Prezydent Lech Kaczynski zgłosił weto do ustawy o emeryturach pomostowych, bo nie było społecznego porozumienia w tej sprawie - podkreślił w czwartek w Sejmie prezydencki minister Andrzej Duda, odpowiadając na pytania posłów podczas debaty nad wetem.

"Powróćcie państwo do dialogu w Komisji Trójstronnej, uzgodnijcie takie rozwiązania, które będą akceptowane przez partnerów społecznych" - zwracał się do rządu Duda.

W ocenie prezydenckiego ministra, jeśli ustawa nie zostanie ponownie uchwalona, w ciągu kilku miesięcy prezydent mógłby podpisać nową ustawę, wynegocjowaną społecznie i akceptowaną. "To wy macie większość, która może przeprowadzić dobre dla ludzi rozwiązania, które takie poparcie prezydenta uzyskają" - dodał.

"Ponowne uchwalenie tej ustawy byłoby krokiem pochopnym i antyspołecznym, dlatego apeluję, by poprzeć weto prezydenta" - powiedział.

Duda przypomniał, że argumentem przeciw ustawie jest radykalne obniżenie wcześniejszych świadczeń, w porównaniu z obecnie wypłacanymi. Obniżenie świadczenia ma zniechęcać do przechodzenia na te emerytury.

"Chcecie wymusić na ludziach dalszą pracę"

"To są zupełnie abstrakcyjne decyzje. Chcecie wymusić na ludziach dalszą pracę, gdy im za pracę w ciężkich warunkach należy się świadczenie od państwa. Jeszcze mówicie, że będzie to świadczenie niskie, żeby skłaniać ich do pracy" - mówił Duda.

"To nie kwestie medyczne - możliwych chorób zawodowych jest kryterium w tej ustawie, lecz data 1 stycznia 1999 r. ogranicza liczbę uprawnionych do korzystania z niej" - mówił.

"To kryterium nie jest logiczne - jakby od tej daty świat miał się zmienić i podzielić na grupy A i B. I ten podział neguje prezydent i dlatego zawetował to rozwiązanie" - dodał.

Przypomniał, że wszystkie trzy centrale związkowe apelowały o niepodpisywanie tej ustawy. "Nie chcieliście osiągnąć tego konsensusu społecznego, dlatego tyle środowisk wystąpiło do prezydenta, by nie podpisywał ustawy" - ocenił.

"Weto jest właśnie dlatego, że jest problem nierówności i brak społecznego konsensusu, brak zgody społecznej na takie rozwiązanie i narzucenie społeczeństwu takich rozwiązań. Dlatego jesteście proszeni o to, by jeszcze raz zastanowić się nad tym rozwiązaniem i by rząd przystąpił do negocjacji, bo prezydent jest przekonany, że jest o krok od zgody społecznej w tej sprawie" - powiedział Duda.

"Jest grunt do tego, by było porozumienie społeczne. W ciągu kilku miesięcy będziemy mieli taką ustawę, którą prezydent będzie mógł podpisać" - dodał.