Nieobecność w pracy bez usprawiedliwienia może być uznana za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i uzasadniać zwolnienie dyscyplinarne. Takie stanowisko zostało utrwalone w orzecznictwie w przypadku pracowników zatrudnionych w godzinowym systemie czasu pracy. Wątpliwości rodzą się, gdy w firmie nie pojawia się podwładny objęty zadaniowym czasem pracy. Czy za taką nieobecność można mu wręczyć dyscyplinarkę?
Katarzyna Dulewicz radca prawny i partner w kancelarii CMS Cameron McKenna / Dziennik Gazeta Prawna
Charakter zadaniowego czasu pracy nie pozwala na automatyczne zastosowanie zasady, zgodnie z którą jednorazowa nieobecność może uzasadniać dyscyplinarkę. Pracownik zatrudniony w takim systemie ma dużą swobodę w kształtowaniu czasu wykonywania obowiązków. Nie pozostaje w dyspozycji pracodawcy w określonym miejscu i czasie. Zatrudniający ustala jedynie zadania oraz wskazuje termin na ich wykonanie (a nie godziny pracy).
Może oczywiście wydać polecenie określające miejsce lub czas świadczenia określonego obowiązku, ale zasadniczo to pracownik decyduje o liczbie dni pracy i o długości każdego z nich. Dlatego wątpliwości budzi możliwość wręczania takiemu podwładnemu dyscyplinarki za jednorazową absencję.
Kwestią tą zajmował się Sąd Najwyższy. W wyroku z 5 lipca 2017 r. (sygn. akt II PK 202/16) potwierdził, że zatrudniony dopuszcza się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, jeżeli spełnione są trzy elementy. Po pierwsze, jego działanie jest bezprawne, a więc polega na naruszeniu obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Po drugie, można przypisać mu winę, a po trzecie – wskutek jego działania dochodzi do naruszenia lub zagrożenia interesów pracodawcy.

Bezpłatna wideoporada! Co w sytuacji, gdy pracownik pracujący w zadaniowym systemie pracy nie ma szans wykonania pracy w ciągu 40 godzin. Sprawdź!

Powyższe kryteria znajdują zastosowanie również przy ocenie nieobecności zatrudnionego w zadaniowym systemie, ale w zaostrzonej postaci. W razie zarzucenia mu ciężkiego naruszenia obowiązku, oprócz wykazania bezprawności i winy, konieczne będzie tu dodatkowo sprecyzowanie, na czym polegało naruszenie lub zagrożenie interesów firmy. Przykładowo, pracownik nie zjawił się w pracy, bo zaspał po weekendowej zabawie.
Tego dnia w firmie odbywało się spotkanie z kluczowymi klientami, które miał poprowadzić. Jego nieobecność wywołała dezorganizację, zaburzyła harmonogram spotkania i postawiła firmę w złym świetle. Kryteria bezprawności, winy i naruszenia interesów pracodawcy zostały więc spełnione. W tym przypadku wręczenie dyscyplinarki byłoby uzasadnione. Nie można jednak automatycznie przyjmować, że każda nieobecność zatrudnionego w systemie zadaniowym stanowi zagrożenie interesów firmy.