JOLANTA FEDAK - Są już przygotowane rozporządzenia ułatwiające zakładanie żłobków i klubów dziecięcych. Środki ze zmian w OFE pozwolą podwyższyć kryterium uprawniające do zasiłków na dzieci. Rodziny wielodzietne będą otrzymywać wyższą pomoc.
Sejm uchwalił właśnie jeden ze sztandarowych projektów ministerstwa – ustawę o opiece nad dziećmi do lat 3, na którą czekali zarówno rodzice jak i samorządy. Czemu więc jej uchwalanie zajęło aż trzy lata?
Ustawa żłobkowa jest dużą ustawą systemową. Reguluje ona nie tylko kwestie żłobków, lecz także indywidualnej opieki nad dziećmi. Oferuje różne i elastyczne formy opieki nad małymi dziećmi, wprowadza zachęty dla pracodawców, którzy chcieliby założyć np. przyzakładowy żłobek.
Zależało nam na tym, aby napisać dobrę ustawę. Konsultowaliśmy ją więc bardzo starannie, nie tylko z pracodawcami i związkami zawodowymi, lecz także z organizacjami pozarządowymi, samorządami i żłobkami. To wszystko trwało, ale na szczęście jest już poza nami.
Ale czy nowe żłobki i kluby dziecięce będą powstawać, skoro samorządy nie mają na nie pieniędzy?
Opieka nad dziećmi do lat trzech jest i była zadaniem własnym gmin. Dotychczas było bardzo trudno gminom wywiązać się z tego obowiązku, ponieważ żłobki były zakładami opieki zdrowotnej. Musiały więc spełniać wymogi stawiane szpitalom. Obecna ustawa zmienia sytuację w sposób radykalny. Oprócz żłobków wprowadza instytucję klubu dziecięcego, dziennego opiekuna i nianię. Pod jej rządami gminom będzie łatwiej wywiązać się ze swojego zadania. Najbiedniejsze gminy dostaną dodatkowe wsparcie z budżetu w ramach programu „Maluch”.
Kiedy program zostanie ogłoszony?
Kancelaria prezydenta zapowiedziała, że ustawa będzie podpisana 23 lutego. W dniu opublikowania ustawy w Dzienniku Ustaw w życie wchodzi również program „Maluch”. Program już wisi na stronach ministerstwa. Każda gmina może się z nim zapoznać. Wzory wniosków będą dostępne na naszej stronie w momencie wejścia w życie ustawy. W tym roku na ten cel będzie przeznaczone 40 mln zł, a w 2012 r. 60 mln zł.
A jeżeli zainteresowanie gmin będzie duże, to czy w przyszłym roku możliwe będzie zwiększenie kwoty na realizację programu?
Oczywiście.
Kiedy będą gotowe rozporządzenia o warunkach sanitarnych i lokalowych, które muszą spełniać żłobki i kluby dziecięce oraz o szkoleniach dla opiekunów dziecięcych?
Rozporządzenia są już przygotowane, przeszły konsultacje resortowe i społeczne. Musimy jednak poczekać, aż ustawa będzie podpisana i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Wtedy rozporządzenia podpiszę, a zaczną obowiązywać razem z ustawą po upływie miesiąca.
Ustawa umożliwia też opłacanie przez budżet składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne dla legalnie zatrudnionych niań. Ale czy wszyscy powinniśmy ponosić koszt zatrudniania prywatnych opiekunek?
Ustawa ma pomóc młodej matce, bo problem w powrocie na rynek pracy najczęściej dotyczy kobiet. Jest to nasz wspólny problem – rodzi się nas coraz mniej, a to oznacza np. problemy gospodarcze całego społeczeństwa w przyszłości. Dlatego państwo musi interweniować. Niania jest tylko jedną z form opieki proponowaną przez ustawę. To rodzice decydują o formie opieki nad swoim dzieckiem. Z punktu widzenia finansów publicznych dopłata do niani często może się okazać tańsza niż budowanie żłobka.



Niektórzy eksperci uważają, że ustawa będzie miała niekorzystny wpływ na rozwój dzieci.
Po pierwsze rodzice sami zadecydują, czy będą korzystać ze żłobków i klubów dziecięcych. One nie są obowiązkowe. Po drugie wyznaczyliśmy standard opieki, który będziemy monitorować. Jeżeli po roku lub dwóch zauważymy, że nie działają dobrze, to ustawę można znowelizować.
Czy uda się jeszcze uchwalić wielokrotnie zapowiadaną ustawę o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej?
