Przygotowany przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej projekt nowelizacji niektórych ustaw związanych z systemami wsparcia rodzin to - jak przypomniała Rafalska - efekt przeglądu systemu wsparcia rodzin, do którego zobowiązała rząd ustawa wprowadzająca program "Rodzina 500 plus".
Minister rodziny podkreśliła, że ocena skutków wprowadzonego w kwietniu zeszłego roku programu "Rodzina 500 plus" jest jednoznacznie pozytywna; realizuje on trzy podstawowe założone cele: inwestycja w rodzinę, redukcja ubóstwa rodzin i wzrost dzietności.
"Dzięki programowi wiele rodzin w końcu poczuło się bezpiecznie, (...) wiele rodzin mówi, że dzięki programowi odzyskało godność" - podkreśliła. Jak dodała, z tego względu nie zmienią się podstawowe założenia programu: świadczenie w wysokości 500 zł miesięcznie będzie przysługiwało bez dodatkowych warunków na każde drugie i kolejne dziecko do czasu ukończenie przez nie 18 lat; świadczenie na pierwsze dziecko uzależnione jest od kryterium dochodowego.
Rafalska podkreśliła, że omawiany we wtorek projekt ma wyeliminować "nieliczne, aczkolwiek niepożądane zjawiska" związane z systemem świadczeń, np. dopasowywanie dochodu do kryterium uprawniającego do świadczenia wychowawczego na pierwsze dziecko, niezgodne ze stanem faktycznym deklarowanie samotnego wychowywania dziecka; ma też doprecyzować niektóre przepisy, np. dotyczące ustalania prawa do świadczenia wychowawczego na dzieci pozostające pod opieką naprzemienną rodziców nietworzących rodziny. Projekt ma także ujednolicić i doprecyzować przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych i ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, a także ułatwić zakładanie żłobków i obniżyć koszty opieki nad najmłodszymi dziećmi.
Beata Mazurek (PiS) powiedziała, że zaproponowane rozwiązania są bardzo dobre i oczekiwane; zapowiedziała, że jej klub opowie się za skierowaniem projektu do dalszych prac.
Zupełnie inaczej oceniła projekt Magdalena Kochan (PO), która w imieniu swojego klubu złożyła wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. "Mówicie, że to jest ustawa wspierająca rodziny, ale de facto ona utrudnia dostęp do świadczeń" - oceniła Kochan. "To jest dotykanie najsłabszych" - mówiła. Jej zdaniem zamiast łatwiejszego dostępu do świadczeń, projekt wprowadza wzmożone kontrole, oświadczenia pod rygorem, monitoringi.
Projekt krytykowała również Monika Rosa (N). "Niezależnie od ilości poprawek, które zostaną zgłoszone przy tym projekcie ustawy, ten projekt nie wyeliminuje podstawowych wad i barier (dla) dzietności. Ten program pozwoli natomiast wygrać wybory; to jest jego jedyny sukces" - powiedziała.
Jak mówiła, projekt "skupia się na poprawianiu błędów", które związane były z szybkim procedowaniem i wprowadzaniem programu 500 plus. Krytycznie oceniła także zawarte w projekcie zmniejszenie subsydiowania zatrudnienia nań, co może prowadzić, że ta forma zatrudnienia znajdzie się w szarej strefie.
Poparcie dla projektu zadeklarowała Barbara Chrobak (Kukiz'15), jej klub postuluje jednocześnie wprowadzenie mechanizmu waloryzacji świadczenia 500 plus. "Kwota 500 zł powinna być waloryzowana, bo na tle Europy jest to stawka znacząco odbiegająca od standardów" - oceniła. "Jeżeli chcemy zachęcić rodziny z jednym dzieckiem do tego, aby po latach zdecydowały się na drugie dziecko, trzeba zapewnić 500 plus do czasu zakończenia studiów wyższych" - dodała.
Podkreśliła, że jej klub jest zwolennikiem głębszych zmian, "bo tylko takie utrwalą niewątpliwe osiągnięcia programu".
Za skierowaniem projektu do dalszych prac opowiedział się PSL, jednak występujący w imieniu tego klubu Krystian Jarubas zapowiedział złożenie poprawki, która wprowadziłaby do programu 500 plus zasadę "złotówka za złotówkę". Jego zdaniem sprawiłoby to, że program stałby się sprawiedliwy.
