Media społecznościowe a praca – to temat rzeka zasługujący co najmniej na rozprawę doktorską. Myli się jednak ten, ktoś sądzi, że w tym temacie wszystko zostało już powiedziane. Na styku sfer prywatnej i zawodowej, które często mieszają się ze sobą m.in. właśnie w social mediach, wciąż pojawiają się bowiem nowe zjawiska.
Jednym z nich jest employee advocacy – rozwiązanie znane w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej już od dawna, które u nas dopiero zaczyna raczkować. W dużym uproszczeniu chodzi o takie „wsparcie” ze strony pracowników dla pracodawcy, które polega na promowaniu pewnych służbowych treści na ich prywatnych kontach w mediach społecznościowych.
U nas przoduje w tym branża reklamowa (choć mamy też sygnały, że z tego typu programem eksperymentuje też jeden z największych banków w Polsce). Z uwagi na jej specyfikę pracownicy niejednokrotnie są proszeni nie tyle o promowanie własnej firmy, ile przedsiębiorstw i marek produktów jej klientów. Co więcej, są pracodawcy, którzy nawet płacą za promocję takich treści przez pracowników na ich prywatnych kontach w mediach społecznościowych.