Rozmawiamy z GERTEM FLODKVISTEMW, dyrektorem zarządzającym Production Scania Słupsk - W słupskiej fabryce Scanii każdy pracownik przy wejściu do pracy dostaje świeżą kanapkę. Jeśli rzuci palenie, firma wypłaci mu co miesiąc 46 zł, ale jeśli złamie umowę, grozi mu dyscyplinarne zwolnienie.
Głosami swoich pracowników wygraliście plebiscyt na najlepszą Prozdrowotną Organizację w Polsce. To wygląda na dobrze zorganizowaną akcję...
- Naszych pracowników nie da się ustawiać ani prowadzić za nos. Ten konkurs to była wyłącznie ich inicjatywa. Nasi pracownicy chętnie biorą w nim udział. Przynajmniej raz na pół roku przeprowadzamy np. anonimowe ankiety na temat mobbingu.
Często wasi pracownicy skarżą się w ankietach, że są poddawani presji?
- To są pojedyncze głosy, ale żadnego z nich nie lekceważymy. Wyjaśniamy każdą zgłoszoną sytuację.
Jakie świadczenia medyczne oferujecie pracownikom?
- Mamy własną przychodnię zdrowia z różnymi specjalistami. W Słupsku to duży komfort dla pracowników, że mają niemal każdego specjalistę na wyciągnięcie ręki i nie muszą do niego czekać w długich kolejkach.
Wszyscy mają jednakowy dostęp do tych usług?
- Kadra na wyższych stanowiskach może korzystać z usług medycznych wraz z rodziną.
Ile wydajecie na zdrowie jednego pracownika?
- W Scanii nie jest ważne, ile kosztuje usługa medyczna. Ona musi funkcjonować. U nas na zdrowiu się nie oszczędza, dlatego też nasi pracownicy nawet zimą mogą pracować w podkoszulkach. Utrzymujemy stałą temperaturę ok. 20 - 22 st. C. To niełatwa sprawa, bo to potężna, dwuhektarowa hala.
Po prostu dbacie o ludzi, żeby się nie przeziębiali i nie chodzili na zwolnienia. To jest działanie w waszym interesie. Oferujecie pracownikom coś ponad to?
- Tak, jest wiele takich świadczeń, np. kanapki rano. Każdy nasz pracownik dostaje je już przy wejściu do fabryki. Wielu ludzi nie ma czasu rano przygotować sobie śniadania i rozpoczyna pracę na czczo, czekając do 10-tej na przerwę śniadaniową, co odbija się na jakości pracy. Dlatego już od godz. 4 rano przygotowuje się posiłek dla wszystkich. Tego w innych firmach na naszym terenie nie ma, a szkoda, bo to niewiele kosztuje, a się sprawdza. Kładziemy ogromny nacisk na dobrą formę swoich pracowników. Inwestujemy w różne sekcje sportowe. Mamy ścieżki piesze i rowerowe, wynajmujemy boiska do piłki nożnej i siatkówki.
Zaczynamy teraz szkolić całą załogę z ratownictwa medycznego. Kupiliśmy nawet defibrylatory (urządzenia do masażu elektrycznego serca - red.) i uczymy załogę w sytuacjach krytycznych ratować ludzkie życie.
Dużo jest wypadków w fabryce?
- Nie, ale u nas wypadkiem jest np. zacięcie się w palec. Z każdego takiego zdarzenia robiona jest bardzo poważna sprawa.
Większość waszej załogi to mężczyźni (90 proc.). Jak podchodzicie do kwestii nałogów?
- Płacimy za niepalenie. Jeśli pracownik zobowiąże się, że nie będzie palił, to dostaje od nas 46 zł miesięcznie.
A jeśli złamie umowę?
- Jeśli zapali, to znaczy, że poświadczył nieprawdę i wyłudził pieniądze od firmy i możemy podziękować mu za pracę. U nas gra się fair.
To znaczy, że za 46 zł można stracić pracę?
- Tu chodzi o zasadę.
I mimo to są chętni do podpisywania takich umów?
- O tak! Ośmiu na dziesięciu naszych pracowników złożyło już deklarację, że nie będzie palić papierosów.
SCANIA PRODUCTION SŁUPSK
• Liczba zatrudnionych: 840, ale są plany budowy nowej fabryki w Słupsku, w której liczba pracowników może być nawet podwojona
• Rok założenia w Polsce: 1992
• Rodzaj produkcji: montaż autobusów
• Laureat nagród: Solidna firma, Firma przyjazna środowisku, Dobra firma, Prozdrowotna Organizacja, Firma przyjazna matkom
• GERT FLODKVIST
dyrektor zarządzający Production Scania Słupsk