W wielu gminach już ponad połowa otrzymujących świadczenia wychowawcze złożyła nowe wnioski. Szwankuje jednak przesyłanie ich za pośrednictwem e-PUAP.
Pomoc dla rodzin / Dziennik Gazeta Prawna
Mimo że nie skończył się jeszcze pierwszy miesiąc składania wniosków o pieniądze z programu 500+ na nowy okres świadczeniowy (ruszy 1 października), do gmin wpłynęło ponad 1,37 mln formularzy. To oznacza, że potrzebne dokumenty wypełniło już ponad 50 proc. rodzin, pobierających świadczenie. Samorządy spodziewają się, że statystyki w ostatnich dniach sierpnia jeszcze się poprawią, bo rodzice będą chcieli uniknąć przerwy w uzyskiwaniu 500 zł na dziecko.
E-wnioski bez błędów
Jak wskazują gminy, o ile na początku sierpnia akcja składania wniosków przebiegała spokojnie (był środek wakacji, a upalna pogoda nie zachęcała do załatwiania urzędowych formalności) – to teraz z każdym dniem liczba spływających dokumentów znacząco się zwiększa.
W efekcie na przykład w Katowicach do tej pory złożonych zostało prawie 8 tys. wniosków, podczas gdy całkowita ich przewidywana liczba to 16 tys. Podobnie jest w Poznaniu, gdzie wpłynęło 17 tys. formularzy, a świadczenia otrzymuje ponad 34 tys. osób.
Jeszcze lepiej wypada Gdańsk. – Mamy już prawie 16 tys. złożonych wniosków, a spodziewamy się łącznie 26,5 tys. Tym samym prawie 60 proc. rodzin już się zgłosiło, do końca sierpnia dojdziemy pewnie do 70 proc. – opowiada Edyta Zaleszczak-Dyks, zastępca dyrektora Gdańskiego Centrum Świadczeń.
Wprawdzie rodzice mają trzy miesiące, aby odnowić swoje uprawnienia do 500 zł na dziecko, ale – jak widać – większość postanowiła załatwić formalności przed końcem sierpnia.
– Niektórym rodzicom wydaje się, że jeśli nie złożą wniosków w tym miesiącu, to w ogóle nie dostaną świadczeń za październik. Tłumaczymy im, że nie jest to prawda. W przypadku formularzy składanych we wrześniu i w październiku mamy po prostu wydłużony czas na wydanie decyzji, ale pieniądze nikomu nie przepadną – informuje Natalia Siekierka, zastępca kierownika działu świadczeń MOPS we Wrocławiu.
Jednocześnie jak wynika z danych resortu rodziny, spośród 1,37 mln wniosków ponad 414 tys. została przesłana online.
– Na szczęście nie powtórzyła się sytuacja z kwietnia 2016 r., kiedy większość z nich miała błędy lub była niekompletna i wymagała poprawek. Teraz jest o wiele lepiej, chociaż pewne problemy sprawia nam e-PUAP – mówi Przemysław Andrysiak, kierownik działu świadczeń Zabrzańskiego Centrum Świadczeń Rodzinnych.
Wyjaśnia, że wpływają dokumenty liczące ponad 130 stron lub takie, które powinny trafić do innej gminy, i to z innego województwa. Ponadto część osób dzwoni z pytaniem, czy ich formularz w ogóle dotarł, bo nie otrzymali potwierdzenia.
– My również mamy wnioski wysłane przez e-PUAP, które mają 140 stron. Zdarzały się też formularze, w których nie były uzupełnione obowiązkowe rubryki, np. czy członek rodziny pracuje za granicą – informuje Damian Napierała, zastępca dyrektora Poznańskiego Centrum Świadczeń.
Po alimenty do notariusza
Składanie wniosków o 500 zł na nowy okres świadczeniowy wiąże się z istotnymi zmianami dla rodziców deklarujących samotną opiekę nad dziećmi. Znowelizowane przepisy wymagają, aby miały one zasądzone alimenty na dzieci. Jeśli nie zostały one ustalone, gmina wyznacza rodzicowi trzymiesięczny termin na uzupełnienie wniosku i dostarczenie tytułu wykonawczego.
– Niektóre osoby mają do nas pretensje, dlaczego każemy im wykazywać się alimentami, zwłaszcza wtedy, gdy ubiegają się o 500 zł na drugie dziecko, gdzie nie ma kryterium dochodowego. Informujemy ich, że nie jest to nasz wymysł, tylko ustawowy wymóg – podkreśla Magdalena Rynkiewicz-Stępień, zastępca dyrektora Miejskiego Centrum Świadczeń w Opolu.
Natalia Siekierka dodaje, że część samotnych rodziców stara się ustalić alimenty w formie aktu notarialnego (trzeba mu potem nadać klauzulę wykonalności w sądzie), bo pojawiły się telefony od notariuszy z pytaniami, jakie są wymagania w tym zakresie.
Było też zamieszanie z rodzicami rozliczającymi się ryczałtowym podatkiem. W przypadku tej grupy również nastąpiła zmiana w przepisach. Ich dochód jest teraz ustalany w oparciu o dane z zaświadczenia z urzędu skarbowego, do których potem jest dopasowywana kwota dochodu z obwieszczenia ministra rodziny. Niestety wiele urzędów skarbowych nie wiedziało o tej zmianie i nie chciało wystawiać rodzicom zaświadczeń lub ich treść nie zawierała potrzebnych informacji.
– Skontaktowaliśmy się z naszą jednostką i porozumieliśmy się co do tego, jak mają wyglądać zaświadczenia – mówi Sebastian Gajdzik, zastępca kierownika działu świadczeń OPS w Chorzowie.
Z kolei Bogumiła Podgórska, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Katowicach, zwraca uwagę, że wśród dotychczas wydanych decyzji, w których uwzględniane były dochody rodziców na ryczałcie, nie zdarzały się odmowy przyznania 500 zł na pierwsze dziecko.
– Stawki określone w obwieszczeniu są stosunkowo niskie. Niemniej to dopiero początek wydawania decyzji, więc z czasem mogą pojawić się negatywne dla tych osób rozstrzygnięcia – dodaje.