Nie można podważać stażu pracy ustalonego w 1999 roku osoby zatrudnionej w szczególnych warunkach tylko dlatego, że pięć lat później przepisy uległy zmianie.
W 2009 roku ubezpieczona złożyła do ZUS wniosek o przyznanie wcześniejszej emerytury. ZUS po sprawdzeniu dokumentów stwierdził, że 31 grudnia 1998 r. miała ona łączny staż pracy wynoszący 23 lata, 8 miesięcy i 28 dni, w tym w szczególnych warunkach – 14 lat, 9 miesięcy i 15 dni. Jednocześnie ZUS odliczył od jej stażu pracy uprawniającego do wcześniejszej emerytury 6 miesięcy i 23 dni, kiedy zainteresowana pobierała zasiłek chorobowy. Z tego też powodu zakład odmówił przyznania wcześniejszej emerytury.
Ubezpieczona odwołała się do sądu I instancji. Sędziowie wskazali, że zgodnie z ustawą z 20 kwietnia 2004 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z FUS oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 121, poz. 1264) do stażu pracy w szczególnych warunkach nie może być doliczony okres niewykonywania pracy po 14 listopada 1991 r. Ubezpieczona w 2009 r. ukończyła 55 lat, w tym czasie obowiązywał już art. 32 ust. 1 a pkt 1 nakazujący odjęcie czasu choroby od stażu emerytalnego. Sąd II instancji także oddalił jej apelację. Złożyła więc kasację do Sądu Najwyższego (SN), który uchylił zaskarżony wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Sędziowie SN wskazali, że art. 184 jest samoistną podstawą do przyznania prawa do emerytury bez względu na termin osiągnięcia wieku emerytalnego. Z prawa do przejścia na emeryturę na podstawie tego przepisu mogą skorzystać osoby, które 1 stycznia 1999 r. osiągnęły pełny staż ubezpieczeniowy, w tym okres pracy w szczególnych warunkach. Nie mają jednak wieku uprawniającego do wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej. Sędziowie wskazali, że skoro ubezpieczona spełniła wszystkie wymagania do otrzymania emerytury na podstawie przepisów obowiązujących w 1999 roku, to nie można wobec niej stosować przepisów, które weszły w życie 2004 r.
– W ten sposób SN ochronił prawa nabyte – mówi Małgorzata Hasiewicz, radca prawny z Wrocławia.
Wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 2011 r., sygn. akt I UK 12/11