ROZMOWA z ARTUREM FAŁKIEM z Ministerstwa Zdrowia - Ministerstwo Zdrowia planuje zmianę zasad nowelizowania list refundacyjnych. Aby skrócić czas ich konsultacji, nie byłoby one wydawane w formie rozporządzenia, ale obwieszczenia.
DOMINIKA SIKORA
Dlaczego w wykazach leków refundowanych, które są właśnie konsultowane, nie znalazły się długodziałające analogi insulin?
ARTUR FAŁEK*
– Ponieważ wiązałoby się to z określonymi skutkami finansowymi dla NFZ. Dodatkowo na decyzję tę wpłynęły niepokojące informacje naukowe dotyczące niepożądanych skutków ich działań.
O jaką kwotę wzrosłyby wydatki NFZ, gdyby długodziałające analogi insulin znalazły się na listach?
O około 30–40 mln zł. Ten wzrost wynikałby z tego, że zaczęłoby z nich korzystać zdecydowanie więcej osób.
Czy to oznacza, że w przyszłości analogi te w ogóle nie mają szans znaleźć się na listach?
Nie, ale podejmując taką decyzje, musimy kierować się doniesieniami naukowymi na temat ich działania. Poza tym rekomendacje Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM) nie potwierdzają jakiejś nadzwyczajnej efektywności działania tych insulin w stosunku do tych, które już są na listach.
Czy do końca roku może zapaść decyzja o ich dopisaniu na listy?
Obecnie nie mogę rozstrzygnąć tej kwestii.
O ile wzrosną wydatki NFZ po wejściu w życie nowych wykazów leków?
To jest bardzo zachowawcza lista. W efekcie tego, że w przypadku części leków zostaną obniżone ich ceny, to wydatki NFZ na ten cel powinny zmniejszyć się o około 40 mln zł w ciągu roku.
Czy jeszcze w tym roku, oprócz zmian na listach, które są konsultowane, będą następne?
Już toczą się zaawansowane prace nad kolejnymi zmianami. Sądzę, że w ciągu dwóch miesięcy przedstawimy projekt dużej nowelizacji, a w międzyczasie zostanie przygotowana jeszcze jedna, mniejsza. Rozwiąże ona problem finansowania izonizydu – leku przeciwgruźliczego.



W jaki sposób?
W ostatnim czasie pojawiły się problemy z dostępnością do tego leku. Mówiąc wprost – lek, który stanowi podstawę kuracji antygruźliczej, był niedostępny w aptekach. Doraźnie problem ten był rozwiązany poprzez możliwość jego sprowadzenia z zagranicy w ramach tzw. importu docelowego. Dzięki staraniom ministra zdrowia doprowadzono do rejestracji tego produktu w Polsce. W najbliższym czasie lek ten będzie gotowy do dystrybucji. Dlatego te działania chcielibyśmy połączyć z objęciem go refundacją ze środków publicznych.
Kiedy to może nastąpić?
W tym tygodniu ta zmiana zostanie przekazana do konsultacji zewnętrznych.
Ale nie ma gwarancji, że resortowi uda się wywiązać z ustawowego obowiązku i nowelizować listy cztery razy do końca roku?
Aby skrócić czas prac nad wykazami, resort zdrowia chce zaproponować, aby były one nowelizowane nie w formie rozporządzenia, ale obwieszczenia ministra zdrowia. Dzięki temu nie będą one przechodziły kilkutygodniowych konsultacji.
Poprzednie nowelizacje list spowodowały znaczny wzrost wydatków NFZ. Czy oznacza to, że nie będzie większych zmian na kolejnych wykazach?
Po pierwsze, nie mogę zgodzić się z tezą, że tegoroczny wzrost wydatków NFZ na leki był w całości spowodowany zmianami w tych wykazach. Mało tego, wiekszość tego wzrostu, w ocenie resortu zdrowia jest to spowodowane znaczącym wzrostem konsumpcji leków. To wynika m.in. ze zmiany finansowania niektórych świadczeń, przede wszystkim w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej.
Dlaczego lekarze wypisują więcej recept?
Moim zdaniem przejęcie pacjentów z chorobami układu krążenia i cukrzyków przez lekarzy rodzinnych spowodowało, że więcej osób zostało objętych opieką zdrowotną. Lekarze rodzinni zostali zmotywowani do obejmowania opieką jak największej liczby pacjentów, bo dostają za to dodatkowe pieniądze z NFZ.
* Artur Fałek
dyrektor Departamentu Polityki Lekowej Ministerstwa Zdrowia. Absolwent Akademii Medycznej w Lublinie