Jestem prezesem zarządu sp. z o.o. w likwidacji. Moja żona również wchodzi w skład tego organu. Równocześnie jest zatrudniona w spółce na podstawie bezterminowej umowy o pracę. Trzy miesiące przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości podmiotu zarząd podjął uchwałę w sprawie podwyższenia wynagrodzenia mojej małżonki o 3 tys. zł brutto (było to możliwe, bo spółka poczyniła pewne oszczędności, poza tym reszta załogi zarabiała podobnie). Mam wątpliwości, czy w opisanej sytuacji podjęcie przedmiotowej uchwały jest skuteczne. Syndyk twierdzi, że nie, i zapowiedział, iż będzie żądał od żony zwrotu 9 tys. zł (3 tys. zł brutto x 3 miesiące).
Sędzia-komisarz powinien uznać za bezskuteczną w stosunku do masy upadłości (z urzędu albo na wniosek syndyka) odpłatną czynność prawną dokonaną przez upadłego w ciągu sześciu miesięcy przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości:
- z małżonkiem,
- z krewnym lub powinowatym w linii prostej,
- z krewnym lub powinowatym w linii bocznej do drugiego stopnia włącznie,
- z osobą pozostającą z upadłym w faktycznym związku, prowadzącą z nim wspólnie gospodarstwo domowe,
- z przysposobionym lub przysposabiającym,
– chyba że druga strona czynności wykaże, że nie doszło do pokrzywdzenia wierzycieli. Na postanowienie sędziego-komisarza przysługuje zażalenie. Tak wynika z art. 128 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (dalej: u.p.u.). Powyższe ma zastosowanie odpowiednio do czynności upadłego będącego spółką lub osobą prawną, dokonanej z jej wspólnikami, ich reprezentantami lub małżonkami, jak również ze spółkami powiązanymi, ich wspólnikami, reprezentantami lub małżonkami tych osób. Zatem w toku ewentualnego procesu o zapłatę (tj. o zwrot 9 tys. zł) syndyk musiałby wykazać, że w dacie zwiększenia małżonce czytelnika wynagrodzenia za pracę spółka była w złej sytuacji finansowej.
Jednak w omawianym przypadku kodeks pracy ma pierwszeństwo przed regulacjami u.p.u. W konsekwencji art. 128 u.p.u. nie znajduje zastosowania do angażu pracowniczego. Tak też uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 9 lipca 2014 r., sygn. akt I PK 21/14, podnosząc, że: „Kodeks pracy w zakresie wynagrodzenia i nawiązanego stosunku zatrudnienia w spółce jest nadrzędny nad prawem upadłościowym i naprawczym” (od 1 stycznia 2016 r. – odpowiednio – nad prawem upadłościowym i restrukturyzacyjnym).
Odpowiadając więc na pytanie postawione na wstępie, jeżeli faktycznie dojdzie do sporu sądowego, małżonka czytelnika powinna w odpowiedzi na pozew domagać się oddalenia powództwa w całości, argumentując, z powołaniem się na treść wyżej cytowanego wyroku SN, że miała ona prawo otrzymać podwyżkę, ponieważ unormowania k.p. są nadrzędne wobec przepisów u.p.u. Norma art. 128 u.p.u. nie ma bowiem zastosowania w przedmiotowej sprawie.
Małżonka czytelnika powinna również dodatkowo podnieść (i oczywiście udowodnić, skoro będzie powoływała się na tę okoliczność), że podwyżkę uzasadniała ówczesna sytuacja finansowa spółki, której zarząd poczynił – w tamtym czasie – określone oszczędności, na skutek czego wzrost poborów był możliwy, nie doprowadzając do pokrzywdzenia wierzycieli. Poza tym jej zwiększone wynagrodzenie nie odbiegało w znaczący sposób od honorarium pozostałych pracowników. Natomiast syndyka obciążałby ciężar udowodnienia, że podmiot zatrudniający w dacie zwiększenia małżonce czytelnika pensji za pracę był w złej kondycji ekonomicznej, wykluczającej ową podwyżkę.
!Aby skutecznie dochodzić zwrotu kwoty podwyżki dla pracownika będącego członkiem rodziny prezesa zarządu, syndyk musi wykazać, że w momencie podwyższenia pensji przedsiębiorstwo znajdowało się w złej sytuacji finansowej.
Podstawa prawna
Art. 128 ust. 1 i 2 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2171 ze zm.).