Jedna osoba może zajmować się zarówno rodzinami zagrożonymi zabraniem dziecka do pieczy zastępczej, jak i tymi, w których przyszedł na świat nieuleczalnie chory potomek. Ich liczba nie może jednak przekroczyć 15.
Tak wynika z wyjaśnienia przygotowanego dla DGP przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jest ono związane ze zmienionymi przepisami dotyczącymi asystentów rodziny, a dokładnie zwiększeniem zakresu realizowanych przez nich zadań. Jeszcze do końca ubiegłego roku swoją pomocą obejmowali oni tylko osoby, które są niewydolne wychowawczo i mają różnego typu problemy w opiece nad dziećmi, które mogą grozić umieszczeniem ich potomstwa poza domem rodzinnym. Natomiast od 1 stycznia 2017 r. art. 15 ust. 13a ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 575 ze zm.) przewiduje, że asystent rodziny ma też wykonywać obowiązki określone w ustawie „Za życiem”. Jej przepisy zakładają, że ma on być koordynatorem wsparcia oferowanego kobietom w ciąży oraz ich rodzinom, w sytuacji gdy w prenatalnej fazie rozwoju lub w czasie porodu u dziecka zdiagnozowane zostało ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalna choroba zagrażająca jego życiu. Rolą asystenta będzie m.in. poradnictwo w zakresie tego, gdzie i jaką pomoc mogą takie rodziny uzyskać, oraz występowanie w ich imieniu do odpowiednich instytucji o jej udzielenie.
– Na razie nie planujemy zatrudnienia nowych osób na stanowisko asystenta, bo nie wiemy, ile rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi zwróci się do nas o jego przydzielenie. Na początku będziemy więc kierować rodziców do tych osób, które już u nas pracują – mówi Zdzisław Czajka, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mielcu.
Samorządy decydujące się na takie rozwiązanie powinny jednak pamiętać o tym, że zgodnie z przepisami ustawy o pieczy zastępczej liczba rodzin, z którymi może pracować jeden asystent, nie może przekroczyć 15. Co istotne, do tego limitu będą wliczać się te osoby, które z jego wsparcia korzystają nie tylko na podstawie ustawy o pieczy zastępczej, ale też ustawy „Za życiem”. Jednocześnie jak tłumaczy MRPiPS, liczba rodzin powinna być uzależniona od stopnia trudności wykonywanych zadań oraz złożoności występujących w nim problemów.
– Obecnie mamy zatrudnionych trzech asystentów rodziny na etacie i żaden z nich nie ma maksymalnej liczby osób pod opieką. Dlatego gdy zgłosi się do nas rodzic wymagający wsparcia wynikającego z ustawy „Za życiem”, zajmie się nim jeden z nich – wskazuje Danuta Bojarska, dyrektor MOPS w Stargardzie.