Związki zawodowe działające w firmach, które mają zmienić właściciela, często domagają się gwarancji zatrudnienia. Powstaje pytanie, czy udzielone przez pracodawcę lub podmiot trzeci (np. inwestora mającego zamiar nabyć zakład pracy) bezterminowe gwarancje zatrudnienia są skuteczne?
Moim zdaniem istnieją znaczne szanse skutecznego kwestionowania postanowień porozumienia zbiorowego gwarantującego dożywotnie zatrudnienie. Takie gwarancje należy moim zdaniem uznać, na podstawie art. 8 k.p., za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz ich społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Po pierwsze, bezterminowa gwarancja zatrudnienia może być w moim przekonaniu uznana za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. Tak dalekie faworyzowanie pracowników odbywa się znacznym kosztem dla pozostałych uczestników rynku pracy i społeczeństwa. Uwaga ta odnosi się w szczególności do prywatyzowanych przedsiębiorstw. Niemożność zwolnień zamyka przecież drogę rekrutacji nowych pracowników i znacznie zwiększa koszty zatrudnienia, obciążając niezasadnie pozostałą część społeczeństwa. Ponadto istnieje także możliwość kwestionowania bezterminowych gwarancji jako sprzecznych ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa do ograniczenia zwolnień. Moim zdaniem bowiem długość gwarancji determinować powinien cel, który ma jej przyświecać, jak np. restrukturyzacja przedsiębiorstwa i zapewnienie ochrony pracownikom w zakresie zasadnym z punktu widzenia przekształceń organizacyjnych. Nie powinny one natomiast bezpodstawnie uprzywilejowywać pracowników tylko dlatego, że wykorzystana została sprzyjająca koniunktura umożliwiająca zawarcie ekstensywnej gwarancji, np. w razie prywatyzacji.
Wskazane poniżej argumenty dają szansę na podważenie nie tylko gwarancji dożywotnich, ale i ograniczonych czasowo, choć ekstensywnych, takich jak 10-letnie. Przy kwestionowaniu przed sądem dożywotnich gwarancji zatrudnienia należy pamiętać, że sąd ma obowiązek przeanalizować całokształt okoliczności sprawy (wyrok SN z 9 lutego 2007 r., I BP 15/06). Może się okazać, że w konkretnej sytuacji 10-letnia gwarancja zatrudnienia będzie uzasadniona, a w innych już nie.