Rozmawiamy z JACKIEM PASZKIEWICZEM, prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia - W przyszłym roku ściągalność składki zdrowotnej może być niższa niż obecnie. Rok 2009 będzie też pierwszym od lat, gdy do NFZ nie wpłyną dodatkowe pieniądze wynikające ze wzrostu poziomu składki. Dlatego Fundusz nie planuje podwyższania w przyszłym roku wyceny świadczeń.

Czy w związku z kryzysem finansowym Fundusz zastanawiał się nad obniżeniem założeń do planu finansowego NFZ na 2009 rok?

– Od 2005 roku konsumujemy efekty wzrostu gospodarczego i rosnący poziom składki zdrowotnej. W efekcie do budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia wpływało i wpływa więcej pieniędzy, niż przewiduje plan finansowy na dany rok. Mam jednak świadomość, że ta hossa musi kiedyś się skończyć. Cykle gospodarcze, wzrosty i załamania powtarzają się co pięć, sześć lat. Prędzej czy później będziemy mieli do czynienia z sytuacją podobną do tej z 2000 roku, kiedy ściągalność składki była niższa, niż przewidywały plany finansowe ówczesnych instytucji ubezpieczeniowych, czyli kas chorych. Pogorszenie koniunktury może wystąpić niebawem – w ciągu około dwóch lat. Jeśli tak się stanie, NFZ nie będzie już miał takich nadwyżek jak do tej pory. Przewidując taki scenariusz, w tym roku przeprowadzamy ważne i kosztowne zmiany w systemie finansowania świadczeń zdrowotnych, bo teraz możemy sobie na nie pozwolić.

Czy to oznacza, że kryzys finansowy odbije się negatywnie na finansach Funduszu już w 2009 roku?

– Nie wykluczam, że w przyszłym roku ściągalność składki może być na niższym poziomie niż obecnie. To z kolei może spowodować, że nie wygospodarujemy nadwyżek i będziemy realizować założenia planu finansowego Funduszu bez komfortu posiadania dodatkowych środków. Nie sądzę, żeby były jakieś zasadnicze tąpnięcia, ale na pewno rok 2009 nie będzie tak dobry finansowo jak obecny.

Jesteście w stanie na bieżąco reagować na takie zmiany koniunktury gospodarczej?

– Zarządzając pieniędzmi ubezpieczonych, musimy na bieżąco reagować na zmiany koniunktury. Trzeba pamiętać, że 2009 rok będzie pierwszym, gdy do NFZ nie wpłyną dodatkowe pieniądze wynikające ze wzrostu poziomu składki. Będziemy więc bazować tylko na wzroście gospodarczym, dlatego plan finansowy na 2009 rok tylko minimalnie różni się od tegorocznego. W takiej sytuacji należy bardzo wstrzemięźliwie podchodzić do kwestii wartości kontraktów ze świadczeniodawcami na rok następny. Przewiduję, że w 2009 roku będziemy stabilizować ceny świadczeń zdrowotnych, więc świadczeniodawcy nie mogą liczyć na wzrost wyceny punktu taki jak w 2008 roku. Planujemy zwiększać dostępność leczenia dla pacjentów poprzez zwiększanie liczby zakontraktowanych świadczeń.

Jakie działania NFZ już zostały zakwestionowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zarzuca Funduszowi nadużywanie pozycji monopolisty? Czy Funduszowi grożą kary finansowe ? Czy Fundusz nie wie, do jakich nieprawidłowości dochodzi w pracowniach mammograficznych, mimo że płaci za te usługi ? Jak Prezes NFZ ocenia propozycję Ministerstwa Zdrowia objęcia kobiet podejmujących pracę i już pracujących obowiązkowymi badaniami mammograficznymi i cytologicznymi?

Zobacz pełną treść wywiadu w eGP