Uregulowanie w kodeksie pracy zatrudnienia na odległość spowodowało wzrost zainteresowania firm tą formą pracy. Najczęściej do pracy na odległość poszukiwani są graficy, programiści komputerowi i specjaliści telemarketingu. Pracodawcy i telepracownicy chcieliby bez ograniczeń rezygnować ze stosowania telepracy.
NOWOŚĆ
Telepraca funkcjonuje w kodeksie pracy dopiero od 16 października 2007 r. Mimo to wzrasta liczba pracodawców, którzy ją stosują.
- Obecnie o 10 proc. pracodawców więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu deklaruje chęć zatrudnienia pracowników na odległość - mówi Katarzyna Karaśkiewicz z firmy doradczej DGA prowadzącej m.in. projekt finansowany ze środków unijnych popularyzujący ideę telepracy.
Pracodawcy wiedzą, że mogą dotychczasowemu pracownikowi powierzyć wykonywanie pracy już nie tylko w siedzibie firmy, ale także na przykład w jego domu. Nie naruszą przy tym przepisów prawa pracy. Mogą też, zgodnie z prawem, na dane stanowisko pracy zatrudnić od razu telepracownika. Wciąż jednak niektóre przepisy ustawy sprawiają im problemy. Chodzi m.in. o powrót telepracownika do wykonywania pracy w siedzibie firmy.

Więcej ogłoszeń

Obecnie co czwarte ogłoszenie o pracę zamieszczane na internetowych portalach z ofertami pracy adresowane jest do telepracowników. Niemal o 10 proc. więcej takich ofert pracy trafia też w tym roku do agencji pośrednictwa pracy.
- W ostatnich miesiącach pracodawcy aktywniej poszukują u nas niepełnosprawnych telepracowników - wskazuje Łucja Kornaszewska z Centrum Usług Doradczych dla Osób Niepełnosprawnych CUD.
Tłumaczy, że kilka miesięcy temu pracę na odległość chciało powierzyć takim osobom średnio trzech pracodawców miesięcznie, obecnie ponad dziecięciu. Są to firmy z całej Polski, a nie tylko z okolic Warszawy. Według Łucji Kornatowskiej, do takiej formy pracy przekonują pracodawców m.in. przepisy kodeksu pracy. Zachęcająco wpływa też możliwość redukcji kosztów pracy. Pracodawcy, którzy zatrudniają niepełnosprawnych, są też zwolnieni z wpłat do PFRON.
- Zainteresowanie telepracownikami przeszło nasze oczekiwania. Zakładaliśmy, że około 20 pracodawców będzie chciało zatrudniać takich pracowników, a zgłosiło się już 46 przedsiębiorców - podkreśla Jakub Baran, kierownik do spraw telecentrów i telechatek w Szczecinie.

Zawody na odległość

Najczęściej do pracy na odległość zatrudniani są graficy komputerowi, specjaliści do tworzenia stron www, księgowi, tłumacze i prawnicy, a także specjaliści do spraw telemarketingu.
- Mam podpisaną umowę o pracę na pół etatu z tłumaczką z Katowic. Zatrudniam też dwóch prawników na część etatu z Gdańska. Korzystają ze swojego sprzętu, a ja płacę za jego eksploatację - mówi Paweł Tokaj, właściciel kancelarii prawnej specjalizującej się w dochodzeniu odszkodowań.
Pracodawcy mają jednak problemy ze stosowaniem i interpretacją niektórych przepisów kodeksu pracy. Paweł Tokaj podkreśla, że miał problem z przeprowadzeniem kontroli w miejscu pracy telepracowników, bo musiał dojechać do nich z Warszawy.

Kłopotliwe trzy miesiące

Właściciele firm nie wiedzą też, w jaki sposób mogą przywrócić telepracownikowi poprzednie warunki pracy (chodzi głównie o pracę w siedzibie firmy), szczególnie w sytuacji, gdy minęły trzy miesiące od powierzenia pracownikowi pracy na odległość. Kodeks pracy wskazuje, że może to nastąpić w drodze wypowiedzenia zmieniającego warunki pracy i płacy.
- Taki przepis może dla mnie oznaczać konieczność zwolnienia, a tym samym utraty pracownika, bo nie musi on przyjąć nowych warunków pracy - mówi Anna Majcher, właścicielka biura tłumaczeń z Koszalina.
W listopadzie ubiegłego roku podpisała umowę o telepracę z dwoma tłumaczami. Obecnie chciałaby, aby jeden z nich codziennie przychodził do pracy do jej biura. Obawia się, że jeśli zastosuje wobec niego wypowiedzenie zmieniające, ten może go nie przyjąć. Wolałaby, aby kodeks pracy nie regulował terminu, w jakim obie strony, czyli zarówno pracodawca jak i pracownik, mogą zrezygnować z telepracy.
- Często zdarza się ponadto, że pracownicy, którzy przez pięć dni w tygodniu świadczą pracę poza firmą, traktują ją przejściowo - podkreśla Witold Polskowski, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Potwierdza to Piotr Gosztowt, właściciel firmy reklamowej z Poznania. Od grudnia ubiegłego roku w jego firmie pracowało już trzech telepracowników. W związku z tym, że nie miał własnego biura, powierzył im wykonywanie pracy w domach przez pięć dni w tygodniu. Pracownicy ci jednak szukali jednocześnie pracy, którą mogliby wykonywać w siedzibie firmy. Kiedy wynajął biuro i zatrudnił kolejnych telepracowników - przez część tygodnia pracowali w domu, a przez pozostałą część przychodzili do biura - zaczęli utożsamiać się z firmą i efektywniej pracować, pozyskując m.in. nowych klientów.
Firmy mają też kłopoty z rozliczeniem podróży służbowych takich pracowników.
- Pracodawcy zwracają nam uwagę na ten problem. Kodeks pracy, mimo że dość szczegółowo opisuje obowiązki telepracowników i ich pracodawców, nie reguluje tej kwestii - wskazuje Katarzyna Karaśkiewicz.
Tłumaczy, że firmy mają kłopot z naliczaniem diet telepracowników za okres podróży służbowej, bo nie wiedzą, jak ustalić, ile czasu rzeczywiście przebywali oni w delegacji.
W UE około 11 proc. osób podejmuje pracę jako telepracownicy. W Polsce stanowią 1 proc. W USA pracę na odległość deklaruje niemal 30 proc. pracujących