Ministerstwo Zdrowia (MZ) nie zamierza podejmować działań, które pozwoliłyby na zwiększenie wynagrodzeń pielęgniarek zatrudnionych w domach pomocy społecznej (DPS).
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez resort w związku ze stanowiskiem podjętym przez Związek Powiatów Polskich (ZPP). Samorządowcy wskazywali w nim na różnice występujące w statusie pielęgniarek, które pracują w DPS, i tych, dla których pracodawcą są podmioty lecznicze. Sprowadzają się one głównie do tego, że pensje tych pierwszych nie są finansowane ze środków NFZ i dlatego nie zostały objęte systemem podwyżek przewidzianych w rozporządzeniu ministra zdrowia z 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 1146).
To też powoduje występowanie znaczących dysproporcji w wysokości płac pielęgniarek, mimo, że – jak zwraca uwagę ZPP zakres obowiązków i odpowiedzialności pielęgniarek zajmujących się mieszkańcami DPS jest niejednokrotnie większy. W związku z tym związek skierował do MZ, a także do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej apel o wypracowanie rozwiązania, które pozwoli na finansowanie personelu medycznego w DPS ze środków przeznaczonych na świadczenia opieki zdrowotnej.
Jednak na jego wprowadzenie nie ma szans. Resort zdrowia podkreśla, że podjęte przez niego działania na rzecz poprawy warunków pracy pielęgniarek i położnych dotyczyły wprowadzenia zmian systemowych mających na celu wzrost ich wynagrodzeń, ale nie obejmuje swoim zakresem osób pracujących w DPS. Dodaje, że w sytuacji, gdy placówka decyduje się na świadczenie usług pielęgniarskich na swoim terenie, a więc tym samym na zatrudnienie pielęgniarek, to stają się one pracownikami samorządowymi. Ich wynagrodzenia są wtedy kształtowane na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów, które określa jedynie minimalne poziomy ich pensji i pozwala na tworzenie elastycznej polityki płacowej, uwzględniającej zwiększające się zakresy obowiązków pracowników. Jednocześnie MZ wskazuje, że poprawa sytuacji finansowej pielęgniarek jest możliwa w ramach obowiązujących przepisów, jeśli w ramach struktury organizacyjnej podmiotu leczniczego zostanie wydzielona jednostka, która będzie udzielać świadczeń zdrowotnych mieszkańcom DPS.
– Ta odpowiedź jest kolejnym przykładem na to, że rządzący tam, gdzie mogą, przerzucają wydatki na samorządy, każąc szukać im środków na podwyżki we własnych budżetach – mówi Ludwik Węgrzyn, starosta bocheński, prezes ZPP.
Grzegorz Grygiel, dyrektor DPS w Pleszewie, dodaje, że większość placówek dla seniorów jest prowadzona przez powiaty, które mają o wiele mniejsze dochody niż gminy, stąd ani w budżetach domów, ani ich podmiotów prowadzących nie ma pieniędzy na podwyżki.
– Pielęgniarki, jeśli tylko mogą, uciekają do pracy w szpitalach lub łączą ją z wykonywaniem obowiązków w domach, ale na część etatu. Tego procesu nie da się zatrzymać, jeśli oferowane im warunki wynagrodzenia nie są zostaną zrównane – wskazuje.