Zmiany nad przepisami emerytalnymi służb mundurowych nie powinny prowadzić do całkowitego pozbawienia ich przywilejów - ocenili politycy w niedzielnej audycji Radia ZET.

"Przywileje dla grupy mundurowych są niezbędne, ale nie na takich (obowiązujących - PAP) zasadach. Chcemy ograniczyć tylko wyłącznie do funkcjonariuszy, którzy pełnią swoją służbę i są na tej służbie narażani, ale trzeba ten system uszczelnić i tu możliwości zaoszczędzenia pieniędzy są naprawdę ogromne" - powiedział szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.

W sobotę rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) Wioletta Paprocka powiedziała PAP, że prace nad projektem zmian w emeryturach mundurowych nadal trwają. MSWiA czeka na konsultacje ze wszystkimi służbami i ze związkami zawodowymi.

O projekcie zmian w emeryturach dla służb mundurowych napisała w sobotę "Gazeta Wyborcza", według której projekt przewiduje przechodzenie funkcjonariuszy na emerytury po 25 latach pracy. Obecnie prawa emerytalne uzyskują oni po 15 latach.

Zdaniem Chlebowskiego, "15 lat służby to jednak zbyt mało". W projekcie, z tego co wiem, ten minimalny okres ma wynosić 25 lat - powiedział w niedzielę w Radiu ZET.

"Musimy zwracać uwagę, że zapraszamy ludzi do odpowiedzialnej pracy za relatywnie niskie pieniądze, niektórzy naprawdę narażają życie"

"Sprawa jest kontrowersyjna. (...) Musimy stworzyć mechanizmy, że jeśli osoba ma możliwości psychofizyczne do wykonywania swojej służby i chce, to powinna wykonywać dłużej niż 15 lat. Jesteśmy przeciwni całkowitemu odebraniu przywilejów" - uważa przewodniczący klubu PiS Przemysław Gosiewski.

Zdaniem prezydenckiego ministra Michała Kamińskiego, należałoby zastanowić się nad wysokością wynagrodzenia dla policjantów.

"Musimy zwracać uwagę, że zapraszamy ludzi do odpowiedzialnej pracy za relatywnie niskie pieniądze, niektórzy naprawdę narażają życie. O ile zgadzam się, że nie należy dawać ludziom nienależnych przywilejów, to uważam, że jako obywatele możemy płacić więcej tym, którzy dla nas ryzykują " - podkreślił Kamiński.

Podobnego zdania jest poseł Lewicy Janusz Zemke. "Trzeba inaczej podejść do tych, którzy dzisiaj służą i do tych, którzy kiedyś przyjdą. Czy można w trakcie gry zmieniać reguły gry? Trzeba powiedzieć, co ci udzie otrzymają w zamian. Może w zamian emerytura mogłaby być wyższa" - powiedział.

Chlebowski zaznaczył, że "nie ma mowy o całkowitej likwidacji tych przywilejów"

Jego zdaniem należałoby o ewentualnych zmianach dyskutować z samym środowiskiem mundurowych. "Ważne jest podniesienie świadczeń emerytalnych. I tu bardzo ważna sprawa: nie można odbierać świadczeń obecnym emerytom żadną miarą" - podkreślił.

Chlebowski zaznaczył, że "nie ma mowy o całkowitej likwidacji tych przywilejów".

"Jest kwestia naszej świadomości, że przywileje kosztują zawsze wszystkich Polaków, dla wąskiej grupy uprzywilejowanych reszta ciężko pracujących obywateli musi się zrzucać. One są niezbędne. Ale nie może być tak, że trzydziestokilkuletni funkcjonariusze idą na emeryturę" - powiedział.

"Nie chcę zabierać ludziom mundurowym emerytur, tylko chcę dać im możliwość godnej płacy, żeby mogli dłużej pracować i lepiej zarabiać"

W opinii szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego "nie da się jednak utrzymać przywilejów z dawnego systemu dla wszystkich".

Reforma ma objąć funkcjonariuszy policji, straży granicznej, straży pożarnej, ABW, CBA, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Więziennej oraz BOR przyjętych do służby po 1 stycznia 1999 roku.

Szef MSWiA Grzegorz Schetyna już w grudniu zapowiadał projekt reformy emerytur mundurowych. "Nie chcę zabierać ludziom mundurowym emerytur, tylko chcę dać im możliwość godnej płacy, żeby mogli dłużej pracować i lepiej zarabiać" - tłumaczył Schetyna.