Agencja pracy tymczasowej współpracująca z przedsiębiorcami w Niemczech oraz we Francji, która zajmuje się wyszukiwaniem miejsc pracy i pozyskiwaniem polskich pracowników – ma prawo do opłacania za nich składek w ZUS. Tak stwierdził Sąd Najwyższy.



W 2012 r. ZUS odmówił firmie zajmującej się poszukiwaniem pracowników dla zagranicznych pracodawców wydania zaświadczenia A1. W ten sposób uznał, że osoby przez niego zatrudnione nie będą podlegać polskiemu ustawodawstwu w zakresie ubezpieczeń społecznych. Tym samym agencja pracy tymczasowej powinna płacić wyższe składki w kraju wykonywania pracy. Firma nie dała za wygraną i odwołała się od decyzji zakładu do sądu I instancji. Ten jednak potwierdził, że zakład w sposób prawidłowy ustalił miejsce opłacania składek.
Agencja pracy tymczasowej złożyła apelację do sądu II instancji. Ten jednak oddalił odwołanie. W czasie postępowania wyjaśniającego ustalono, że przedsiębiorca zajmujący się delegowaniem pracowników do krajów UE ma siedzibę w Polsce. Jednocześnie stwierdzono, że cała administracja firmy znajduje się w Polsce. Także tutaj prowadzony jest proces rekrutacyjny (testy, rozmowy kwalifikacyjne, podpisywanie umów). Co więcej płatnik także w kraju nalicza i wypłaca wynagrodzenie, wystawia zaświadczenia i świadectwa pracy, w trakcie zatrudnienia kontaktuje się na bieżąco z pracownikami oddelegowanymi, zapewniając im opiekę. Umowy o pracę podlegają polskiemu reżimowi prawnemu.
Sąd jednak zwrócił uwagę na to, że przychody z działalności w kraju spadły z 31 proc. w 2010 r. do 17 proc. – we wrześniu 2012 r. Ustalono także, że od stycznia do kwietnia 2012 r. płatnik zatrudniał i zgłaszał do ubezpieczeń społecznych w ZUS około 100 osób oraz realizował 12 umów z podmiotami gospodarczymi. Natomiast we Francji i w Niemczech pracę wykonywało średnio 212 osób w ramach 40 realizowanych umów. Sędziowie uznali więc, że z powodu niskiego obrotu w Polsce agencja pracy tymczasowej nie spełnia warunków określonych w art. 11 ust. 1 lit. a oraz 12 ust. 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz.Urz. UE L Nr 166) oraz art. 14 ust. 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 987/2009 z 16 września 2009 r. (Dz.Urz. UE L Nr 284).
A to oznacza, że ZUS miał prawo odmówić wydania zaświadczenia A1.
Płatnik składek złożył kasację do SN, która została uznana za zasadną. Sąd skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, ocenił bowiem, że sąd apelacyjny w sposób błędny uznał, że uzyskiwanie w Polsce poniżej 25 proc. przychodów pozbawia firmę prawa do uzyskania zgody na płacenie składek do ZUS.
W opinii SN pierwszoplanowe znaczenie ma obiektywne ustalenie, czy przedsiębiorstwo faktycznie prowadzi w państwie swojej siedziby normalną, rzeczywistą działalność, zaś porównanie skali tej działalności w państwie siedziby i państwie miejsca wykonywania pracy przez pracownika delegowanego ma jedynie znaczenie pomocnicze. A skoro firma działa w Polsce, to może tutaj płacić składki.
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 27 lipca 2017 r., sygn. akt II UK 503/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia