ROZMAWIAMY z prof. DANUTĄ KORADECKĄ, z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy- Przedsiębiorcy do końca grudnia muszą przygotować wykazy stanowisk uprawniających do emerytur pomostowych.
Zaledwie trzy miesiące mają firmy na przygotowanie wykazu stanowisk pracy i osób, które wykonują pracę w szczególnych warunkach lub charakterze. Czy mają z tym problemy?
DANUTA KORADECKA*
– Tak, ale czas na to był od stycznia. Każdego tygodnia do naszego instytutu przychodziło około 30 pytań od firm. Wątpliwości dotyczące wpisania konkretnego stanowiska pracy do wykazu prac uprawniających do emerytur pomostowych muszą być jednak rozstrzygane w konkretnym zakładzie.
Ile pracodawcy muszą zapłacić za jedno wyjaśnienie?
– Nic. Bezpłatne udzielanie odpowiedzi na pytania pracodawców należy do naszych obowiązków.
Czego najczęściej dotyczą pytania?
– Najwięcej pytań dotyczy rozróżnienia czynników szkodliwych i szczególnych. Nadal pracownicy uważają, że ustawa wskazuje takie szkodliwe czynniki chemiczne, pyły czy hałas jako te uprawniające do emerytur pomostowych. Natomiast służby bhp mają trudności w uświadomieniu im, że szkodliwe warunki pracy są definiowane i regulowane w innych ustawach mających związek tylko z kodeksem pracy, a nie systemem emerytalnym. Pracownicy i przedsiębiorcy muszą pamiętać, że w przypadku emerytur pomostowych musi też być spełniony warunek łącznego występowania czynnika szczególnego oraz ujęcie danego rodzaju prac w wykazie. Z informacji, jakie docierają do nas, wynika jednak, że wiele wątpliwości dotyczy kwalifikowania stanowisk pracy, na których występuje sterowanie procesami technologicznymi mogącymi stwarzać zagrożenie wystąpienia poważnej awarii przemysłowej powodującej zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Czy takie osoby nie powinny mieć prawa do emerytur pomostowych?
– Tego nie powiedziałam. Praca ta mieści się w koncepcji ustawy o emeryturach pomostowych pod warunkiem, że będzie ujmowana zgodnie z jej zapisami. W przypadkach zagrożenia awarią skutkującą naruszeniem bezpieczeństwa publicznego w rozumieniu wymagań ustawy o ochronie środowiska.



A co osobami, które pracują w energetyce?
– Pierwotnie w wykazie prac miały się znaleźć tylko czynności związane z usuwaniem awarii napowietrznych linii energetycznych. Na przykład przeszedł huragan, który pozrywał linie energetyczne, a pracownicy muszą je naprawić w ciągu kilku godzin. Sytuacje tak ekstremalne powodują, że procedury normalnej bezpiecznej pracy ulegają zakłóceniu i o bezpieczeństwie publicznym decyduje szczególna sprawność psychofizyczna i szczególna odpowiedzialność. W czasie negocjacji poszerzono zapis także o warunki eksploatacji, ale z zastrzeżeniem, że taka praca jest ze względów technologicznych wykonywana pod napięciem.
Samorządy nie chcą płacić składek za kierowców gimbusów. Czy mają rację?
– Nie. Ustawa o emeryturach pomostowych zakłada, że praca musi być wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie oznacza to jednak, że kierowca przez 8 godzin ma prowadzić autobus szkolny. Ważne jest to, że taka osoba w zakresie obowiązków ma wożenie dzieci do i z szkoły, a swoją pracę wykonuje na drodze publicznej. Nie różni się więc od kierownicy autobusu, tyle że pasażerów ma delikatniejszych.
Dlaczego tak ważny jest przepis o pełnym wymiarze czasu pracy?
– Obawiano się, że jeśli uznamy, że wymiar czasu pracy ma bezpośredni wpływ na prawo do emerytury pomostowej, pracodawcy mogliby próbować przenieść wszystkie osoby wykonujące prace szczególne lub o szczególnym charakterze na np. 7/8 etatu.
A co z obowiązkiem zgłoszenia pracownika do ewidencji ZUS?
– Pracodawca musi zgłosić do ewidencji pracownika, który ma w zakresie obowiązków wykonywanie pracy w szczególnych warunkach lub charakterze.
Czy pracodawcy zwracają się o wyjaśnienie z nadzieją, że ich pracownik nie ma prawa do emerytury pomostowej?
– Tu dochodzimy do problemu właściwego przeprowadzenia oceny ryzyka. Jeżeli pracodawca nie dopełnił tego obowiązku w okresie ponad 10 lat od jego wprowadzenia, to ma teraz problem i często próbuje swoje wątpliwości rozwiązywać, poszukując informacji poza firmami. Ustawa tymczasem ustaliła jednoznacznie wynikające z oceny ryzyka kryteria pracy w warunkach szczególnych i pozostaje przenieść je na grunt swojego zakładu, aby dokonać ewidencji takich stanowisk i osób. Trudności często powstają w momencie konfrontacji wykazu z załogą, a to dlatego że pracownicy nie byli informowani wcześniej o ryzyku związanym z pracą na ich stanowisku.
* Danuta Koradecka prof. dr hab. n. med., dyrektor Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego. Członek Komitetu Doradczego ds. BHP przy Komisji Europejskiej