Zrozumiałym jest, że ubezpieczony chce uzupełnić źle wypełniony dokument zanim prześle go do organu rentowego. Działania te usprawiedliwiają niedochowanie ustawowego terminu.

Sprawa dotyczyła odwołania przedsiębiorcy od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, na mocy której obniżono mu wysokość zasiłku chorobowego o 25 proc. z powodu przekroczenia terminu na dostarczenie zwolnienia lekarskiego. Mężczyzna twierdził, że termin nie został przekroczony, gdyż przebywał wtedy w szpitalu.

ZUS wnosił o oddalenie powództwa. Powołując się na przepisy podkreślał, że „ubezpieczony, któremu wypłaca zasiłki, jest zobowiązany do dostarczenia zaświadczenia płatnikowi w ciągu 7 dni od jego otrzymania”. Jeżeli powinność ta nie zostanie zrealizowana zasiłek od 8 dnia orzeczonej niezdolności do daty wyznaczonej w dokumencie, będzie obniżona o 25 proc. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, w której zaświadczenie nie zostało dostarczone z przyczyn niezależnych od ubezpieczonego.

Sąd analizując sprawę stwierdził, że mężczyzna przebywał w szpitalu od 10 do 15 lutego. Ostatniego dnia otrzymał zaświadczenie lekarskie, które potwierdzało jego niezdolność do pracy w dniach od 10 do 24 lutego. Dokument trafił do ZUSu 23 lutego, czyli po wyraźnym przekroczeniu terminu.

Mężczyzna znał przepisy związane z otrzymywaniem zasiłku chorobowego. Niestety zły stan zdrowia spowodował, że nie był w stanie odpowiednio skontrolować dokumentu, który otrzymał. Dopiero po paru dniach zorientował się, że zaświadczenie zawiera błędy. Lekarz do którego udał się z prośbą o naniesienie poprawek dopisał na druku adnotacje świadczące o naprawieniu pomyłki. Tak przygotowane zwolnienie trafiło do ZUSu 23 lutego, powód nie dołączył do niego żadnego wyjaśnienia. Organ rentowy nie wnosił o wyjaśnienia.

Zdaniem sądu w analizowanym przypadku nie zaistniały przesłanki do obniżenia zasiłku, mimo że zaświadczenie zostało dostarczone z naruszeniem terminu. Z adnotacji dokonanej przez lekarza jasno wynikało, że druk został źle wypełniony i wymagał poprawki. Dlatego nie można starań ubezpieczonego o jego uzupełnienie uznać za zbędne. Tym bardziej, że „data wystawienia zwolnienia jest elementem niezbędnym”. Tak więc starania mężczyzny o jego uzupełnienie powinny usprawiedliwiać niedochowanie 7-dniowego terminu. Sąd podkreślił, że mężczyzna zachował zapisany w przepisach termin na dostarczenie zaświadczenia licząc od dnia dokonania poprawki.

Sąd zwrócił także uwagę, że ZUS prowadzi rejestr zaświadczeń lekarskich, także posiadał oryginał spornego dokumentu, który mógł wykorzystać w razie wątpliwości.

Skoro nie zaistniały przesłanki do obniżenia zasiłku, sąd zmienił zaskarżoną decyzję.

Wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu, sygn. akt: IV U 189/17