Poszkodowany w wyniku wypadku przy pracy może domagać się od pracodawcy zadośćuczynienia i zwrotu kosztów opieki, nawet jeżeli ZUS wypłacił mu już świadczenia z tego tytułu.



P.P. był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na stanowisku blacharza-dekarza. Swoje obowiązki wykonywał głównie na wysokości, do czasu, kiedy uległ wypadkowi, spadając z dachu budynku.
W wyniku zdarzenia P.P. doznał licznych złamań, z powodu których musiał poddać się operacji. Po wyjściu ze szpitala przebywał w domu. Miał duże problemy w swobodnym poruszaniu się, nie był w stanie nic samodzielnie zrobić. W tym czasie pomagała mu żona.
Decyzją ZUS zostało mu przyznane świadczenie rehabilitacyjne na okres roku. Otrzymał też jednorazowe odszkodowanie z tytułu uszczerbku na zdrowiu.
Obecnie przebywa w domu, jest zarejestrowany w Urzędzie Pracy jako bezrobotny bez prawa do zasiłku. ZUS nie uznał go bowiem za niezdolnego do pracy.
P.P. postanowił skierować pozew przeciwko swojemu byłemu pracodawcy o zapłatę zadośćuczynienia z tytułu wypadku przy pracy oraz zwrot kosztów opieki.
Sąd uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie. W jego ocenie dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu wypadku przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego. Dlatego zasądził od pozwanej firmy zadośćuczynienia i zwrot kosztów opieki.
Podkreślił, że zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim wynagrodzenie krzywdy (ujmowanej jako cierpienie fizyczne i psychiczne) przez zaspokojenie w większym zakresie potrzeb poszkodowanego. W tym celu powinien otrzymać on kwotę, która mogłaby mu pomóc złagodzić dolegliwości.
Sąd uwzględnił okoliczność, że żona powoda pomagała mu praktycznie we wszystkich czynnościach życiowych. Wskazał, że nie pozbawia go to prawa do żądania zwrotu kosztów opieki.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Płocku z 4 stycznia 2018 r., sygn. akt VI P 41/15.