Rodzic ma prawo do niższej opłaty, jeżeli jego dziecko korzysta z pobytu w żłobku przez mniej niż 10 godzin dziennie.
Takiej możliwości nie przewidywały jednak trzy uchwały podjęte przez radnych Warszawy w czerwcu ubiegłego roku. Dlatego grupa mieszkańców skupiona w reprezentowanym przez Małgorzatę Lusar Stowarzyszeniu Głos Rodziców zdecydowała się na ich zaskarżenie do wojewódzkiego sądu administracyjnego (WSA).
Zastrzeżenia rodziców dotyczyły m.in. ustalenia przez radnych miesięcznej opłaty za pobyt dziecka w żłobku w wysokości 27 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, za wyżywienie w wysokości 0,43 proc. tej płacy oraz kwoty zwracanej w przypadku nieobecności dziecka, która wynosi 0,26 zł za każdy dzień jego absencji.
Ponadto zarzucali oni uchwałom naruszenie art. 27 ustawy o ochronie danych osobowych, ponieważ w trakcie rekrutacji były zbierane od nich dane wrażliwe, dotyczące zdrowia, sytuacji rodzinnej, miejsca zameldowania oraz odprowadzania podatku.
WSA podczas wczorajszej rozprawy uwzględnił złożoną skargę, orzekając o częściowym unieważnieniu uchwał radnych Warszawy. Ewa Pisula-Dąbrowska, sędzia sprawozdawca, argumentowała, że drastyczny, bo 2,5-krotny wzrost opłat za żłobek wypacza cel i przepisy ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz.U. nr 45, poz. 235 z późn. zm.). Dodała, że gmina jako podmiot prawa publicznego nie może działać na zasadzie zysku przy wykonywaniu zadań własnych dotyczących pomocy rodzinie.
Sąd wskazał też, że usługi żłobka mają charakter świadczenia cywilnoprawnego. To oznacza, że opłata powinna za nie być ustalona z uwzględnieniem zasady ekwiwalentności i adekwatności.
Tymczasem zaskarżone uchwały nie przewidywały możliwości korzystania ze świadczeń i opieki w żłobku w okrojonej części, np. przez 5 lub 7 godzin dziennie, a rodzic był zmuszony do płacenia pełnej kwoty, jak za 10 godzin pobytu.
– Rada miasta nie zdefiniowała też, co wchodzi w skład opłaty stałej. Ponadto nie wiadomo, z czego wynika jej powiązanie z wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę – mówiła sędzia Ewa Pisula-Dąbrowska.
WSA nie uwzględnił jednak skargi w zakresie naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych.
Zdaniem sądu rodzice, którzy pracują i płacą podatki w Warszawie, mają pierwszeństwo w przyjęciu do żłobka, bo ich pieniądze zasilają budżet miasta, z którego są finansowane te placówki. Nie można więc mówić o naruszeniu art. 27, który zawiera przesłankę legalizującą przetwarzanie danych, gdy jest to niezbędne dla interesu osoby.
Jednocześnie sąd dodał, że odrębną kwestią, która nie była przedmiotem postępowania, jest sposób ich przetwarzania przez miasto, zapewniający ich poufność.

Wyroki WSA w Warszawie z 17 kwietnia 2012 r., sygn. akt II SA/Wa 2735/11, 2736/11, 2737/11.