Rynek szkoleniowy w Polsce jest rozdrobniony - około 90 proc. działających na nim firm to mikroprzedsiębiorstwa, które zatrudniają zaledwie po kilka osób. Fundusze europejskie zapoczątkowały konsolidację rynku.

Niemała część środków europejskich napływających z Brukseli do Polski jest przeznaczona na szkolenia. Pierwsza pula funduszy zaplanowana na lata 2004-2006 wyniosła ponad 250 mln euro i będzie wydawana na projekty realizowane jeszcze do końca 2008 roku. W drugim rozdaniu, w latach 2007-2013, suma ta uległa zwielokrotnieniu. Na realizację Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL) przeznaczono ponad 10 mld euro. Jego istotną częścią są szeroko rozumiane szkolenia i doradztwo.
- Klub bogatych państw tzw. starej Unii daje pieniądze, aby takie kraje jak Polska podciągnęły się do ich poziomu - ocenia Henryk Sterniczuk z Instytutu Rozwoju Biznesu.
Celem jest poprawa konkurencyjności przedsiębiorstw w tej części Europy. Ma się to dokonać m.in. przez podniesienie kwalifikacji kadr.
Integracja branży
Środki Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) udzielane za pośrednictwem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) i Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (MRR) stwarzają znakomitą okazję do rozwoju kwalifikacji pracowników. W przededniu rozdania pierwszych dotacji PARP ogłosił, że ze względu na rozdrobnienie rynku szkoleniowego większe szanse na unijne fundusze będą miały duże firmy. Chęć wygrania konkurencji o dotacje spowodowała podjęcie działań konsolidujących rynek wśród firm szkoleniowych i uczelni.
- Skala dofinansowania w latach 2004-2006 była porównywalna z wielkością całego rynku, co pośrednio pokazuje jego płytkość - mówi Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego.
Napływ tak dużych środków jest przyczyną ogromnych zmian na rynku - łączenia się firm, fuzji, ale i eliminacji najmniejszych podmiotów. Potrzebę łączenia się firm uzasadnia chęć wywalczenia dotacji, ale i konieczność obrony wspólnych interesów branży szkoleniowców.
- Wprawdzie o stworzeniu reprezentatywnej dla branży organizacji mówiło się od lat, ale podejmowane w tym zakresie próby za każdym razem kończyły się fiaskiem - zauważa Andrzej Kania, członek zarządu Polskiej Izby Firm Szkoleniowych (PIFS).
Dopiero zapowiedź pojawienia się refinansowanych szkoleń i poważnych zmian rynku okazały się skutecznym stymulatorem. Tak doszło w 2005 roku do powołania PIFS. Zadaniem tej organizacji jest m.in. pomaganie państwowym dysponentom unijnych funduszy w tworzeniu i modyfikowaniu strategii rozwoju rynku, a także lokalizowanie słabych punktów w systemie rozdzielania dotacji.
Dostosowanie do rynku
Wśród krajów Unii Europejskiej najmniej na szkolenia wciąż wydaje się w Polsce, mimo rozwoju rynku w ostatnich latach. Z raportu OECD wynika, że tylko co ósmy polski pracownik bierze udział w szkoleniach. Pod tym względem wypada gorzej niż jego koledzy z innych krajów europejskich.
Minister Grażyna Gęsicka wskazuje dwie przyczyny tej sytuacji:
  •  budżety szkoleniowe polskich firm są wciąż stosunkowo małe, zwłaszcza w porównaniu z firmami zachodnimi,
  •  zwyczaj kształcenia się po ukończeniu szkół nie jest rozpowszechniony, a koncepcja kształcenia ustawicznego dopiero toruje sobie w Polsce drogę.
- Polacy najczęściej uczą się wtedy, gdy muszą, bo od tego zależy ich awans, uzyskanie podwyżki, czy nowej pracy - twierdzi Grażyna Gęsicka.
Tymczasem konkurencyjny rynek wymaga gotowości do ciągłego uczenia się, do zmiany kwalifikacji, wymaga mobilności.
Z cyklicznych raportów Instytutu Zarządzania wynika, że z oferty firm szkoleniowych korzystają przede wszystkim duże i średnie przedsiębiorstwa.
- Duże organizacje są najbardziej świadome tego, że edukacja to dobry sposób na podnoszenie kwalifikacji pracowników i swojej konkurencyjności. Poza tym, jeśli ta inwestycja jest dobrze przemyślana i zaplanowana, to po prostu jest opłacalna i w przewidywalnym czasie przynosi firmie zwrot - wskazuje prof. Henryk Sterniczuk.
Sprzedaż i zarządzanie
Wśród szkoleń dla biznesu największym powodzeniem cieszą się kursy dotyczące szeroko rozumianego zarządzania i umiejętności osobistych oraz sprzedaży. Klienci firm szkoleniowych są zainteresowani podnoszeniem kwalifikacji swoich pracowników, ale jeszcze bardziej szukają recept na poprawę efektywności swojej organizacji - usprawnienia funkcji poszczególnych działów firmy: produkcji, dystrybucji, sprzedaży itd.
Wśród uczestników szkoleń przeważają firmowi decydenci - pracownicy ze średnich szczebli organizacji i raczej menedżerowie niż pracownicy szeregowi. To również wskazuje na korzystanie z edukacji jako środka umożliwiającego poprawianie działania firmy i poszczególnych jej działów.
Określenie potrzeb
Firmy często mają problem ze znalezieniem na rozdrobnionym rynku szkoleniowym dobrych trenerów i odpowiadających im propozycji.
- Zawsze punktem wyjścia powinno być określenie własnych potrzeb - radzi Anna Koszut z PaPSS Doradztwo Organizacyjne.
Warto najpierw odpowiedzieć na pytania: z jakimi problemami firma się boryka? jak je rozwiązać? jak poprawić jakość działania organizacji? co zmienić? jakie kompetencje rozwijać? kto ma wziąć udział w szkoleniach: menedżerowie, kierownicy, pracownicy szeregowi? w jakim zakresie przeprowadzić szkolenia? co firma chce osiągnąć?
Rzetelne ustosunkowanie się do tych kwestii da podstawę do określenia zarówno potrzeb firmy, jak i budżetu niezbędnego do ich zaspokojenia.
Po zdefiniowaniu własnych oczekiwań i możliwości łatwiej będzie znaleźć odpowiedniego dostawcę szkoleń.
11,5 mld euro przeznaczono na realizację Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki w latach 2007-2013
9,7 mld euro wkład finansowy Europejskiego Funduszu Społecznego w realizację PO KL 2007-2013
1,8 mld euro wkład krajowy w realizację PO KL 2007-2013
KRZYSZTOF POLAK
Zdaniem GRAŻYNY GĘSICKIEJ, ministra rozwoju regionalnego, budżety szkoleniowe polskich firm w porównaniu z resztą Europy są ciągle zbyt małe / DGP