Klub Lewicy będzie głosował w piątek w Sejmie za odrzuceniem weta prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych. Jednocześnie chce skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. W klubie ma obowiązywać dyscyplina.

Takie decyzje klub Lewicy podjął w czwartek wieczorem.

"Będzie dyscyplina, trzy osoby będą zwolnione z dyscypliny, dotyczy to związkowców. Związkowiec ma zawsze obowiązek walczyć do końca o swoje przekonania. Nie chcemy wprowadzać trudnej sytuacji" - powiedział dziennikarzom szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak po czwartkowym posiedzeniu klubu.

Z dyscypliny mają być zwolnieni: Izabela Jaruga-Nowacka, Ryszard Zbrzyzny i Tadeusz Motowidło.

Klub zdecydował, że zagłosuje przeciwko wetu prezydenta do ustawy o "pomostówkach". "Uzyskałem potwierdzenie od przewodniczącego (klubu PO Zbigniewa) Chlebowskiego, że w Sejmie rozpoczniemy pilnie prace nad ustawą o emeryturach dla nauczycieli i dla nauczycieli zakończy się pozytywnym finałem" - podkreślił szef klubu Lewicy.

Szef SLD Grzegorz Napieralski ocenił natomiast, że ustawa o emeryturach pomostowych "była źle pisała i ma wiele mankamentów". "Nie było prowadzonego dialogu społecznego i dialogu w parlamencie. Zostaliśmy postawieni przez PO pod ścianą" - mówił Napieralski. I dlatego - dodał - ustawa o "pomostówkach" zostanie skierowana do TK.

"Będziemy walczyć o wpisanie jeszcze dodatkowych grup zawodowych i będziemy walczyć o dwa projekty, które leżą u pana marszałka - o płacy minimalnej oraz emeryturze i rencie minimalnej" - dodał lider Sojuszu.

Sojusz chce, aby Trybunał zbadał przede wszystkim zapis, zgodnie z którym "pomostówki" mają przysługiwać jedynie osobom urodzonym po 1 stycznia 1948 r., które do 1 stycznia 1999 r. przepracowały co najmniej 15 lat w szczególnych warunkach albo wykonywały przez ten czas pracę o szczególnym charakterze.

Do odrzucenia weta potrzebna jest większość 3/5 głosów

Głosowanie nad wetem w sprawie "pomostówek" zaplanowane jest w Sejmie na piątek. Do odrzucenia weta potrzebna jest większość 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów - w sali musi być co najmniej 231 posłów). Głosy klubu Lewicy są więc niezbędne koalicji PO i PSL.

"To jest dobra, odpowiedzialna decyzja, w trosce o ludzi pracy, tych, którzy ciężko pracują, bo te świadczenia są przede wszystkim do nich skierowane" - mówi o decyzji klubu Lewicy szef klubu po Zbigniew Chlebowski.

Dopytywany o wniosek do TK, Chlebowski zwrócił uwagę, że data 1 stycznia 1999 budziła wątpliwości podczas prac nad ustawą i "być może dobrze, żeby Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w tej sprawie". Jednocześnie zaznaczył, że z jego informacji wynika, iż przepis ten jest zgodny z ustawą zasadniczą.

"Jeżeli Lewica poprze PO, pokaże swoją liberalną twarz"

Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski ocenił z kolei, że "jeżeli Lewica poprze PO, pokaże swoją liberalną twarz". "Pokaże, że tak naprawdę liczą się targi i kupczenia, a nie liczy się wcześniej wypracowane stanowisko" - powiedział polityk PiS.

Decyzja klubu Lewicy w sprawie "pomostówek" ważyła się do ostatniej chwili. Jeszcze w środę Napieralski zapowiadał, że będzie rekomendował swym klubowym kolegom, by podtrzymać weto. Odmienny pogląd w tej sprawie miał Olejniczak, który przekonywał, że SLD nie może być "przybudówką PiS i prezydenta".

Klub Lewicy zdecydował też, że w trakcie piątkowych głosowań ma być za podtrzymaniem wet prezydenta do trzech ustaw zdrowotnych. Będzie z kolei przeciwko wetu do zmian w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych (dotyczącej odrolniania gruntów w miastach). "Chcemy też zobowiązania ze strony rządu, że w ustawie o przestrzennym zagospodarowaniu miast uwzględnione zostaną uwagi, które zgłaszały samorządy i ekolodzy" - podkreślił Olejniczak.

W przypadku noweli ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji Lewica będzie głosować za podtrzymaniem weta.