Zdaniem rządowych prawników to minister rodziny, a nie samorządowe kolegia, powinien być organem odwoławczym dla rodziców w sprawach o zasiłki na dzieci i 500+.
Od przyszłego roku wojewodowie mają zastąpić marszałków województw w realizowaniu zadania związanego z ustalaniem uprawnień do świadczeń na dzieci w sprawach objętych unijnymi przepisami. Ta propozycja od samego początku budziła kontrowersje, zwłaszcza wśród samorządów, które uważają, że wcale nie musi to przyspieszyć tempa rozpatrywania wniosków i spowoduje chaos organizacyjny. Okazuje się, że zastrzeżenia co do szczegółowych rozwiązań ma też Rządowe Centrum Legislacji (RCL) i część wojewodów.
Sparaliżowane prace
Co do zasady wnioski o przyznanie świadczeń rodzinnych oraz 500 zł na dziecko są składane w gminach, ale w niektórych przypadkach są one przekazywane do marszałków województw. Dotyczy to tych spraw, z których wynika, że członek rodziny przebywa lub pracuje w innym kraju UE. Takie wnioski wymagają bowiem rozpatrzenia pod kątem unijnych przepisów o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego i ustalenia, które państwo jest właściwe do wypłaty świadczeń na dzieci oraz w jakiej kolejności. Obecnie zajmują się tym działające z upoważnienia marszałków regionalne ośrodki polityki społecznej (ROPS).
Ta sytuacja ma się zmienić, bo Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z systemami wsparcia rodzin zaproponowało, aby obsługą koordynacji świadczeń zajmowali się od 2018 r. nie marszałkowie, ale wojewodowie, którzy przejęliby przy tym pracowników ROPS dotychczas rozpatrujących wnioski. Jednocześnie zgodnie z projektem nowelizacji organem odwoławczym w pierwszej instancji dla rodziców od decyzji wojewodów miałyby pozostać samorządowe kolegia odwoławcze (SKO).
Jednak zastrzeżenia do takiego rozwiązania ma Rządowe Centrum Legislacji (RCL). Wskazuje, że jest ono niezgodne z art. 17 pkt 1 i 2 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 23 ze zm.). Przepis ten zakłada, że organem wyższego stopnia w stosunku do organów jednostek samorządu terytorialnego są SKO, chyba że ustawy szczególne stanowią inaczej. Natomiast w stosunku do wojewodów są nim właściwi w danej sprawie ministrowie.
– Potrzeba zapewnienia dotychczasowego trybu odwoławczego nie jest wystarczającą prawną przesłanką do wprowadzenia projektowanych zmian systemowych – informuje w swoim stanowisku Tomasz Dobrowolski, wiceprezes RCL.
Nowe obowiązki wojewodów / Dziennik Gazeta Prawna
Podobne uwagi przedstawiła minister Beata Kempa, szefowa KPRM, która podkreśliła, że wprawdzie kompetencje SKO obejmują sprawy z zakresu administracji rządowej, ale jedynie w przypadku, gdy zostały zlecone samorządom.
MRPiPS nie zamierza jednak rezygnować z tej propozycji. Przekonuje, że SKO przez 13 lat rozpatrywania odwołań zbudowało kompetentny zespół pracowników, który sprawnie realizuje to zadanie. Powierzenie go ministrowi rodziny doprowadziłoby do paraliżu prac resortu. Wymagałoby też zatrudnienia ok. 15 pracowników, co wiązałoby się z przekazaniem dodatkowych środków przez Ministerstwo Finansów.
Szybsze terminy
Wątpliwości związane z pozostawieniem SKO jako organu odwoławczego na gruncie nowych przepisów zgłosiły też niektóre urzędy wojewódzkie, np. małopolski, świętokrzyski i opolski. Wojewodowie mieli zresztą uwagi dotyczące samej procedury przejmowania nowego zadania. Odnosiły się one m.in. do tego, że projekt nie precyzuje, w jaki sposób powinno nastąpić przekazanie dokumentacji spraw o świadczenia, które były prowadzone przez marszałków w poprzednich latach.
Zdaniem wojewodów projekt wyznacza też zbyt późny termin na przesłanie dyrektorowi generalnemu urzędu wojewódzkiego wykazu przejmowanych pracowników, zawierającego informacje m.in. o ich stażu pracy, wynagrodzeniu i doświadczeniu zawodowym. W efekcie mogłoby to utrudnić przygotowanie się do realizacji nowych obowiązków z początkiem przyszłego roku. Pierwotnie marszałkowie mieli mieć na to, czas do 15 grudnia, ale resort uwzględniając postulat wojewodów, w nowej wersji projektu przyspieszył ten termin na 1 listopada. Znalazł się w nim również zapis, że przekazywanie dokumentacji będzie się odbywać na podstawie protokołu zdawczo-odbiorczego.
Etap legislacyjny
Projekt czekający na rozpatrzenie przez rząd