ZUS może uznać, że pracownicy tymczasowi na umowie zlecenia są w rzeczywistości zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Wtedy agencja zapłaci za nich składki ubezpieczeniowe.
Tak będzie musiała zrobić agencja, która zatrudniła trzy studentki. Zostały one skierowane do pracy w restauracji jako kelnerki. Ich pracodawca (agencja) zaproponował im umowy zlecenia, dzięki czemu nie musiał płacić za nie składek. ZUS przeprowadził kontrolę warunków pracy i stwierdził, że zatrudnione dziewczyny powinny być traktowane jak pracownicy, bo były stale nadzorowane i kontrolowane w pracy. Kazał więc (wydając decyzję) zapłacić składki od ich wynagrodzenia, tak jakby były zatrudnione na etacie.
Agencja odwołała się od decyzji ZUS do sądu okręgowego. Ten zadał pytanie prawne Sądowi Najwyższemu, żeby rozstrzygnął, czy w warunkach pracy tymczasowej można zastosować art. 22 ust. 11 kodeksu pracy i kwestionować na jego podstawie zatrudnienie pracownika na umowie zleceniu. Przepis ten przewiduje, że nie nazwa umowy decyduje o tym, czy ktoś jest pracownikiem, ale to jaka jest relacja między świadczącym pracę, a tym, który mu ją powierza. Sędziowie uznali, że zleceniobiorcy w rzeczywistości byli pracownikami. Zobowiązali się do pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym, a ten do zatrudniania ich (zleceniobiorców) za wynagrodzeniem. Zatem art. 22 ust. 11 kodeksu pracy stosuje się do zleceniobiorców w sposób bezpośredni.
– Nie ma przepisu, który zabraniałby stosowanie wobec pracowników tymczasowych tego artykułu kodeksu pracy – mówi Zbigniew Korzeniowski, sędzia Sądu Najwyższego.
Ponad połowa pracowników agencji to młode osoby, które nie ukończyły 26 lat. Tak wynika ze statystyk urzędów wojewódzkich. Agencje chętnie je zatrudniają na podstawie umowy zlecenia, bo nie płacą za nie składek na ubezpieczenia społeczne.
Takie osoby nie podlegają bowiem ubezpieczeniom ani obligatoryjnie ani dobrowolnie. Ta zasada dotyczy studentów lub uczniów gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych, którzy nie ukończyli 26 lat.
Firmy, które korzystają z tej preferencji składkowej mogą jednak na tym stracić. Otóż zapłacą zaległe składki z odsetkami, w razie, gdy zleceni zostanie uznane przez ZUS za etat.
Wyrok Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2011 r. (sygn. akt I UZP 6/11).