Ministerstwo Zdrowia w 2009 r. w ramach oszczędności nie będzie rozpoczynało żadnych inwestycji - zapowiedziała w piątek szefowa tego resortu, Ewa Kopacz.

W kancelarii premiera od rana trwają konsultacje z ministrami, które zakończą się w sobotę. Ministerstwa mają znaleźć oszczędności na sumę 17 mld zł. Kopacz ma rozmawiać z premierem jeszcze w piątek.

"W budżecie ministra zdrowia, który wynosi 4,6 mld zł, większość - bo blisko 3 mld zł - to są tzw. wydatki sztywne: programy zdrowotne, procedury wysokospecjalistyczne. (...) To są wydatki, z których my absolutnie nie chcemy i nie możemy schodzić, bo tak jest zapisane w ustawie. Natomiast to z czego możemy schodzić to są inwestycje wieloletnie - te, które były wpisane jako przymiarka na rok 2009" - powiedziała dziennikarzom Kopacz.

"Jeśli mogliśmy do roku 2009 nie rozpoczynać tych inwestycji, to w dobie kryzysu, kiedy mamy do wyboru dbałość o pacjenta czy rozpoczynanie budowy szpitala, czy pawilonu - co będzie trwało kilka lat - wolę przełożyć te pieniądze na to, aby pacjent nie stracił" - dodała minister.

Zapewniła też, iż nie będzie ograniczenia środków na opiekę zdrowotną i profilaktykę m.in. nowotworów.

Rzecznik resortu zdrowia Jakub Gołąb powiedział PAP, że w tym roku ministerstwo nie będzie rozpoczynało żadnych remontów ani kupowało samochodów. "Będą przycięte wydatki m.in. na telefony, nie będzie zakupu komputerów" - podkreślił.