Kominowych Emerytur z ZUS.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzqwerty(2018-03-08 14:11) Zgłoś naruszenie 51
Ale składki kominowe do ZUS to jak najbardziej, prawda ?
Prawdziwy patriota....(2018-03-08 09:40) Zgłoś naruszenie 171
Prawdziwy patriota nie popiera Kominowych Emerytur z ZUS. ----- Niech rzad przestanie zerowac na niewiedzy swoich wyborcow.
OdpowiedzNie! - dla Zlotych Emerytur z ZUS(2018-03-08 09:11) Zgłoś naruszenie 133
Jestem przeciwko zniesieniu limitu 30-krotnosci czyli przeciw Publicznym Kominowym Emeryturom z ZUS. Jestem przeciw "Zlotym Emeryturom" z ZUS. Emerytura publiczna nie powinna przekraczac 1,5-2 krotnosci sredniego wynagrodzenia krajowego. Uwazam, ze obecne naliczanie swiadczenia emerytalnego w oparciu o skladke zdefiniowana jest prawidlowe i tylko do niego nalezy dodac tzw. emeryture socjalna do najnizszych lub byc moze wszystkich swiadczen opartych na skladce zdefiniowanej.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzqwerty(2018-03-08 14:13) Zgłoś naruszenie 52
Moze swój bełkot rozpoczniesz od wysokości składek do ZUS, bo WYŁĄCZNIE z nich powinny brać się emerytury.
foton(2018-03-08 12:54) Zgłoś naruszenie 132
Twarz na foto- to wypisz/wymaluj facjata Goebbbelsa.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzTaka prawda(2018-03-08 14:27) Zgłoś naruszenie 01
Prawda
cd(2018-03-08 13:40) Zgłoś naruszenie 80
Ustawa o Emeryturach Kominowych jest przede wszystkim dla dzisiejszych wysokich urzędników państwowych, spółek wszelakich no i oczywiście posłów. Ci ostatni jeszcze będą mieli argument, żeby podnieść sobie wynagrodzenia, bo przecież będą musieli odprowadzać większe składki na swoje emerytury. Jednocześnie będą odprowadzać mniejsze składki zdrowotne. Wypłata później wysokich emerytur, to już zmartwienie przyszłego pokolenia...
OdpowiedzMinimum biologiczne dla kazdego biednego seniora(2018-03-08 09:26) Zgłoś naruszenie 81
Dla wszystkich seniorow w Polsce nie otrzymujacych gwarantowanej emerytury minimalnej tylko nizsza lub wcale nalezy wprowadzic uzupelniajaca socjalna emerytura na wzor wloski przynajmniej do lub na poziomie minimum biologicznego.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzqwerty(2018-03-08 14:14) Zgłoś naruszenie 21
Kiedy minimum składkowe do ZUS i taki minimalny staż pracy, aby wystarczyło na emeryturę minimalną ?
wjw(2018-03-08 16:04) Zgłoś naruszenie 80
Cysorz Zero Pierwszy ?
OdpowiedzProste jak budowa CEPA PIS ... (2018-03-08 18:15) Zgłoś naruszenie 82
Znowu zwyciężyła znana już zasada uchwalania " prawa" uprawiana przez PIS-bolszewików ... metodą ... NA CHAMA ... i po ZASTODOLU !!!! ... I dopóty będzie się tak działo, dopóki "ULICA" i "ZAGRANICA" nie wywiozą na ŚMIETNIK HISTORII ... tych POMIOTÓW BOLSZEWII CCCP. Dla Nich LENIN jest wiecznie żywy ...
OdpowiedzBANDA(2018-03-08 09:25) Zgłoś naruszenie 51
a my UMOWA ZLECENIE OSZUSCI
OdpowiedzHISTORIA zatoczyła już część KOŁA ...(2018-03-08 19:09) Zgłoś naruszenie 51
Jeśli Ktoś nie wie ... czym byli HUNWEJBINI Mao tse tunga w Chinach ... i jak wdrażali "demokrację" w Chinach , to może sobie wyciągnąć wnioski z postepowania małych HUNWEJBINKÓW PIS ... w Polsce
Odpowiedzlekkomadry(2018-03-09 23:52) Zgłoś naruszenie 40
Ta ustawa to nieporozumienie! Za samą nieprzemyślany i źle przygotowany projetk Pani Rafalska powinna być zdymisjonowana. Kolejny kolega z PISu, nie wiem jak się nazywał, mówiąc "że Polska jest tu i teraz i żeby się nie martwić o przyszłość" - czyli dzsiaj zabierzemy a potem wiadomo, że nie oddamy bo kasy nie będzie, także powinien za tą wypowiedź zostać zdymisjonowany. Brzmi jak kradzież? No i wreszcie cały rząd, sejm i senat które to poparły w ramach solidarności partyjnej powinni się wstydzić i wszyscy odejść. Nie głosowałem na Dudę, ale on wydaje się być dzisiaj w Polsce jedynym głosem rozsądku i mam nadzieje że zatrzyma tą BARDZO niekorzystną ustawę. O skutkach nie będę pisał,, dodam tylko że najbardziej bolesnym (niezależnie od tego czy coś więcej wpadnie na początku do ZUSU czy nie), będzie skutreczne zatrzymanie inwestycji w Polsce skupiających stanowiska specjalistyczne. Będziemy przyciągać co najwyżej magazyny Amazona. Masakryczna ustawa! Zabije naszą konkurencyjność na rynku UE, spowolni innowacyjność, stworzy kolejną machinę kombinacji unikania płacenia tego podatku i uciekania w inne formy zatrudnienia lub szarą strefę.
OdpowiedzNie dziwi nic(2018-03-08 10:53) Zgłoś naruszenie 31
Podobno w przypadku ustawy o Kominowych Emeryturach Sejm zaglosowal jednomyslnie. Tak donosily media.
Odpowiedz