Mechanizm "złotówka za złotówkę", wprowadzony przez poprzedni rząd, polega na tym, że po przekroczeniu progu dochodowego określone świadczenia nie są odbierane, ale odpowiednio pomniejszane (o kwotę, o którą zostało przekroczone kryterium do niego uprawniające).
Podczas dyskusji posłowie zwracali m.in. uwagę, że projekt nie ma pozytywnej opinii komisji wspólnej rządu i samorządu, a samorządy są najważniejszym partnerem w realizowaniu programu 500 plus i wypłacie świadczeń. Krytykowano również zaproponowane w projekcie anulowanie planowanego od listopada br. wzrostu kryteriów dochodowych uprawniających do świadczeń rodzinnych oraz wzrostu wysokości świadczeń rodzinnych (według autorów projektu miał być to wzrost rządu 5-7 zł). Wskazywano również, że zaplanowane zmiany dotyczące żłobków i instytucji opieki dla małych dzieci pogorszą jej jakość, krytykowano zmniejszenie
dofinansowania z budżetu państwa na zatrudnienie niani.
Z drugiej strony podnoszono pozytywne aspekty programu 500 plus, przypominano, że do końca kwietnia br. objęto nim już blisko 4 mln dzieci, a do rodzin trafiło ponad 25 mld zł; podkreślano, że znacząco zmniejszył ubóstwo wśród dzieci. Zdaniem zwolenników zmian, przyniosą one pozytywne skutki.
Projekt noweli wprowadza zmiany przede wszystkim w ustawach: o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, o świadczeniach rodzinnych, o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3, o Karcie Dużej Rodziny.
Dlaczego ....(2017-06-20 12:45) Zgłoś naruszenie 112
.... poszkodowane przez los sieroty i półsieroty nie otrzymują 500+ a dzieci wypasionych parlamentarzystów i urzędników dostają ???
Odpowiedzga[[sa(2017-06-20 15:15) Zgłoś naruszenie 73
niech pani elzbieta rafalska i pani szydlo zlikwiduja te 500 plus a da po 150 plus i da emerytom 200 plus co maja na rekie od 650 zl do 900 zl niech rzad zajmie sie tom sprawa
OdpowiedzW(2017-06-20 22:09) Zgłoś naruszenie 61
Rodzice moich uczniów biorą 500 plus, a dzieci nie pojechały na wycieczkę, nie były w teatrze i w kinie, nie miały potrzebnych przyborów. O co chodzi? Czy te pieniądze nie mają poprawić sytuacji dzieci? Tu chyba niestety nie chodzi o dzieci tylko o pozyskanie wyborców. Żałosne
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedz500+(2017-06-21 11:09) Zgłoś naruszenie 00
Wszyscy już od dawna wiedzą na co przeważnie idą te 500+, a mianowicie, gadżety, komórki, rtv, używane samochody, paliwo , kosmetyczka, przedłużanie włosów, paznokcie oraz inne potrzeby dorosłych - to u nie pijaków. Papierosy, piwerko, imprezki - to już inna grupa. I tyle.
EU(2017-06-20 16:10) Zgłoś naruszenie 60
Ta Pani wymaga diagnozy ,nie wiem jakiej?
OdpowiedzBeneficjentka 500+(2017-06-20 18:03) Zgłoś naruszenie 15
Ocena i komentarz poseł N Moniki Rosy bez znaczenia jaki i partia , którą reprezentuje. Ugrupowanie, które nie potrafi rozliczyć finansowo kampanii wyborczej w tak poważnych sprawach jak 500 + nie powinno się wypowiadać i doradzać rządowi.
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedz.Aa(2017-06-21 00:24) Zgłoś naruszenie 30
Mało tego, ustawa 500+ wygenerowała gorszy sort dzieci I rodziców, którym sie nie należy NIC. Jak było można pozbawić wsparcia, dzieci wielu pracujacych rodziców i samotnych matek? Dla czego Rafalska ueaża że samotna matka powinna utrzymać dziecko za 800 zl miesięcznie z własnej pensji, a dyrektorowi z PIS , ktory ma 20 tys. Nalezy dołożyć jeszcze 500 zl albo i nawet 1000? Gra wyborcza I nic wiecej, kosztem reszty obywateli tego kraju
Obserwatorka(2017-06-20 23:35) Zgłoś naruszenie 40
Jeśli rząd wziął kredyt na 500+ , to wszyscy mamy prawo się wypowiadać , bo każdy z nas bierze udział w spłacie tego kredytu. Wielu emerytów z niską emeryturą żyje w ubóstwie, a zamożni robią lokaty dla dzieci.