Pierwszy rok obowiązywania programu 500 plus raczej nie przełożył się na wzrost oszczędności Polaków czy wzrost naszej skłonności do oszczędzania. Większość otrzymanych środków beneficjenci programu wydali na bieżące potrzeby – oceniła prof. Monika Marcinkowska z Instytutu Finansów Uniwersytetu Łódzkiego.



Jak mówi Marcinkowska, jeżeli spojrzeć na dane finansowe, to trudno będzie znaleźć argument przemawiający za tym, że zaczęliśmy więcej oszczędzać.

„Przyrost depozytów w bankach rzeczywiście odnotowano, ale to tempo jest identyczne jak rok wcześniej. Jeśli chodzi o fundusze inwestycyjne ten przyrost jest nawet słabszy niż rok wcześniej” - powiedziała PAP prof. Marcinkowska.

Je zdaniem, także obligacje Skarbu Państwa, w szczególności program adresowany do rodzin pobierających świadczenia z Programu Rodzina 500 plus, póki co cieszą się śladowym zainteresowaniem, bowiem zaledwie 0,02 proc. kwoty wypłaconej rodzinom, zostało przeznaczone na zakup tych obligacji.