Pracodawcy zamiast na stałe często zatrudniają pracowników na umowy okresowe. Jakie skutki prawne pociąga za sobą podpisanie kilku takich umów z jednym pracownikiem?
Zgodnie z art. 251 par. 1 k.p. zawarcie kolejnej umowy o pracę na czas określony jest równoznaczne w skutkach prawnych z zawarciem umowy o pracę na czas nieokreślony, jeżeli poprzednio strony dwukrotnie zawarły umowę o pracę na czas określony na następujące po sobie okresy, o ile przerwa między rozwiązaniem poprzedniej a nawiązaniem kolejnej umowy o pracę nie przekroczyła jednego miesiąca. Zasada ta została jednak czasowo zawieszona ustawą z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców, czyli tzw. pakietem antykryzysowym. Ustawa ta wprowadziła 24-miesięczny okres terminowego zatrudniania, niezależnie od liczby zawartych w tym czasie umów na czas określony. Regulacja ta dotyczy umów zawartych po 22 sierpnia 2009 r., czyli po wejściu ustawy w życie, oraz umów zawartych przed tą datą, jeżeli termin ich rozwiązania przypada przed 1 stycznia 2012 r.
W okresie obowiązywania pakietu antykryzysowego – do 31 grudnia 2011 r. – nie obowiązuje zatem zasada zawarta w art. 251 par. 1 k.p. Ograniczenia czasu trwania umów na czas określony zawarte w ustawie antykryzysowej obowiązują wszystkich przedsiębiorców niezależnie od tego, czy znajdują się w przejściowych trudnościach finansowych, czy też ich sytuacja ekonomiczna jest dobra. Jedynie pracodawcy, którzy nie są przedsiębiorcami, w dalszym ciągu stosują zasadę określoną w art. 251 k.p.
Pod rządami pakietu antykryzysowego pracodawca nie jest w żaden sposób ograniczony liczbą zawieranych umów na czas określony, istotne jest jedynie, by w sumie okres terminowego zatrudnienia nie przekroczył 24 miesięcy. Po tym terminie pracownik będzie uprawniony do złożenia do sądu pracy pozwu o ustalenie istnienia stosunku pracy na czas nieokreślony.
Aby uniknąć przekroczenia 24-miesięcznego limitu zatrudnienia, pracodawca powinien rozwiązać umowę na czas określony z zachowaniem 2-tygodniowego wypowiedzenia (oczywiście tylko wtedy, jeżeli umowa przewidywała taką możliwość jej rozwiązania), a następnie zachować 3-miesięczną przerwę zatrudnienia.
not. MJ