JACEK CZAPUTOWICZ, dyrektor Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, o pracy dla urzędników - Absolwenci Krajowej Szkoły Administracji Publicznej nie mają problemu ze znalezieniem pracy. Na przykład w tym roku ich zatrudnieniem bardzo zainteresowane było Ministerstwo Finansów.
ROZMOWA
JOLANTA GÓRA-OJCZYK
Czy urzędy chętnie zatrudniają absolwentów KSAP?
JACEK CZAPUTOWICZ
Jeszcze kilka lat temu nie, ale teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Dyrektorzy generalni przekonali się, że KSAP wypuszcza dobrze wykształconych, władających biegle językiem angielskim pracowników.
Kto chce zatrudniać?
W tym roku najwięcej, bo 11, ofert wpłynęło z Ministerstwa Finansów. Mało propozycji otrzymaliśmy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Myślę, że wpływ na to ma połączenie MSZ z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej.
Czy każde studia gwarantują znalezienie atrakcyjnej pracy w urzędzie?
Najbardziej rozchwytywani są prawnicy i ekonomiści. Nieco mniej ofert jest dla absolwentów politologii i stosunków międzynarodowych, mimo że bardzo dobrze znają się na sprawach unijnych. Urzędy twierdzą, że niektóre stanowiska wymagają wykształcenia prawniczego i politolog się nie sprawdzi. To nie zawsze jest uzasadnione.
Na jakie wynagrodzenie może liczyć absolwent KSAP?
Nasi słuchacze najczęściej są angażowani na stanowiskach specjalisty i głównego specjalisty z wynagrodzeniem ok. 3,6 tys. brutto. Po mianowaniu na urzędnika otrzymują jeszcze dodatek służby cywilnej – 880 zł. Jak na pierwszą pracę to atrakcyjna płaca. Wydaje się, że sektor prywatny nie oferuje takiej pensji na początku kariery.
Trzeba też pamiętać, że przez 18 miesięcy nauki słuchacze otrzymują miesięcznie ponad 2 tys. zł stypendium z budżetu. Czy taka inwestycja nam, podatnikom, się opłaca?
Naszym zadaniem jest kształcenie kandydatów na wyższe stanowiska w służbie cywilnej. Nasi absolwenci szybko awansują. Wśród nich jest wielu dyrektorów generalnych, m.in. w MS, MEN, MZ dyrektorów departamentów, naczelników wydziału. To jest typowa kariera. Państwo podobnie jak międzynarodowe firmy inwestuje więc w rozwój przyszłych menedżerów. To dobra inwestycja.
Czy śledzą państwo losy absolwentów?
Nie prowadzimy statystyk, ale wielu naszych byłych słuchaczy to osoby znane i rozpoznawalne. Niektórzy zrobili karierę polityczną, np. Elżbieta Bieńkowska jest ministrem rozwoju regionalnego, a Mariusz Błaszczak posłem. Wielu też zostało ambasadorami. Robert Kupiecki jest ambasadorem RP w Waszyngtonie, Jan Pastwa, były szef służby cywilnej, ambasadorem RP w Pradze. Część osób znajduje też pracę w unijnych instytucjach. Agnieszka Kaźmierczak została dyrektorem ds. horyzontalnych i audytu. Te osoby są wizytówką naszej szkoły.



Może KSAP powinna kształcić więcej słuchaczy? Dzięki temu podwyższyłyby się standardy polskiej administracji, a także polityki.
KSAP ma kształcić kadry na wyższe stanowiska w administracji. W rządowej jest ich około 1,5 tys. W ciągu 20 lat istnienia szkoły jej mury opuściło już blisko 1 tys. absolwentów. Wydaje się zatem, że liczba słuchaczy jest znaczna. Zresztą, aby zajmować wysokie stanowisko, nie trzeba kończyć KSAP. Zwiększamy jednak liczbę miejsc, wprowadzając dwie tury rekrutacji. Nabór zimowy rozpoczyna naukę 1 marca, a letni – 1 września. W efekcie zamiast jednej grupy liczącej 50 osób mamy dwie po 30–40. Dzięki temu podniosła się jakość kształcenia, łatwiej też jest zorganizować staże, wyjazdy studyjne i zapewnić atrakcyjne miejsca pracy. Wzrosła liczba chętnych. W ostatnim naborze o jedno miejsce walczyło prawie ośmiu kandydatów. Jeszcze dwa lata temu trzy razy mniej.
Czy otrzymali państwo dodatkowe finansowanie na zwiększenie liczby miejsc?
Nie. Nasz budżet w ciągu dwóch lat został zmniejszony o 1 mln zł. Jednak pozyskaliśmy środki unijne i wygospodarowaliśmy środki własne, m.in. z dochodów prowadzenia szkoleń. Rocznie organizujemy je dla około 4 tys. osób.
Jak dostać się do KSAP
O przyjęcie do KSAP mogą ubiegać się osoby, które:
● do ostatniego dnia postępowania rekrutacyjnego nie ukończyły 32 lat,
● posiadają dyplom ukończenia studiów wyższych z tytułem magistra lub równorzędnym
● znają dobrze jeden z trzech języków: angielski, francuski lub niemiecki
● spełniają wymagania pragmatyk służbowych obowiązujących w administracji
● posiadają obywatelstwo polskie
● korzystają z pełni praw publicznych
● nie były karane za przestępstwo popełnione umyślnie
● stan zdrowia pozwala na zatrudnienie w administracji publicznej.
Więcej informacji na: www.ksap.gov.pl
JACEK CZAPUTOWICZ
absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyk, doktoryzował się w PAN, habilitację zdobył na Uniwersytecie Warszawskim. Wiceprzewodniczący Rady Administracyjnej Europejskiego Instytutu Administracji Publicznej (EIPA) w Maastricht. Wcześniej m.in. zastępca szefa służby cywilnej i dyrektor w MSZ