W ramach programu aktywizacji osób po 50. roku życia rząd rozważa skrócenie z czterech do dwóch lat okresu chroniącego przed zwolnieniem pracowników w wieku przedemerytalnym. Czy to dobry pomysł?
- Pracodawca nie może obecnie wypowiedzieć umowy o pracę pracownikowi, któremu brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeśli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku. Celem ochrony jest stabilizacja zatrudnienia i zapewnienie starszym pracownikom środków utrzymania pod koniec ich aktywności zawodowej. Trzeba pamiętać, że znalezienie pracy przez osoby w takim wieku jest trudne. W związku z tym wskazane jest wprowadzenie okresu ochronnego chroniącego ich przed zwolnieniem. O długości tego okresu powinna jednak decydować sytuacja na rynku pracy, a w szczególności dostęp do pracy osób w wieku przedemerytalnym. Rząd powinien więc skupić się na tworzeniu zachęt dla zatrudniania osób w tym wieku. Mają one duże doświadczenie, przez co są wartościowymi pracownikami.
• A czy okres ochronny mógłby zostać w ogóle zlikwidowany?
- Nie. Jest potrzebny z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa socjalnego starszych pracowników. Zresztą również w krajach UE są stosowane różne okresy ochronne. Wynoszą one np. dwa lata we Francji, podobnie we Włoszech czy w Belgii. Zmieniają się jednak w zależności od potrzeb rynku pracy. Tak jest na przykład w krajach skandynawskich. W niektórych krajach takie okresy są ustalone w przepisach branżowych dla poszczególnych rodzajów zawodów, np. w układach zbiorowych czy innych porozumieniach o podobnym charakterze. Generalnie okresy te są jednak krótsze niż obecnie ustalony w Polsce.
• Firmy, wiedząc o ochronie, mogą bać się zatrudniać osoby nią objęte. Czy ten okres może więc być paradoksalnie przepisem dyskryminującym starsze osoby na rynku pracy?
- Możemy rzeczywiście mieć do czynienia z dyskryminacją. Pracodawcy mogą zwalniać pracowników tuż przed czteroletnim okresem ochronnym albo nie zatrudniać osób, które niedługo osiągną ten wiek. W pierwszym przypadku mogą obawiać się, że motywacja pracownika do wykonywania pracy znacząco spadnie, jeśli będzie wiedział, że nie można go zwolnić. Firmy mogą nie chcieć zatrudnić osób w wieku przedemerytalnym na co najmniej cztery lata, nie wiedząc, czy ktoś sprawdzi się na danym stanowisku. Czasami nie potrzebują też pracownika na tak długi okres. Wszystko to trzeba starannie rozważyć, podejmując decyzję o długości okresu ochronnego dla osób w wieku przedemerytalnym. Program aktywizacji osób po 50. roku życia powinien też rozstrzygnąć kwestię długości okresu ochronnego w powiązaniu z ułatwieniami mającymi na celu dłuższą aktywność zawodową osób w wieku przedemerytalnym.