Rozmawiamy z MARCINEM LIBICKIM, europosłem - Przy poświadczaniu druku E-101 dla przedsiębiorców, którzy chcą oddelegować swoich pracowników do pracy za granicą, ZUS wymaga spełnienia restrykcyjnych warunków, które nie są wymagane prawem wspólnotowym. Przez to wielu pracodawców rezygnuje ze świadczenia usług za granicą.
• Izba Pracodawców Polskich skierowała do przewodniczącego Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego kolejną skargę na ZUS oraz jego niemiecki odpowiednik DVKA z powodu odmawiania poświadczania druków E-101 pracownikom delegowanym na obszar innego państwa UE w ramach transgranicznego świadczenia usług. Czy skarga jest zasadna?
- Poświadczenie druku E-101 daje gwarancję polskiemu przedsiębiorcy świadczącemu usługi w innym kraju UE, że po opłaceniu składek na ubezpieczenia społeczne w Polsce nie będzie zmuszony do zapłacenia ich drugi raz na terenie państwa członkowskiego, do którego wysłał pracowników. Aby ZUS poświadczył ten druk, przedsiębiorca musi spełnić określone warunki, wyszczególnione w unijnym rozporządzeniu nr 1408/71. Jednak ZUS wymaga spełnienia dodatkowych, niewymienionych w unijnym rozporządzeniu warunków, pod rygorem odmowy poświadczenia druków E-101 dla pracowników delegowanych. Pracodawcy, który nie może spełnić tych dodatkowych wymagań, ZUS odmawia poświadczenia tych druków. W następstwie tego polskie firmy przestają świadczyć usługi za granicą, co prowadzi do redukcji zatrudnienia. Także pracownicy, którzy mają zostać zatrudnieni za granicą w ramach świadczenia usług transgranicznych, odmawiają wykonywania pracy za granicą dla pracodawcy bez poświadczonego druku E-101. Uciążliwość i niejasność procedur związanych z uzyskiwaniem za granicą tych druków powoduje bowiem, że ich rodziny, które pozostają w Polsce, są de facto pozbawione opieki medycznej.
Spełnienia jakich dodatkowych warunków wymaga ZUS?
- Dwa lata temu ZUS chciał, aby firma wykazała, że jej obroty krajowe wynoszą minimum 25 proc. obrotów całkowitych. Jeśli są niższe, wówczas stwierdzał brak spełnienia przesłanki działalności godnej odnotowania i odmawia poświadczenia druków E-101. Po interwencjach przedsiębiorców oraz skardze Izby Pracodawców Polskich ZUS w 2006 roku złagodził swoją praktykę i nie wymaga już spełnienia przesłanki 25 proc. obrotów w Polsce. Teraz ZUS, być może - tak wskazują skarżący - pod naciskiem Niemiec zaprzestał wydawać formularze E-101 pracownikom, którzy z dopuszczonymi przez prawo wspólnotowe przerwami pracują w Niemczech dłużej niż pięć lat.
• Skarga do Parlamentu Europejskiego dotyczy jednak nie tylko polskiego urzędu, ale także niemieckiego. Dlaczego?
- Tak, bowiem skarżący podnoszą, że ZUS oraz Deutsche Verbindungsstelle Krankenversicherung - Ausland (DVKA) uzgodniły stosowanie takiej restrykcyjnej praktyki wobec polskich firm. Wprowadzenie z mocą wsteczną - uwzględnia się nawet okresy sprzed przystąpienia Polski do UE - takich zasad niemożliwych do spełnienia przez wiele firm narusza w sposób ewidentny swobodę świadczenia usług. Skarżący podkreślają, że polski ZUS narusza polską rację stanu, dyskryminując pod naciskiem Niemiec polskich eksporterów, którym wiedzie się i tak coraz gorzej wskutek niskiego kursu euro. Skarga dotyczy w takim samym stopniu Niemiec, jak i Polski.
• Co oznacza złożenie takiej skargi do Komisji Petycji PE?
- Dzięki niej możliwe będzie przeprowadzenie pogłębionej analizy problemu i zbadanie, czy zarówno ZUS, jak i odpowiednia instytucja w Republice Federalnej Niemiec nie dopuszczają się naruszenia prawa wspólnotowego. Bardzo możliwe, że dzięki temu uda się nakłonić ZUS oraz DVKA do zaprzestania wspomnianych praktyk. Zainteresowanie sprawą instytucji unijnych może również wpłynąć na instytucje ubezpieczeniowe innych krajów członkowskich, w szczególności belgijskie i holenderskie, by zaprzestały praktyk stosowanych wobec polskich firm zawierających znamiona wymienionych naruszeń prawa wspólnotowego. Ostatnie skargi - dwa lata temu - pomogły. Jeżeli będzie inaczej, w przypadku stwierdzenia uporczywego naruszania prawa wspólnotowego można wnioskować do uprawnionych instytucji wspólnotowych o wymuszenie przywrócenia stosowania prawa oraz nałożenie sankcji.
MARCIN LIBICKI
europoseł, od roku 2004 przewodniczący Komisji Petycji w Parlamencie Europejskim
DGP
DGP