Obecnie proceduje ją Sejm. Spotkałam się z posłami odpowiadającymi za tę ustawę – zapowiedzieli, że zdążą zakończyć nad nią pracę przed końcem kadencji.
Ministerstwo też nie spieszyło się z pracami nad ustawą, bo rozpoczęły się one jeszcze w marcu 2008 roku.
Projekt został przygotowany w sposób profesjonalny – przeszedł wszystkie wymagane prawem konsultacje. Ustawa ma charakter fundamentalny. W sposób całościowy rozwiązuje problem opieki zastępczej. Daje również szansę rodzicom biologicznym na odbudowanie więzi z własnymi dziećmi. Przewiduje stopniowe zamykanie dużych domów dziecka. Zapewnia dzieciom opiekę w warunkach zbliżonych do domowych. To wszystko wymagało długotrwałych i licznych konsultacji, w tym z Ministerstwem Finansów. Na realizację tej ustawy samorządy mają otrzymywać dofianansowanie.
Czy w tym roku uda się podwyższyć kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych, które nie zmienia się od 2004 roku?
Chcę przypomnieć, że od 1 stycznia 2010 roku nie obowiązuje kryterium dochodowe dla rodzin ubiegających się o świadczenia pielęgnacyjne, a decyzji o podwyższaniu progu dochodowego uprawniającego do zasiłków na dzieci nie podjęły też poprzednie rządy, mimo że znajdowały się w lepszej sytuacji budżetowej niż my. Trzy razy próbowałam przekonać ministra finansów, aby podwyższyć kryterium dochodowe uprawniające nie tylko do świadczeń rodzinnych, ale i pomocy społecznej. Ogromną wagę przywiązuję do tego, aby pieniędzy z budżetu nie marnować, tylko przekazywać je na politykę rodzinną. Dlatego tak mi zależy na ograniczeniu strumienia pieniędzy płynących do OFE, które drenują budżet państwa. Jeżeli rozwiążemy ten podstawowy problem, będziemy mogli przeznaczyć większe środki na podwyższenie progów dochodowych uprawniających do zasiłków na dzieci od okresu zasiłkowego, który rozpocznie się od 1 listopada 2011 r., oraz programy skierowane do młodzieży, aby ułatwić jej wchodzenie na rynek pracy, a następnie podjęcie decyzji o założeniu rodziny i posiadaniu dzieci. Ustawa o ograniczeniu przekazywania pieniędzy do OFE powinna spowodować, że będzie można przekazać na politykę rodzinną potrzebne środki.
Czy środki te będą przeznaczone też na podwyższenie progów uprawniających do pomocy społecznej?
Również. Nie możemy prowadzić polityki społecznej pod dyktando otwartych funduszy emerytalnych i ich potrzeb. Bezwzględnym priorytetem jest polityka rodzinna i zatrudnieniowa.
Czy na przeznaczenie części tych środków na politykę rodzinną zgodzi się Ministerstwo Finansów?
Jestem o tym głęboko przekonana.
Czy becikowe, którego piątą rocznicę uchwalenia obchodzimy, jest sensownym świadczeniem dla młodych rodzin?
Becikowe jest interwencją bezwzględnie konieczną, ale niewystarczającą. Jest świadczeniem niewaloryzowanym, przez co traci swoją wartość. Jego wysokość jest w moim odczuciu upokarzająca, bo jest za niska. Becikowe ma wspierać sytuację dochodową rodzin z małymi dziećmi, a nie zachęcać do decyzji o urodzeniu dziecka. Żadna rodzina nie podejmie tak odpowiedzialnej decyzji z powodu 1 tys. zł, ale ten 1 tys. zł pomoże w zakupie wózka czy pieluch. Dlatego jestem przeciwna likwidacji becikowego.
Nad jakimi elementami polityki rodzinnej pracuje jeszcze ministerstwo?
Duża część naszych planów została zrealizowana. Uchwalona została tzw. ustawa rodzinna, która wydłuża urlopy macierzyńskie, znowelizowana została ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Wkrótce zacznie działać ustawa żłobkowa, liczę też, że zdążymy z ustawą o pieczy zastępczej. Ponadto pracujemy teraz nad podwyższeniem progów w świadczeniach rodzinnych oraz zapewnieniu większej pomocy rodzinom wielodzietnym na wzór oferowanych przez niektóre samorządy kart dużych rodzin. Byłyby to m.in. zniżki na dostęp do obiektów kulturalnych i sportowych.
Świadczenia rodzinne / DGP
Zmiany w oszczędzaniu na emeryturę / DGP
Ustawa o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 / DGP