TRZY PYTANIA DO... JADWIGI CHORĄZKIEJ doradcy podatkowego, menedżera w dziale doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers - Od tego roku obowiązuje nowa, dwustopniowa skala podatkowa. Którzy samozatrudnieni skorzystają na niej, a którym przestanie się opłacać prowadzenie działalności gospodarczej i przejście na etat?
-To pytanie wymaga bardzo dokładnej analizy ponoszonych przez samozatrudnionego kosztów związanych z prowadzeniem działalności i wysokości jego potencjalnych przychodów. Sama wysokość zobowiązania podatkowego jest istotnym, ale niejedynym elementem tego wyliczenia. Poza nim powinniśmy również zwrócić uwagę na wysokość obowiązkowych składek ubezpieczeniowych odprowadzanych do ZUS i porównać je ze składkami, które musielibyśmy zapłacić, pracując na etacie. W końcu to różnica pomiędzy naszymi przychodami a poniesionymi kosztami (włączając w to koszty zobowiązań publicznoprawnych) zostaje w naszych kieszeniach - o tym nie można zapominać.
• Łatwo jest wyliczyć wysokość składek, bo te w 2009 r. dla przedsiębiorców mają być stałe, ale jak wyliczyć, ile wygenerujemy kosztów? To przecież bardzo trudne, a od tego zależy w dużej mierze, jaki faktycznie będzie nasz dochód podlegający opodatkowaniu...
- Według mnie przy przychodzie ok. 10 tys. zł miesięcznie i kosztach stanowiących około 10 proc. uzyskiwanych przychodów opodatkowanie 19-proc. stawką liniową będzie na pewno bardziej opłacalne niż zatrudnianie się na etat.
Natomiast przychód w granicach połowy powyższej kwoty wymaga już zastanowienia, czy nie byłoby korzystniejsze opodatkowanie dochodów z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej na zasadach ogólnych zgodnie z nową skalą podatkową, czy też nawet przejście na etat.
Przykładowo, jeżeli dana osoba, pracując na etacie, jest w stanie zarobić 6 tys. zł brutto miesięcznie, jej skumulowane roczne zobowiązanie podatkowe za 2009 rok wyniesie około 5,5 tys. zł, a wynagrodzenie netto (po uwzględnieniu pracowniczych składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne) wyniesie około 51 tys. zł. Ta sama osoba uzyskująca przychody na poziomie 6 tys. zł miesięcznie w ramach prowadzonej działalności gospodarczej opodatkowanej 19-proc. podatkiem liniowym zapłaci wprawdzie 10 tys. zł podatku w skali roku (przy założeniu, iż nie generuje żadnych kosztów uzyskania przychodów, lecz tylko opłaca składki ubezpieczeniowe), jednak należne od niej składki na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne mogą być dużo niższe w porównaniu ze składkami pracowniczymi, w ostatecznym rozrachunku będzie już dysponować kwotą około 52 tys. zł netto. Oczywiście, czym wyższy byłby przychód takiej osoby, tym większa będzie dysproporcja w kwocie netto na korzyść opodatkowania uzyskiwanych dochodów podatkiem liniowym.
• A co w sytuacji, jeśli nie jesteśmy w stanie przewidzieć swoich dochodów na ten rok? Czy w takiej sytuacji bezpieczniej jest pozostać na podatku liniowym, czy zamienić go na podatek progresywny?
- Aby podjąć decyzję, musimy niestety ustalić, jaki dochód spodziewamy się uzyskać w 2009 roku. Jeśli będzie on mniejszy niż przewidziany w ustawie o PIT próg 85 tys. zł, to warto zastanowić się nad przejściem na podatek wg skali. W związku z niższą stawką podatku (18 zamiast 19 proc.) i możliwością skorzystania z tzw. kwoty wolnej od podatku na pewno będzie to bardziej opłacalne - przy dochodzie rzędu 85 tys. zł podatek według skali wyniesie około 15 tys. zł, gdy tymczasem 19-proc. podatek liniowy wyniesie ponad 16 tys. zł. W konsekwencji, w takim przypadku zmiana sposobu rozliczania dochodów da nam oszczędność około tysiąca złotych w skali roku.